Życie po sporcie nie jest tak proste, jak się wydaje

Nov 28 2022
Jeśli jesteś podobny do mnie, spędziłeś większość swojego życia (ponad 15 lat) poświęcając się swojemu sportowi. Każda decyzja, którą podejmujesz, jest podejmowana z myślą o sporcie.

Jeśli jesteś podobny do mnie, spędziłeś większość swojego życia (ponad 15 lat) poświęcając się swojemu sportowi. Każda decyzja, którą podejmujesz, jest podejmowana z myślą o sporcie. Wchodzi w to dosłowna krew, pot i łzy. To coś więcej niż hobby czy zajęcia pozalekcyjne.

Jesteś wprowadzony do gry, gdy jesteś małym dzieckiem. Siedzisz z tatą, patrzysz i próbujesz zrozumieć, co widzisz. Wtedy osiągasz wiek, w którym możesz zapisać się do swojego pierwszego zespołu. Idziesz na swój pierwszy trening, zdobywasz swoją pierwszą koszulkę, grasz w swoim pierwszym meczu i nagle zdajesz sobie sprawę, jaka to frajda.

Mija kilka lat i zaczynasz zdawać sobie sprawę, że jesteś całkiem dobry w tym, co robisz. Zakochałeś się w tym sporcie. To wszystko, o czym możesz myśleć, a straty traktujesz osobiście. Kiedy jesteś w szóstej klasie, decydujesz, że to jest to, co chcesz robić w życiu, i każdy wybór, którego dokonasz, będzie podejmowany z myślą o tym celu.

Dostajesz się do liceum i ludzie zaczynają cię zauważać. Ludzie cię znają, ale ty ich nie znasz. Czerpią radość z oglądania, jak grasz w tę grę z nazwą swojego miasta na piersi. Rozwijasz przyjaźnie na całe życie i wspomnienia z ludźmi, z którymi dorastałeś. Rzeczy, o których wciąż mówisz ponad 10 lat po tym, jak to wszystko się wydarzyło.

Potem dostaniesz się na studia. To staje się PRAWDZIWE. Każda godzina każdego dnia jest rozliczana i nie miałbyś tego w żaden inny sposób. Grasz swój pierwszy mecz i zdobywasz pierwsze przyłożenie, bramkę, kosz lub bieg. Wszystko w życiu ma doskonały sens. Spełniasz swoje największe marzenie. Rozumiesz, że pewnego dnia to się skończy, bo wiesz, że prawdopodobieństwo profesjonalnego grania jest mniejsze niż niskie, ale udajesz, że ten dzień nigdy nie nadejdzie.

Następnie grasz swój ostatni snap. Wykonujesz ostatni strzał, zamach lub okrążenie. Obejmujesz nowych przyjaciół, których poznałeś po drodze, patrzysz na nich ze łzami w oczach i mówisz: „Naprawdę to zrobiliśmy”.

Rozbrzmiewa ostatni gwizdek i nagle jest po wszystkim.

Co teraz?

Jak mam żyć teraz, kiedy to wszystko się skończyło? Wszystko, co kiedykolwiek robiłem, było poświęcone temu sportowi. To naprawdę wszystko, co wiem. To wszystko, w czym jestem naprawdę dobry. Jasne, możesz dołączyć do letnich lig lub wziąć udział w jakimś wyzwaniu korporacyjnym, ale wszyscy wiedzą, że to nie to samo.

Rzeczywistość nadchodzi i wiesz, że musisz się dostosować. Dostosuj się do kontrolowania własnego kalendarza. Musisz nauczyć się jeść teraz, kiedy nie spalasz już 10 000 kalorii tygodniowo. Siłownia i ćwiczenia stają się czymś, co możesz wybrać.

Ale obiecuję ci, że jest życie po sporcie. Te 17 lat to tylko przebłysk w całym twoim ponad 65-letnim życiu. Możesz spojrzeć wstecz na te dni i opowiedzieć historie o czasie, w którym spełniłeś swoje marzenie. Możesz wykorzystać swoje doświadczenie i swoją mądrość, aby pomóc innym.

Twoim zadaniem jest podążanie za życiem z takim samym wysiłkiem, skupieniem i intensywnością, z jaką atakowałeś każdą grę, kiedy grałeś. Jesteś zdolny do znacznie więcej, niż kiedykolwiek zdawałeś sobie sprawę.

Życie nie kończy się po zakończeniu uprawiania sportu.

Życie naprawdę zaczyna się, gdy zabrzmi ostatni gwizdek.