Porozmawiajmy o finansach federalnych

Nov 29 2022
Już tylko dni dzielą nas od wyborów śródokresowych w Stanach Zjednoczonych. Kiedy piszę, politycy w całym kraju podróżują tam iz powrotem w ostatniej próbie zdobycia wsparcia, którego potrzebują, by przekroczyć linię mety.

Już tylko dni dzielą nas od wyborów śródokresowych w Stanach Zjednoczonych. Kiedy piszę, politycy w całym kraju podróżują tam iz powrotem w ostatniej próbie zdobycia wsparcia, którego potrzebują, by przekroczyć linię mety. Tak jak chcą, kandydaci są poza domem i składają wspaniałe obietnice dotyczące tego, jak zamierzają ulepszyć kraj; przywrócić miejsca pracy, lepszą infrastrukturę, zieloną infrastrukturę, Medicare dla wszystkich, silniejszą gospodarkę i wiele innych. Jednak prawie każda propozycja polityczna, która mogłaby choćby nieznacznie poprawić warunki materialne przeciętnej osoby z klasy robotniczej w Ameryce, zawsze spotyka się z tym samym refrenem: „Jak zamierzasz za to zapłacić?” Cóż, odpowiedź jest szokująco prosta. Gotowy?

Kongres zatwierdzi i przywłaszczy wydatki.

Widzisz, problem polega na tym, że wszyscy zostaliśmy uwarunkowani anachronicznym (choć to też nie jest całkowicie poprawne) sposobem myślenia o wydatkach federalnych. Wy, politycy, często rozmawiacie o finansach federalnych w kategoriach ekonomii kuchennego stołu. Pieniądze przychodzą, pieniądze wychodzą. W idealnym świecie, dla ludzi takich jak ty i ja, na koniec dnia pieniądze wpływające są równe lub większe niż pieniądze wychodzące. Ten model myślenia nie ma i nie powinien dotyczyć rządu federalnego.

Ty i ja jesteśmy użytkownikami waluty, co oznacza, że ​​nie możemy produkować własnych dolarów i że musimy je pozyskiwać na wolnym rynku. Z kolei rząd federalny jest emitentem waluty. Jest suwerenem monetarnym, emitując walutę fiducjarną. Mówiąc prościej, rząd USA jest jedynym producentem dolarów amerykańskich, który jest wspierany przez pełną wiarę i siłę rządu USA. Zróbmy sobie chwilową dygresję i porozmawiajmy o historii pieniądza we współczesnym tego słowa znaczeniu.

Pieniądze, jakie znamy, pochodziły ze stanów i musiały się same zaopatrywać. Formuje się państwo i tworzy się system rządowy jako środek organizowania ludzi, którzy mieszkają w państwie. Jak więc rząd może cokolwiek osiągnąć? Muszą zatrudnić. Żeby kogoś zatrudnić, trzeba mu zapłacić. Jak dotąd całkiem prosto. Teraz nowy rząd staje przed pytaniem, jak wynagrodzić tego nowego pracownika. Drukują fantazyjnie wyglądające kawałki papieru i mówią nowemu pracownikowi: „Dam ci x kawałków papieru do wykonania x funkcji”. Na co oczywista odpowiedź tej osoby będzie brzmiała: „Po co mi, kurwa, te małe fantazyjne kawałki papieru?” Cóż, tutaj robi się super duper skomplikowane. Zdając sobie sprawę, że kawałki papieru nie mają rzeczywistej ani wewnętrznej wartości, rząd musi stworzyć wartość dla tych kawałków ozdobnego papieru. Jak rząd to robi? Powiedz swojemu nowemu pracownikowi: „Jesteś nam winien podatek, a jedyną akceptowaną przez nas formą płatności są dokładnie te kawałki papieru”. Boom, wartość stworzona. Widzisz, dolar amerykański jest zawsze wart dokładnie jednego dolara amerykańskiego i ten dolar amerykański może zostać zamieniony na zapłatę za dokładnie jeden dolar zobowiązania podatkowego. A to, moi przyjaciele, to nowoczesne pieniądze w pigułce.

Pieniądz, jako koncepcja, funkcjonuje jako mechanizm księgowy, ponieważ służy do śledzenia wymiany. Nie muszą to być też wymyślne kawałki papieru. W pewnym momencie w historii Anglii używali karbowanych kawałków drewna. Ten jest ciekawy. Poczytaj o tablicach rejestracyjnych. W obecnej epoce fantazyjne kawałki papieru zostały w bardzo prosty sposób zastąpione liczbami na ekranie.

