W finale Doktora Who na największe pytania można znaleźć najmniejsze odpowiedzi

Jun 25 2024
„Imperium Śmierci” odpowiada na niektóre z najważniejszych pytań Doktora Who, ale przede wszystkim stara się udzielić odpowiedzi na znacznie poważniejsze pytanie, które sobie zadaje.

Doctor Who to serial, który stawia pytania bardziej niż cokolwiek innego – więcej niż czas, przestrzeń, potwory, a nie bieganie po korytarzach do i od tych potworów.kryje się w nazwie. Jest to pytanie tak głębokie , że serial nieustannie stara się zagrać z samą istotą swojego rdzenia. Ma więc sens, że najnowszy sezon, coś w rodzaju wznowienia nowej ery, przenosi to wszystko do domu, przeplatając odpowiedzi na szczegóły pozostawione przez cały sezon.

Sugerowane czytanie

Figurka Jimmy'ego Buffetta firmy Mattel to już najlepszy dodatek SDCC w 2024 r.
Julian Assange zwolniony z więzienia w wyniku ugody z USA
Dan Harmon z Ricka i Morty’ego drażni przyszłość programu pływackiego dla dorosłych

Sugerowane czytanie

Figurka Jimmy'ego Buffetta firmy Mattel to już najlepszy dodatek SDCC w 2024 r.
Julian Assange zwolniony z więzienia w wyniku ugody z USA
Dan Harmon z Ricka i Morty’ego drażni przyszłość programu pływackiego dla dorosłych
Czy MSI Claw podrapie Twój przenośny sprzęt do gier?
Udział
Napisy na filmie obcojęzycznym
  • Wyłączony
  • język angielski
Udostępnij ten film
Facebook Twitter E-mail
Link do Reddita
Czy MSI Claw podrapie Twój przenośny sprzęt do gier?

Ale w ten sposób „Imperium Śmierci” zadaje widzom kolejne pytanie, na które sama stara się odpowiedzieć: jeśli tajemnica nie ma być tajemnicą, to po co w ogóle ją nią czynić?

powiązana zawartość

Doktor Who czeka na śmierć i niewiele więcej
Historia wielkiego powracającego złoczyńcy w Doktorze Who

powiązana zawartość

Doktor Who czeka na śmierć i niewiele więcej
Historia wielkiego powracającego złoczyńcy w Doktorze Who

W przeważającej części „Imperium Śmierci” jest finałem bardzo podobnym do wielu finałów wielkich wydarzeń Russella T. Daviesa z poprzednich lat. To odcinek, który w dużej mierze opiera się na emocjonalnych kulminacjach dostarczonych nienagannie, w nadziei, że te wzloty i załamania serca, te dreszcze i dreszcze odwrócą twoją uwagę od faktu, że sam odcinek jest zawiłym, logistycznym stanem wiecznego chaosu, który nigdy nie udaje się połączyć kropki. Prawdopodobnie zaczynając od największego i najodważniejszego gambitu – gambitu, który prawdopodobnie powinien był zakończyć i tak już bardzo dobre zakończenie odcinka z zeszłego tygodnia – aby Sutekh poszedł na całość „ Avengers: Infinity War” i zabił 95% drugoplanowej obsady „ Doktora Who ” i cała Ziemia, wraz z burzą piaskową zagłady, znaczna część „Imperium” traci swój narracyjny charakter. To dlatego, że w drugiej chwili wszyscy we wszechświecie z wyjątkiem Doktora, Ruby, Mel i Claire z Fleabag (Sian Clifford) natychmiast zginęli, wiesz, że pod koniec następnych 45 minut będzie sposób na odwrót od tego wszystkiego .

A zatem, na drodze do powrotu z tego wszystkiego, Doktor i Ruby w końcu zawarli szybkowar w związku z koniecznością spędzenia ze sobą trochę czasu. Niestety, nie w ich zwykłej TARDIS – Sutekh i jego zwiastuni to mają teraz, a Sutekh najwyraźniej był po prostu niewidocznie przytwierdzony do zewnętrznej strony przez ostatnie 50 lat, wystawiony na działanie wiru czasu na tyle długo, by stać się prawdziwym bogiem. Ale zamiast tego, pośpiesznie wrzuceni do „Zapamiętanej” TARDIS stworzonej w oknie czasowym UNIT – która sama w sobie stanowi sedno narracyjne, z którego zbudowano omnibus Tales of the TARDIS – i tam widzimy Doktora i Ruby zmuszonych do skonfrontowania się na wszystkie sposoby ze swoimi przygodami tak daleko doprowadziło ich do tego punktu. Będąc sam we wszechświecie, u boku Mel, gdy gwiazdy zaczynają odchodzić jedna po drugiej, jest to naprawdę zręczny sposób na połączenie wszystkich chwil i pomysłów z poprzednich odcinków, aby ten finał sprawiał wrażenie właściwego zwieńczenia sezonu. W ten sposób daje Doktorowi i Ruby rzeczywisty czas spędzony razem, co – tak, choć wymuszone przez dosłowny koniec wszechświata – zaczyna sprawiać, że duet czuje się jak jednostka, o której serial próbował ci wmówić, że jest , zamiast ci to pokazać , przez większą część sezonu. To prawdopodobnie te sceny, w których „Imperium” sprawdza się najlepiej, pozwalając, by chemia elektryczna Gatwy i Gibsona zabłysła jeszcze jaśniej, gdy opracowują plan przetrwania niekończącego się pościgu Sutekha.

