Star Trek: Discovery nie ma wiele do powiedzenia na temat polityki

Dec 16 2021
Już to powiedziałem, ale chcę to powtórzyć: naprawdę, bardzo podoba mi się projekt „olbrzymiego oka” dla DMA. Dostajemy częściowy powód, dla którego anomalia wygląda tak, jak wygląda w „Przykładach” (jest kontrolowana przez urządzenie głęboko w polu), ale wrażenie, jakie stwarza, jest uczciwie wystarczającym usprawiedliwieniem.

Już to powiedziałem, ale chcę to powtórzyć: naprawdę, bardzo podoba mi się projekt „olbrzymiego oka” dla DMA. Dostajemy częściowy powód, dla którego anomalia wygląda tak, jak wygląda w „Przykładach” (jest kontrolowana przez urządzenie głęboko w polu), ale wrażenie, jakie stwarza, jest uczciwie wystarczającym usprawiedliwieniem. Discovery ma niezawodnie błyskotliwe efekty, czasem piękne, często hałaśliwe do rozpraszającego stopnia, ale serial rzadko był w stanie zaszczepić tego rodzaju strach. Niewiele jest pokazów. Nie mam pojęcia, jak bardzo jest to zamierzone, ale jest uderzające i zapadające w pamięć w sposób, który wyróżnia się na tle zwykłego szumu wizualnego, i to jest coś, co warto docenić.

Jeśli chodzi o resztę tego odcinka… cóż, jak to często bywa w przypadku Discovery , ogólne zarysy rozsądnej fabuły są tutaj. DMA znika z jednego miejsca w kosmosie, by niemal natychmiast pojawić się w innym, zagrażając kolonii utrzymywanej przez Szmaragdowy Łańcuch i budząc poważne pytania, co do diabła się dzieje. Podczas gdy Michael i załoga pracują nad ratowaniem kolonistów (w tym grupy więźniów, którym rząd Szmaragdowego Łańcucha z przyjemnością pozwoli umrzeć), Stamets i występująca gościnnie naukowiec, Tarka, przeprowadzają symulacje DMA, aby spróbować lepiej zrozumieć, w jaki sposób Anomalia działa. W międzyczasie Culber otrzymuje wykład od doktora Cronenberga na temat dbania o siebie.

Co zabawne, ten ostatni fragment, który jest bardziej przypisem niż faktyczną fabułą, wydaje mi się najprawdziwszy. W bieżącym sezonie Culber podwoił się jako doradca statku i jego lekarz, najpierw pomagając Bookerowi uporać się z żalem, potem rozmawiając z Tilly o jej kryzysie egzystencjalnym, a teraz przyjmując trudną pracę polegającą na pomocy kolonistom w przystosowaniu się do strachu i stresu związanego z tracą swoje domy. To dużo i nie daje mu dużo czasu na bycie prawdziwą osobą; napięcie zaczyna być widoczne, więc zwraca się do Cronenberga o radę, jak wszystko zrównoważyć. Cronenberg wprost mówi mu, że musi znaleźć trochę czasu dla siebie, bo inaczej załamie się i będzie bezużyteczny dla wszystkich.

Wszystko jest dość proste i oczywiste, ale jest obsługiwane z łatwością i bezpośredniością, która wydaje się zasłużona. Święte cechy Culbera zostały dobrze ugruntowane i to szczerze śmieszne, że jest zmuszany do wykonywania dwóch wymagających prac w tym samym czasie. Doceniam stosunkowo niskie stawki tej sytuacji i to, że przynajmniej do tej pory serial nie próbował się w niej pochylić, aby uczynić ją bardziej dramatyczną. (Można powiedzieć to samo o wątku odejścia Tilly'ego; nie był subtelny , ale ktoś, kto zdał sobie sprawę, że jest nieszczęśliwy w swojej pracy, jest całkowicie rozsądnym rozwinięciem, a poza melodramatycznym zdzierstwem Space Camp , został potraktowany z przyzwoitą kwotą dojrzałości i zdrowego rozsądku).

„Oczywiste” jest również hasłem przewodnim przez resztę godziny, z mniej skutecznymi wynikami. Decyzja Michaela o uratowaniu sześciu więźniów, których Łańcuch chce zostawić na śmierć, nie jest złym wyborem; jest to zgodne z jej charakterem i pasuje do ogólnego „uratowania jak największej liczby istnień ludzkich” Federacji. Ale sposób, w jaki natychmiast przydziela siebie i Bookera do tej pracy, wydaje się zdecydowanie nie-kapitanem – do diabła, sam fakt, że Booker zawsze spędza czas na moście, aby mogli flirtować, jest dziwny. W innym serialu wierzyłbym, że jest to część zamierzonego łuku, w którym główna bohaterka musi nauczyć się oddzielać swoje życie osobiste od życia zawodowego; jednak w Discovery wydaje się, że Michael dostaje to, czego chce, i jest to niewątpliwie dobra rzecz.

