Witamy w Lato: ED Piekło na ziemi.

May 09 2023
Dla niektórych upał oznacza więcej.
Szczesliwe lato! Gdy zbliża się cieplejsza pogoda, dla wielu może to być ekscytujący czas. Szkoła puszcza, a wraz z nią wolność nastolatków.

Szczesliwe lato! Gdy zbliża się cieplejsza pogoda, dla wielu może to być ekscytujący czas. Szkoła puszcza, a wraz z nią wolność nastolatków.

Historycznie lato nigdy nie było moim najlepszym okresem. Od 4 do 12 roku życia oznaczało to czas spędzony z ojcem, który mi się podobał. Oznaczało to również częstsze przebywanie z rodziną. Rodzina, która była na diecie.

Jako szczupłe dziecko nie miało to dla mnie większego znaczenia. Ale wszystkie komentarze, które usłyszałem, przez lata krwawiły w mojej psychice. Wkrótce poczułam, że nie zasługuję na dobre lato, jeśli nie wyglądam idealnie.

Lato 2019 trwa. Chodzę do liceum i chodzę na basen tylko dlatego, że czuję się jak najmniejszy z moich przyjaciół (teraz czuję się z tym okropnie, ale mózg ED może być paskudny). Nawet wtedy zanurzam się w chlorowanej wodzie, aby uniknąć bycia zauważonym.

Lato 2020. Mniej tańczyłam, mniej widziałam swoje ciało. Prawdopodobnie mają lepszy obraz ciała. Wracam do domu od taty, spotykam się z dwoma bardzo szczupłymi przyjaciółmi. Nosimy stroje kąpielowe. Płaczę do zdjęć później.

Lato 2021. Niewiele pamiętam, bo byłem medycznie niedożywiony. Nie mój prymat.

Lato 2022. Rzuciłem taniec, dostałem nową pracę wśród dzieci, które mniej przejmowały się moją wagą. Zaczynam uprawiać jogę. Raz chodzę na basen. Nie bawiłem się dobrze.

A teraz jesteśmy tutaj. Lato 2023 r.

Gdy temperatury rosną, czuję, że historia próbuje się powtórzyć. Słyszę głos w mojej głowie, który mówi, że potrzebuję „letniego ciała”. Spędzałem więcej czasu przed lustrem, krytykując siebie. Czuję, jak ogarnia mnie strach przed noszeniem szortów. Czuję z tyłu głowy letnie dni na basenie jak złowieszczy tykający zegar.

I wiem, że utrata wagi nie rozwiąże moich problemów. Nawet będąc najcieńszym, wciąż byłem skrępowany swoją wagą. Nadal byłam bardzo skupiona na trzymaniu brzucha w bikini.

Jedynym wyjściem jest przejście. Idąc wbrew każdemu włóknu mojego jestestwa, które pragnie być mniej. Uczucie paniki przed założeniem kostiumu kąpielowego. Bycie wystarczająco wrażliwym, by dobrze się bawić bez napinania każdego mięśnia w moim ciele.

Boję się. Boję się, że wszyscy będą mną zniesmaczeni. Boję się, że będę sobą zniesmaczona. Jeszcze bardziej boję się nawrotu.

Niewiele mogę teraz zmienić. Mogę jednak pomóc innym ludziom się zmienić.

Oto kilka nakazów i zakazów tego lata:

ZRÓB: skup się na komplementach niezwiązanych z wagą.

NIE WOLNO: komentować swojej wagi ani nikogo innego.

ZRÓB: Wzoruj zdrowe nawyki żywieniowe (NIE NAWYKI KULTURY DIETETYCZNEJ).

I z miłości do wszystkiego, co dobre, po prostu baw się dobrze. Twoje ciało nie musi się zmieniać w zależności od pór roku. To tylko miejsce, w którym mieszkasz.