Ten wielki zwrot akcji w Sugar zrujnował cały cholerny program

[Nota redaktora: ten artykuł zawiera spoilery z pierwszego sezonu Sugar .]
Och, Sugar , co zrobiłeś? Thriller Apple TV+ , którego finał pierwszego sezonu wyemitowano 17 maja, popełnia poważny błąd, uciekając się do absurdalnego zwrotu akcji, który powinien być przez cały czas głównym wątkiem . Ta decyzja o przesadzonym ujawnieniu na koniec jego premiery podważa jego dobrze wykonaną esencję neo-noir. A wielka szkoda, bo serial stworzony przez Marka Protosevicha jest wyjątkowo uroczy aż do końca szóstego odcinka, kiedy cała historia się wali. (A może ulegnie awarii? Wkrótce to nabierze większego sensu).
powiązana zawartość
powiązana zawartość
- Wyłączony
- język angielski
Telewizja przygotowała już w tym roku sporą część przechwałek, od Klątwy po X-Men '97 . Jednak Sugar jest klasą samą w sobie, ponieważ naginanie gatunków następuje w sposób arbitralny, pozbawiając nas prawdziwego wpływu. I dzieje się tak pomimo drobnych oznak wskazujących, że w przypadku kochającego filmy prywatnego detektywa Johna Sugara (Colin Farrell) coś jest nie tak. Prowadząc dochodzenie w sprawie zniknięcia wnuczki znanego hollywoodzkiego producenta, często szczegółowo dzieli się swoimi najskrytszymi przemyśleniami i wyzwaniami. Lektor każe zadać sobie pytanie, czy jest on wiarygodnym narratorem. Czy cierpi na zespół stresu pourazowego lub poczucie winy związane z pracą? Czy ta sprawa ma jakiś związek z jego zaginioną siostrą? Czy jest nawracającym narkomanem? Co sprawia, że jest tak dziwnie zamknięty, a jednocześnie zbyt miły dla wszystkich?
Jeśli Sugar pozwoli ci uwierzyć, jego szczególne człowieczeństwo wynika z faktu, że w ogóle nie jest człowiekiem. John Sugar jest istotą pozaziemską. W końcowych momentach szóstego odcinka „Go Home” staje przed lustrem i przez chwilę losowo odsłania swoje prawdziwe ja – łysą, niebieską istotę – gdy ekran robi się czarny. Dla przejrzystości autor wybuchnął śmiechem, gdy wydarzyła się ta scena. Kiedy już podniesiesz szczękę i spróbujesz dać im korzyść w postaci wątpliwości, Sugar nie jest w stanie temu sprostać. Nie wykorzystuje pozostałych dwóch odcinków do budowania zwrotów akcji. Odcinki siódmy i ósmy ledwo zarysowują powierzchnię napięcia. Próbując przygotować drugi sezon, Sugar tuszuje swoją wybuchową bombę prawdy.
Fani snuli teorie na temat prawdziwej natury Johna od premiery serialu, ponieważ wczesne recenzje (irytujące) obiecywały, że nadejdzie przełom. Domysły sięgały od Johna jako weterynarza po głębokiej traumie po osobę, na której przeprowadzano eksperymenty, od sztucznej inteligencji po istotę nadprzyrodzoną. Przecież Sugar daje do zrozumienia, że się nie upija i bierze podejrzane zastrzyki. Przyjmuje bicie bez odniesienia większych obrażeń. Do tego dochodzi tajemnica innych detektywów, z którymi współpracuje. Czy oni, w tym jego tajemnicza opiekunka Ruby (Kirby Howell-Baptiste), wszyscy są częścią jakiejś niebezpiecznej misji?

Okazuje się, że wszyscy to kosmici, którzy z jakiegoś powodu osiedlili się na Ziemi, aby lepiej poznać jej mieszkańców. W tym celu każdy udaje inny zawód. Można śmiało powiedzieć, że John kocha także filmy wykraczające poza ich oczywistą wartość rozrywkową. Stały się dla niego bramą do zrozumienia i poznania tego, jak ludzie funkcjonują, czują, rozmawiają, poruszają się i komunikują ze sobą. To fascynujący szczegół, doskonale wpasowujący się w gatunkową formę bycia outsiderem wciągniętym w świat makabrycznej, gotyckiej zbrodni.
Aż do odcinka szóstego nastrojowe oświetlenie, reżyseria, występy, muzyka i scenografia Sugar były odurzające . Sprawiają, że serial nabiera klimatu, nawiązując do starych filmów, na punkcie których John ma obsesję. Tutaj jest naszym własnym Johnem Wickiem, samotnikiem w poszukiwaniu sprawiedliwości. (Ma nawet kontakt z wieloma psami!) Powoli poznaje obskurne podbrzusze Hollywood, korupcję w policji i okropne przestępstwa, takie jak handel ludźmi. John potencjalnie zakochuje się w Melanie (Amy Ryan), która podobnie szuka rozwiązania, nie mając pojęcia, jak sobie poradzić z tymi uczuciami, nie angażując swojej pracy i tożsamości. Nawet jeśli główna tajemnica serialu nie jest aż tak kusząca, Sugar jest wciągająca i imponująca.
Niestety, te aspekty wydają się odchodzić w niepamięć, gdy Sugar z filmu neo-noir stał się serialem science-fiction. Dając sobie tylko dwa odcinki, aby rozwikłać konsekwencje tego, że John jest cholernym kosmitą, a jednocześnie próbując powiązać kilka innych luźnych spraw, Sugar wpycha się w irytujący kąt. Dodanie jednej sceny Johna i jego siostry na błyszczącej lazurowej planecie nie pomaga. O wiele bardziej sugestywne byłoby wcześniejsze poznanie tożsamości Johna, ponieważ dodałoby to interesującego wymiaru jego interakcjom ze wszystkimi. Znakomity Resident Alien studia SYFY jest wyjątkowym przykładem tego typu narracji.
To nie tak, że Sugarowi całkowicie brakuje teraz potencjału. Jeśli jakimś cudem obejrzeliście zakończenie sezonu i jeśli Apple TV+ nie anuluje dramatu prowadzonego przez Farrella, istnieje duża szansa, że dostroicie się, aby dowiedzieć się, co John Sugar zrobi dalej. Miejmy nadzieję, że istnieją odpowiedzi na pytanie, co robi na Ziemi i dlaczego musi składać sprawozdania ze wszystkich swoich drobiazgowych, pisemnych obserwacji. Ale ustalając te kluczowe pytania na inną rundę, Sugar przypadkowo rezygnuje ze wszystkiego, co przede wszystkim czyniło go wyjątkowym i fajnym.