Wróćmy więc do kongresu. Konstytucja Stanów Zjednoczonych przyznaje Kongresowi władzę sakiewki; co oznacza, że ​​​​kongres ma wyłączne uprawnienia do wydawania i opodatkowania. Celowo sformułowałem to w takiej kolejności. Koniecznie musi być w tej kolejności. Wydatki rządu federalnego tworzą nowe dolary. Te dolary, które są tworzone, mogą być następnie opodatkowane. Nie można opodatkować czegoś, czego nie ma. Podatki to po prostu usunięcie dolarów z gospodarki.

Jako suwerenny podmiot monetarny emitujący walutę fiducjarną, rząd federalny USA nie jest ograniczony dochodami. Oznacza to, że rząd federalny może wydać tyle, ile uzna za stosowne. Pod warunkiem, że nie jest to ograniczone realnymi zasobami. Jakie są prawdziwe zasoby, o które pytasz? Cóż, prawdziwe zasoby to takie rzeczy jak zasoby naturalne, ziemia/przestrzeń i siła robocza.

A co z inflacją? Chciałbym zająć się tym bardziej w kolejnych artykułach, ale na razie wystarczy powiedzieć, że inflacja nie jest dobrze rozumiana w konwencjonalnej ekonomii, ale generalnie inflacja staje się ryzykiem, gdy jest zbyt wiele dolarów goniących za zbyt mało towarów i usług. (Na marginesie, jedz gówno Milton Friedman.)

„W porządku C, jeśli tak jest, dlaczego nie usłyszałem o tym na moich super szczegółowych, wszechstronnych zajęciach z ekonomii 101, kiedy byłem studentem”.

Doskonałe pytanie. Myślenie w ten sposób o pieniądzach i finansach federalnych jest stosunkowo nowym zjawiskiem, sięgającym około 25–30 lat wstecz. To powiedziawszy, od tego czasu pojawiło się coraz więcej badań potwierdzających tę teorię i zyskuje ona szerszą akceptację. Ekonomia jest bardzo konserwatywną dziedziną. Nie tylko konserwatywny w sensie Randa Paula, ale także powolny w sensie zmian. Pamiętasz, jak powiedziałem, że sposób, w jaki myślimy o ekonomii, jest anachroniczny, z zastrzeżeniem, że nawet to nie było prawdą? Konwencjonalna mądrość ekonomiczna opowiada tę historię o ewolucji ekonomii i pieniądza od archaicznego i chaotycznego handlu wymiennego do korzystania z pośredników, takich jak złoto.

Problem polega na tym, że kiedy nauczasz na podstawie narracji, która obraca się wokół twardych walut, a uczysz o walutach miękkich, tworzysz niepotrzebne zamieszanie. Uważa się, że złoto jest rzadkie. Dlatego konwencjonalna mądrość ekonomiczna myśli o dolarach w ten sam sposób. Kiedyś dolary amerykańskie były wspierane złotem. Jeśli stworzysz więcej dolarów, wtedy dolary, które stworzyłeś, są mniej warte, chyba że zniszczysz również trochę dolarów, aby to zrównoważyć. Oparcie dolara amerykańskiego na twardej walucie, takiej jak złoto, było wyborem politycznym. W 40-letnim procesie od lat 30. do 70. XX wieku Stany Zjednoczone przeszły przez proces oddzielenia dolara od złota. Proces ten uwolnił dolara amerykańskiego od sztucznych ograniczeń nałożonych na niego przez wybór polityki polegający na wspieraniu dolara złotem. Pamiętasz, jak powiedziałem, że ekonomia jako szkoła myślenia wolno się zmienia? Dobrze,

Więc jak mamy za to zapłacić? Zamierzamy zaktualizować naszą wiedzę na temat tego, czym są pieniądze i nie tylko tego, co robią, ale także tego, co mogą zrobić. Mamy nadzieję, że jest to pierwszy artykuł z serii artykułów omawiających finanse federalne. Ten artykuł ma na celu zapewnienie bardzo powierzchownego pobieżnego spojrzenia na to, jak działa finansowanie na poziomie federalnym. Kolejne artykuły będą oferować więcej niuansów i szczegółowych analiz.

W międzyczasie, jeśli ten artykuł choć trochę wzbudził Twoje zainteresowanie, gorąco polecam „Mit deficytu” autorstwa dr Stephanie Kelton. Jeśli nie masz zbyt wiele czasu na czytanie (jako osoba z klasy robotniczej, znam tę walkę aż za dobrze), książka jest dostępna w formie audiobooka. Przesłuchałem go w ciągu kilku dni, jadąc samochodem iz pracy. Zdecydowanie warto. Dr Kelton przedstawia niezwykle szczegółową i dobrze popartą analizę tego, co powinniśmy wiedzieć o makroekonomii. Uważam, że wszyscy mamy obowiązek się tego nauczyć, abyśmy mogli przejrzeć bzdurne narracje, co nam się sprzedaje, i abyśmy mogli naprawdę zbudować lepszy świat.

PS Jeszcze raz Zjedz gówno Milton Friedman.