W środku lub na zewnątrz, jedzenie jest coraz droższe

Dec 15 2021
Nie możesz zjeść obiadu i nie możesz zjeść obiadu poza domem. Chyba wszyscy umrzemy z głodu.

Nie możesz zjeść obiadu i nie możesz zjeść obiadu poza domem. Chyba wszyscy umrzemy z głodu. Dobra, dobra, wiem, że to nie jest takie dramatyczne, ale daj spokój. Amerykańskie Biuro Statystyki Pracy opublikowało niedawno podsumowanie wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych, a wzrost cen żywności jest co najmniej znaczący.

W podsumowaniu czytamy: „Indeks wszystkich pozycji wzrósł o 6,8 procent w ciągu 12 miesięcy kończących się w listopadzie, co stanowi największy 12-miesięczny wzrost od okresu kończącego się w czerwcu 1982 r.”. Po prostu zgódźmy się, że ta część jest do bani. Niestety, gdy zagłębisz się w liczby, nie będzie dużo lepiej. Jeśli chodzi o posiłki poza domem, czyli „jedzenie poza domem”, jak wskazuje indeks, ceny wzrosły o 5,8%.

Wiedząc o tym, następną logiczną myślą byłoby coś w stylu: „cóż, oszczędzasz więcej pieniędzy, gotując zamiast zamawiać”. To byłby słuszny punkt – gdyby nie to, że wskaźnik „jedzenia w domu” wzrósł w ciągu ostatniego roku o 6,4%, nawet bardziej niż jedzenie poza domem. To także największy wzrost w tej kategorii od grudnia 2008 roku.

Ta informacja nie jest zaskoczeniem, biorąc pod uwagę tegoroczne podwyżki cen artykułów spożywczych i rosnące opłaty za dostawę . Wydaje mi się, że po prostu bardziej zniechęca mnie widok wszystkich statystyk przedstawionych w jednym raporcie. Biały Dom wydał jednak oświadczenie, mając nadzieję na złagodzenie paniki konsumentów. „Wydarzenia w tygodniach po zebraniu tych danych w zeszłym miesiącu pokazują, że wzrost cen i kosztów zwalnia, chociaż nie tak szybko, jak byśmy tego chcieli” – powiedział prezydent Joe Biden w oświadczeniu po opublikowaniu raportu. „Robimy postępy w rozwiązywaniu wyzwań związanych z pandemią dla naszego łańcucha dostaw, które sprawiają, że dostawa towarów na półki jest droższa i spodziewam się dalszych postępów w tym zakresie w nadchodzących tygodniach”.

Z perspektywy konsumenta wydaje się, że wszystko, co możemy teraz zrobić, to mieć nadzieję, że nowy rok przyniesie jakąś przerwę od tych „wyzwań”.