To ich wysyła – po krótkiej przerwie, w której chcą poprosić Claire z Fleabag o łyżkę, w scenie, która podobnie jak reszta odcinka wydaje się zupełnie nie pasować do wszystkiego wokół, ale jest nienagannie zagrana emocjonalnie katharsis autorstwa Gatwy i Clifforda – 2046, ponieważ jeśli wszechświat się kończy, dlaczego nie uzyskać odpowiedzi na najważniejsze pytanie, na które Doktor i Ruby szukali odpowiedzi, odkąd się poznali? Ponownie niewiele z tego ma sens, jak na przykład to, jak struktura Wielkiej Brytanii zdołała przetrwać po tym, jak fala śmierci Sutekha zasypała piaskiem każdą istniejącą żywą istotę, ale zaczyna to nakładać się na inny duży element „Imperium Śmierci” ”: Ruby dowiaduje się, kim naprawdę była jej matka. Być może odpowiedź tak prosta, jak przeszukiwanie rejestru DNA, miała przygotować nas na to, co miało nadejść, ale biorąc pod uwagę, że musimy przejść od tej chwili – poprzez zabicie biednego Mela przez Sutekha i przekształcenie go w jego zwiastuna – prosto do kulminacyjnym odcinku odcinka, ledwo mamy czas, aby usiąść i zastanowić się, dlaczego zdobycie imienia mamy Ruby było w ogóle takie łatwe, zanim wkroczymy w kulminacyjny finał odcinka. Co... wiąże się z ciągnięciem Sutekha na smyczy przez Wir Czasu, jakby był raczej dosłownym psem, ponieważ jest Śmiercią, a Doktor jest Życiem, ale ponieważ Życie jest Śmiercią, a Śmierć jest Życiem, Doktor musi stać się Śmiercią, aby przynieść Życie poprzez Sutekha, który jest także Śmiercią, skazując go na śmierć poprzez rozpad Wiru Czasu?

Tak czy inaczej, przestań zadawać pytania i po prostu doceń grę aktorską, bo wszystko jest w porządku! Wszechświat powrócił — może nawet cały, w zależności od tego, jak daleko porażka Sutekha za pomocą ctrl+z dotyczy cywilizacji zaginionych przed burzą Sutekha, takich jak Gallifrey, lub nawet tych zniszczonych przez Flux za kadencji Jodie Whittaker. Sutekha już nie ma, ponieważ niewiele zrobił od czasu swojego wielkiego trzaskania piaskiem Thanosa na początku odcinka. Czas zadać właściwe pytanie, po tym jak UNIT dokona drugiego sprawdzenia: kim jest biologiczna matka Ruby Sunday, moment, na który wszyscy czekaliśmy przez cały sezon, wyśmiewany przez magiczny śnieg i tajemnicze kolędowanie, ta osobliwa kobieta o takich tajemnica, że ​​nikt nie odważy się zobaczyć jej twarzy odzianej w złowieszcze płaszcze z kapturem w tę Wigilię? Kobieta tak tajemnicza, że ​​zanim sam Sutekh zniszczył resztę całego wszechświata, nawet on musiał spróbować dowiedzieć się, kim ona jest?

Odpowiedź brzmi: nikt. Cóż, to Louise Miller (Faye McKeever), pielęgniarka, która 20 lat temu w wieku 15 lat urodziła dziecko i uciekła z domu swojej agresywnej rodziny, nie mając nawet czasu, by powiedzieć chłopakowi o dziecku, i zostawiła ją w kościele na Rubinowej Drodze. I znowu, emocje towarzyszące temu ujawnieniu są cudowne – zwłaszcza tarcia między Doktorem i Ruby, obiema podrzutkami, kiedy każe mu zabrać ją do Louise, obecnie mieszkającej w Coventry, jak Doktor z goryczą zauważa, że ​​miała lata, by szukać wychował swoją córkę i nigdy tego nie zrobił, tak jak on z kolei został porzucony i odnaleziony przez mieszkańców Gallifrey. I jak sam Russell T. Davies przyznał w komentarzu do odcinka – przede wszystkim w dziwacznym nawiązaniu do Star Wars: The Rise of Skywalker – w samej Ruby tkwi siła, która odkrywa, że ​​nie ma w tym wszystkim kosmicznego sekretu, ale prawdziwa, chaotyczna, niesamowicie zwyczajna ludzkość. Nie jest Ruby Palpatine, biorąc pod uwagę oczywistą niechęć Daviesa do tego, jak jego nowi partnerzy biznesowi z Disneya potraktowali Rey w Gwiezdnych Wojnach : jest Ruby Nikt. Ale znowu to jest to, czym było całe „Imperium Śmierci”: fascynująca praca emocjonalna, wykonana nienagannie przez gwiazdy, zbudowana na bazie błędu logicznego i narracyjnego.

