Tiffany Haddish wzywa swoich hejterów

Nowy profil Tiffany Haddish w „Los Angeles Times” porusza wiele tematów – traumy z przeszłości, napaść na tle seksualnym, trzeźwość, niepłodność i nie tylko – ale nic nie wzbudzi bardziej zdziwienia niż przyznanie Haddish, że czasami wywołuje nienawiść do swoich hejterów. Następuje to po tym, jak twierdzi, że „pracuje z terapeutą, aby nauczyć się wyznaczać lepsze granice”. Najwyraźniej są to granice zawodowe (na przykład odrzucenie okazjonalnego projektu), a nie granice osobiste, takie jak utworzenie fałszywego konta na Instagramie, aby kłócić się z internetowymi trollami.
powiązana zawartość
W ostatnich latach Haddish spotkała się z ostrymi reakcjami, najbardziej widocznymi po tym, jak przeciwko niej i komikowi Ariesowi Spearsowi wniesiono pozew dotyczący wykorzystywania seksualnego dzieci w związku z niestosownymi skeczami komediowymi nakręconymi w latach 2013–2014. Chociaż pozew został wycofany , reputacja została wyrządzona ; Haddish twierdzi, że zablokowała na Instagramie wyrażenia „porażka”, „pedo” i „nieśmieszne”. Jeśli do tego doszło zablokowanie niektórych słów lub kont, rzeczywiście można to zakwalifikować jako normalne i zdrowe zachowanie polegające na wyznaczaniu granic. Biorąc pod uwagę skrajny charakter części nienawiści, jaką spotkała, jest również w pewnym sensie zrozumiałe, że zatrudniła analityka kryminalistyki cyfrowej, aby zbadał, skąd pochodzą groźby śmierci (75% najwyraźniej stanowiły boty w Malezji i Iranie, „co poprawiło jej samopoczucie ”).
powiązana zawartość
- Wyłączony
- język angielski
Sprawy stają się jednak ryzykowne, gdy Haddish ujawnia, że ma na Instagramie alter ego o imieniu Sarah, które „zniszczy” hejterów, „wykorzystując szczegóły z ich życia osobistego”. Haddish mówi: „Nauczyłem się znajdować informacje o ludziach, na przykład sprawdzając raport kredytowy czy dane policyjne. Można to zrobić za 1,99 dolara. Czasami jestem tak wściekły, że dostanę ich numer telefonu i po prostu do nich zadzwonię.
Komik kontynuuje: „Och, dzwoniłem do ludzi, kochanie. Byli zszokowani, że zadzwoniłem. Powiedzą: „Nie mogę uwierzyć, że w ogóle to widziałeś”. Nakręciłaś cały film, [suko]! Nakręciłeś pełny, pięciominutowy film! W Internecie ludzie myślą, że mogą po prostu powiedzieć wszystko, a ty nie powiesz nic. Staram się tego nie robić, ale jestem człowiekiem.
Jasne, chęć obrony przed atakami jest rzeczą ludzką i nikt nie może winić za to Haddisha. Tyle, że to, co opisuje, brzmi trochę ekstremalnie i być może niezbyt dobrze wykorzystuje jej jedyne dzikie i cenne życie. To nieszczególnie sprawiedliwe, że celebryci muszą przez cały czas stawić czoła fali krytyki, ale konwencjonalna mądrość podpowiada, że najlepszym sposobem działania jest niewchodzenie w interakcję z hejterami. Przycisk blokowania (a może przycisk „usuń aplikację”?!) może być lepszym sposobem na przejście tutaj!

