Piękna prostota prowadzenia Volvo Performance Wagon z lat 90-tych

Jun 27 2024
Żadnych technologii, żadnych ogromnych ekranów ani fałszywego hałasu silnika. Po prostu wibracje.

Wszyscy możemy się zgodzić, że kombi to w zasadzie pojazd dla entuzjastów. Jest coś w tych maszynach z długim dachem, które robią wszystko. Jeśli do tego dodamy silniki z turbodoładowaniem i napęd na wszystkie koła, będzie to po prostu wisienka na torcie. Niestety w USA nie ma już wielu wagonów. Volvo jest jednym z ostatnich, którzy się trzymają . A ostatnio dali mi szansę zasiąść za kierownicą jednego z ich klasycznych modeli kombi.

Sugerowane czytanie

Cały oddział Bakersfield Hells Angels aresztowany
Ta Corvette C5 jest tak popularna, jak to tylko możliwe
Ten retro BMW Airhead Bobber to minimalistyczne marzenie o skakaniu po mieście

Sugerowane czytanie

Cały oddział Bakersfield Hells Angels aresztowany
Ta Corvette C5 jest tak popularna, jak to tylko możliwe
Ten retro BMW Airhead Bobber to minimalistyczne marzenie o skakaniu po mieście
Dlaczego warto wymienić swoje stare Audi A3 na używane Polestar 2 | WCSYB?
Udział
Napisy na filmie obcojęzycznym
  • Wyłączony
  • język angielski
Udostępnij ten film
Facebook Twitter E-mail
Link do Reddita
Dlaczego warto wymienić swoje stare Audi A3 na używane Polestar 2 | WCSYB?

powiązana zawartość

Oto dokładnie, ile Volkswagen zapłaci Ci za Twój samochód z silnikiem Diesla
Sowieci produkowali szybkie (chyba) łady o napędzie obrotowym dla KGB

powiązana zawartość

Oto dokładnie, ile Volkswagen zapłaci Ci za Twój samochód z silnikiem Diesla
Sowieci produkowali szybkie (chyba) łady o napędzie obrotowym dla KGB

Chociaż model 850 był doskonałym, ale raczej spokojnym kombi – był to pierwszy samochód na świecie wyposażony na przykład w boczne poduszki powietrzne. Volvo chciało jednak wziąć udział w grze o osiągi i na rok 1995 wprowadziło wyczynowe kombi 850 R. Wyposażono je w pięciocylindrowy, turbodoładowany silnik rzędowy o mocy 240 KM, czterobiegową automatyczną skrzynię biegów, unikalny przedni pas z dolną zaporą powietrzną, ciemny szare 17-calowe koła i tylny błotnik. Był szybki i jeden z najszybszych wagonów lat 90., jeśli nie najszybszy. Niezależne testy wykazały, że może osiągnąć prędkość 60 mil na godzinę w zaledwie 6,7 sekundy, a następnie osiągnąć prędkość 249 mil na godzinę.

Volvo przyniosło mi miętowy egzemplarz do wypróbowania na WagonFest SoCal 2024. Ten był prawdziwą gratką i był pomalowany na kolor kremowo żółty. Kolor jest znaczący, ponieważ był jednym z zaledwie 49 egzemplarzy, jakie kiedykolwiek sprowadzono do USA. Ten konkretny model 850 R był własnością prywatną, dopóki Volvo nie kupiło go od właściciela w 2017 r. I rzeczywiście nim jeździli, co jest piękne — odczyt licznika kilometrów nieco ponad 148 000 mil.

Wsiadając do 850 R od razu zostałem przeniesiony w czasie. Jeżdżę wieloma samochodami, ale dawno nie siedziałem w tak starym samochodzie. Była to wspaniała zmiana, biorąc pod uwagę prostotę samochodu. Żadnych ogromnych ekranów. Rzeczywiste, fizyczne przyciski i przełączniki do kontrolowania wszystkiego. Brak uruchamiania za pomocą przycisku; prawdziwy kluczyk do stacyjki. Przekręcając kluczyk i uruchamiając 30-letniego I5, byłem w stanie wyczuć wszystko, od kliknięcia zapłonu po drżenie podczas obracania się silnika. Nie można tego teraz powiedzieć o zbyt wielu samochodach.

Silnik brzmiał jednak dobrze, co powiedziało mi, że Volvo, mimo że większość czasu stoi w magazynie, regularnie go konserwuje. Nie oznaczało to, że Volvo nie chciało, aby któryś ze swoich drogich, zabytkowych samochodów był dzieckiem. Przedstawiciel Volvo, który ze mną jechał, powiedział mi, żebym monitorował temperaturę silnika, zwłaszcza biorąc pod uwagę falę upałów, przez którą przechodzimy. Było też kilka innych małych, szorstkich krawędzi. Na przykład klimatyzacja nie działała. Poza tym, biorąc pod uwagę przebieg i wiek, stan wnętrza był cholernie dobry.

Po pozostawieniu samochodu na kilka minut wyruszyłem na krótką wędrówkę irytująco ruchliwą Fairfax Blvd w Los Angeles. Ruszając w drogę, doznania, jakie odczuwałem podczas jazdy, były mylące. Z jednej strony, jadąc po nierównych lub nierównych odcinkach ulicy, odczuwa się wiek samochodu. Z drugiej strony zastanawiałem się, czy tylko ja jestem tak rozpieszczany i przyzwyczajony do nowoczesnych samochodów, ich adaptacyjnych zawieszeń i wygłuszenia. Dodając trochę gazu, aby umożliwić interakcję, usłyszałem rzeczywisty dźwięk silnika z turbodoładowanym I5. Dając sobie trochę więcej — oczywiście za zgodą przedstawiciela Volvo — uderzyło mnie coś, czego nigdy nie myślałem, że przegapię: sterowanie momentem obrotowym. Przepuszczenie 250 koni tylko na przednie koła zwykle dawało takie efekty w tych pojazdach. Jednak przyzwyczajenie się do nowoczesnych samochodów, postęp elektroniki i inżynierii oznacza, że ​​sterowanie momentem obrotowym zostało prawie wyeliminowane. Uczucie tego ponownie było dziwnie wspaniałe.

Chociaż moja podróż 850 R była krótka, nigdy jej nie zapomnę. Było to dla mnie przypomnienie, jak daleko zaszły samochody w ciągu ostatnich 30 lat. Chociaż przyniosło to pewne postępy, z których skorzystali zarówno klienci, jak i firmy, odbyło się to również kosztem komplikacji i, co najważniejsze, komfortu prowadzenia. Zrozumiałem także, dlaczego 850 R jest tak poszukiwany. To fantastyczne i prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczymy czegoś podobnego. Jeśli masz szczęście, że go posiadasz, nigdy się go nie pozbywaj.