Traktowanie zwyczajnej natury prawdziwego pochodzenia Ruby jako oczywistego problemu, po sezonie odgrywania warstw ważnych w ujawnieniu informacji, zmniejsza jego wpływ, ponieważ jedynym powodem „zwrotu akcji” w ogóle jest to, że Doctor Who uczynił tę informację wielką tajemnicą i przekazał nam ją jako taką, zamiast pozostawiać ją publiczności do naturalnego zastanawiania się. Tak duża część rozwoju Ruby jako postaci została zbudowana wokół tajemnicy jej matki jako sedna, do tego stopnia, że ​​ona sama nie była w stanie się rozwinąć, dopóki nie została rozwiązana. Nie możesz spędzić całego sezonu wrzeszcząc na publiczność, że to tajemnica, a potem na koniec kpić z niej, że tak to potraktowała. Jaki był sens robienia z tego tajemnicy, skoro nie miało to tak naprawdę wpływu na postacie? Właściwie co było warte przeciągania tego przez cały sezon, zamiast zajmować się tym w „ Kościele na Ruby Road ” i pozwolić samej Ruby być postacią zdefiniowaną poza tą tajemnicą – to nie jest – tajemnica?

W pewnym sensie istnieje w tym paralela i podobnie katastrofalne podejście, jakie „Dot and Bubble” przyjęło w ostatniej scenie, ujawniając prawdziwą naturę Finetime: jeśli wrócisz i obejrzysz ten sezon Doktora Who w kontekście tego, kim jest matka Ruby naprawdę jest, nagle tak wiele z tego, co zostało strukturalnie zaplanowane, aby dotrzeć do tego odkrycia, nie ma żadnego znaczenia. Nie dlatego, że odpowiedź sama w sobie jest niezadowalająca, ale dlatego, że wszystkie te momenty miały na celu powiedzieć ci, że to ujawnienie ma znaczenie wykraczające poza wątek charakteru Ruby, które ostatecznie było niczym innym jak czerwonymi śledźami. Strukturalna tajemnica „Kropki i bańki” została celowo zaprojektowana tak, abyś nigdy nie zgadł, że prawdziwym zwrotem akcji jest biała supremacja. Strukturalna tajemnica „Imperium Śmierci” i całego sezonu została również celowo zaprojektowana tak, abyś nigdy nie odgadł jej rzeczywistego wyniku. Tyle, że tym razem jest to fikcja naprawcza Reya Palpatine’a !

Ale znowu, to wszystko nie ma teraz znaczenia. W „Imperium Śmierci” Ruby żegna się z czasem spędzonym w TARDIS, decydując się na odkrywanie swojego życia z rodziną teraz, gdy ta niezbyt wielka tajemnica została rozwiązana (mimo że my, widzowie, już wiemy, że wróciła w jakimś charakterze w następnym sezonie), tylko po to, by Doctor Who już przygotowywał następny, gdy przechodzimy od klanu Sunday-Miller radującego się wspólnotą do pani Flood na dachu, ubranej w fantazyjny zimowy płaszcz i parasolkę, gdy wygłasza obietnice grozy, która nadejdzie dla Doktora. Problem w tym, dlaczego powinno nas obchodzić, kim jest w tej chwili pani Flood? Właśnie poprosiliśmy Doktora Who o wymyślenie jednej tajemnicy, tylko po to, by powiedzieć nam, że wcale nią nie była. Czy tak będzie w jej przypadku? Czy to faktycznie będzie miało znaczenie? To symboliczny sezon, który w ogóle nie wiedział, co chce powiedzieć w nowej erze Doktora Who . Jeśli nie możesz zaufać Doktorowi Who, jeśli chodzi o odpowiedź na pytanie, to czego możesz mu zaufać?


Chcesz więcej wiadomości o i9? Sprawdź, kiedy można się spodziewać najnowszych premier Marvela , Gwiezdnych Wojen i Star Trek , co dalej z uniwersum DC w filmie i telewizji oraz wszystko, co musisz wiedzieć o przyszłości Doktora Who .