Przyjaciel z Red State czule wspomina tradycję ukochanej szkoły podstawowej zwanej „Dniami Niewolnika”

LOS ANGELES — Dzieląc się przerażającymi i porywającymi historiami z przyjaciółmi, którzy nie dorastali na Środkowym Zachodzie, 29-letnia miejscowa Iris Pearson z uczuciem wspominała w tym tygodniu ukochaną tradycję szkoły podstawowej zwaną „Dniami Niewolnika”, według źródeł. „O rany, Dni Niewolnictwa były najlepszą częścią piątej klasy. Myślę, że w pewnym momencie miałam ponad 100 punktów niewolników” – powiedziała Pearson, która wydawała się nieświadoma dyskomfortu wszystkich obecnych w klasie, gdy tęsknie wspominała tygodniowe , usankcjonowana przez szkołę symulacja niewolnictwa, w której uczestniczyli wszyscy, od nauczycieli, przez administrację, po rodziców. „Czekaj, mówisz mi, że nie organizowaliście Dni Niewolnictwa? No cóż, przegapiłeś. Wszyscy uwielbiali „Dni Niewolnictwa”. A kiedy już pójdziesz do szkoły średniej, musisz wrócić jako pan niewolników. W czasie konferencji prasowej Pearson przyznała, że teraz, gdy powiedziała to na głos, rzeczywiście zabrzmiało to trochę pojebanie.
powiązana zawartość
- Wyłączony
- język angielski
powiązana zawartość