Które, dobrze, jasne. Prawdziwym problemem jest tutaj rzekomy dylemat moralny reprezentowany przez więźniów uratowanych przez Michaela i Bookera. Kiedy docierają do więźnia (po wystrzeleniu kilku mechanicznych chrząszczy), przywódca grupy wygłasza przemówienie o tym, jak wszyscy zostali zamknięci za drobne przestępstwa. Krytykuje Federację za to, że wcześniej odmówiła im pomocy i odmawia wyjazdu, chyba że Michael znajdzie jakiś sposób na zagwarantowanie im wolności.

Rozumiem, co ten odcinek próbuje tutaj osiągnąć — przypominając nam o szerszym kontekście, pokazując, jak Federacja istnieje we wszechświecie z wieloma innymi organizacjami politycznymi, i dając nam poczucie, jak bardzo Michael i inni są potrzebni, aby pomóc cofnąć niesprawiedliwości tych innych grup. Ale jest to dziecinnie proste w sposób, który sprawia, że ​​​​prawie niemożliwe jest potraktowanie tego poważnie. Żaden z więźniów nie ma żadnego wrodzonego charakteru poza ich oczywistą wartością symboliczną, nawet przywódca, który mówi najwięcej, niemal komicznie szlachetna postać, która ostatecznie decyduje się zostać i umrzeć , ponieważ kiedyś zabił niewinnego człowieka. Myślę, że to ma uczynić go jeszcze bardziej szlachetnym, ale tak naprawdę jest to po prostu sposób na uniknięcie bardziej skomplikowanego emocjonalnego rytmu – bałagan dba o siebie, że tak powiem.

To naprawdę leniwe pisanie, moralność jako problem wyjęty z podręcznika i zaprojektowany tak, aby nie pozostawił żadnego trwałego wpływu. Weźmy ostatnią scenę, w której Michael przekazuje ocalałej córce mężczyzny, którego więzień zabił, rodzinną pamiątkę, którą ukradł; jest przedstawiony ze wszystkimi oznakami ruchomego rozwiązania, ale nie ma tu nic naprawdę rozwiązanego, nic, co faktycznie ma znaczenie. Spektakl ma wielki talent do emocjonalnej manipulacji, ale to samo w sobie nie zapewnia skutecznego opowiadania historii. Tworzy momenty, ale nie ma wiarygodnej tkanki, która mogłaby je połączyć poza niekończącą się satysfakcją z samego siebie, tautologią narracji, w której rzeczy mają znaczenie, ponieważ powiedziano nam, że mają znaczenie, i to powinno wystarczyć.

Czasami to działa. Poboczna historia, w której Tarka, Stamets, Saru i Jet (Jet!) zużywają duże ilości energii do stworzenia mini-DMA, przynajmniej oferuje przekonującą gwiazdę gościnną, która popchnie sprawy do przodu, a DMA jest na tyle interesujące, że „ Cieszę się, że mogę dowiedzieć się więcej na ten temat. Kwestionuję czas i logikę wyborów tutaj - wydaje się nierozsądne używanie nadmiernej ilości mocy (na poziomie szóstym w skali „nie rób tego”, według Jet), gdy statek jest zaangażowany w trudną misja ratunkowa – ale w Discovery tak naprawdę nie chodzi o logikę. Chodzi o ruch, a budowa tych sekwencji, które ostatecznie kończą się potwierdzeniem teorii Tarki, utrzymuje wszystko w wystarczająco dobrym klipie, aby łatwiej było po prostu iść na przejażdżkę.

Potem jest ujawnienie na końcu: Tarka może wiedzieć więcej o tym, co się dzieje, niż mu się wydaje. I ma podejrzaną okrągłą bliznę na karku. Będę szczery: męczyłem się, próbując dowiedzieć się, co oznacza ta blizna, ponieważ najwyraźniej ma być znacząca. Przepraszam, jeśli przeoczyłem coś oczywistego (możesz jeszcze swobodniej niż zwykle upiec mnie w komentarzach poniżej). Borga? Kontrola? Jakaś trzecia rzecz? Cokolwiek to jest, prawdopodobnie nie jest przyjazne.

Zbłąkane obserwacje