Ameryka przekracza ostatnie linie upadku społecznego
Dwie faszystowskie masakry w ciągu 24 godzin? Tak to się dzieje — i co to oznacza
Wczoraj w Ameryce doszło do nie jednej, ale dwóch masakr. W Allen w Teksasie mężczyzna otworzył ogień w centrum handlowym. Tymczasem w Brownsville w Teksasie pewien mężczyzna wjechał SUV-em w tłum. Oba wydają się być zamierzonymi, a nie przypadkowymi aktami przemocy. U Allena bandyta był jawnym zwolennikiem supremacji, faszystą .
Czy to już dla kogoś coś znaczy? Widzisz, wszystkie postacie takie jak ja mogą cię ostrzec . A dzisiaj jest jeden z tych dni, kiedy muszę to zrobić, bezkompromisowo.
Ameryka przekracza teraz pewną granicę. Są skończone. Ostatni. Wzrost prawicowej przemocy staje się codziennością. Teraz masakry to po prostu… regularne zdarzenia. Przez faszystów, fanatyków, szaleńców. Zaczynają po prostu zabijać ludzi, których uważają za podludzi, którzy nie należą, nie są wystarczająco „prawdziwi”. Z bronią. Z samochodami. Gołymi rękami.
Dwie masakry jednego dnia .
Amerykanie, zaprawieni w przemocy, spisują na straty takie rzeczy. Jeśli otworzę „New York Timesa” lub „Washington Post”, nie ma tam nawet artykułu łączącego bardzo oczywiste kropki, ani nawet uwagi o fakcie, że w ciągu 24 godzin doszło do dwóch masakr. Dzielenie się motywacjami. Dzielenie się polityką. Dzielenie się zamiarem zabicia odczłowieczonych. Kierowany nienawiścią. Występuje w kontekście prawicy, która oszalała na punkcie władzy, dążąc do wyrwania i kradzieży życia każdemu, kogo uważa za gorszego.
Pomyśl, co to znaczy, gdy w tak krótkim czasie dochodzi do dwóch masakr dokonanych przez fanatyków, a mimo to nie jest to komentowane jako wspólne wydarzenie, trend, przekroczenie pewnej granicy.
Ale to jest.
Widzisz, wszystkie postacie takie jak ja mogą cię ostrzec . Chcesz wiedzieć, ile społeczeństw widziałem, jak upadły? Punkty zwrotne są zawsze — zawsze — takie same. Do tej pory piszemy o nich w podręcznikach, więc są do siebie podobni. Tworzą wzór. Ten wzór idzie tak.
Gospodarka znajduje się w stagnacji. Pojawiają się demagodzy. Obwiniają za to bezsilne i niewinne grupy zewnętrzne. Krąg nienawiści rozszerza się dość szybko, obejmując także grupę własną. Ludzie o „właściwym” kolorze skóry, wierze, co tam, są uczciwi — tylko dlatego, że są gejami, kobietami lub czytają złe książki. Celują w nich demagodzy. Odbierają im prawa. Ich podstawowe wolności — wyrażanie opinii, zrzeszanie się, prywatność, intymność, ruch — idą z dymem, tak po prostu.
I zaczyna się zabijanie . Ponieważ demagodzy wmawiają swojej trzodzie, że istnienie tych znienawidzonych podludzi jest nie do zniesienia. Nie wolno na to pozwolić. Hej, odbieramy im polityczną egzystencję , wypatroszając ich podstawowe wolności. Czy nie byłoby wstydem, gdyby ktoś dokończył robotę ? Mrugnięcie-mrugnięcie, szturchnięcie-szturchnięcie. Byłoby szkoda, gdyby ktoś dokonał unicestwienia, abyśmy nie musieli tego robić. Na przykład piechota w krucjacie oczyszczenia. Pewnie, szkoda by było — mrugnąć, mrugnąć, szturchnąć — gdyby tym ludziom przydarzyło się coś ultrabrutalnego.
Hej, oni wcale nie są ludźmi! W końcu odbieramy im prawa, ponieważ nie zasługują na istnienie. Nie bez powodu odbieramy im osobowość. To nie ludzie. To tylko hodowcy. Pracownicy. niewolnicy. To plama, infekcja, nic. Pewnie, szkoda by było, gdyby ktoś wyeliminował za nas tych podludzi.
Mrugniecie. Szturchnij szturchnij.
Linia została przekroczona. Ostatni. Wybucha przemoc, na poziomie oddolnym. Prawdziwi wierzący biorą sprawy w swoje ręce. Schemat jest zawsze ten sam. Pozwól, że opiszę ci to szczegółowo.
Ci prawdziwi wierzący stają się teraz terrorystami, piechotą w krucjacie oczyszczenia. Zaczynają atakować przestrzenie publiczne i miejsca publiczne. Ponieważ tam znienawidzeni podludzie wyrażają swoje podstawowe wolności, wprowadzając je w życie — i oczywiście tam atakujesz, aby wysłać wiadomość napisaną krwią. Zaczynają atakować centra handlowe. Bary i kluby. Szkoły. Schronienia.
Brzmi znajomo? Powinno, ponieważ dokładnie to właśnie zaczęło się dziać w Ameryce.
Teraz jest ruch szczypiec. Demagodzy atakują prawa odgórnie, niszczą je politycznie, odbierając osobowość znienawidzonym, po jednej kradzieży wolności na raz. Dzisiaj książki są zakazane. Jutro kobiety nie będą miały praw. Następnego dnia „pomaganie i podżeganie” do nich jest przestępstwem. W przyszłym tygodniu historia jest zakazana, sztuka jest, literatura jest, muzyka jest.
Tymczasem prawdziwi wierzący wpadają w szał, od dołu do góry, widząc instrukcje, które są bardzo wyraźnie zakodowane w tych odgórnych atakach demagogów na wolności. Zabierają prawo do zrzeszania się i przemieszczania się? Świetnie, zaatakujmy miejsca, w których ludzie korzystają z tych praw, jak centra handlowe. Zakazują książek? Świetnie, zaatakujmy miejsca, w których te prawa — do wypowiedzi i wyrażania opinii — są egzekwowane, na przykład szkoły. Odbierają prawa do prywatności, intymności i zrzeszania się osobom LGBTQ, młodym ludziom? Świetnie — chodźmy zaatakować kilka barów i klubów.
Dwa szczypce zazębiają się i wzmacniają się nawzajem. Demagodzy atakują wolność politycznie, odgórnie. Z prawami, z rachunkami, z ustawodawstwem, z demonizacją. Idąc ich śladem, fanatycy i szaleńcy, którzy teraz stali się terrorystami, atakują ich od dołu do góry. Kulami, bombami i gołymi rękami.
Zamiarem demagogów jest wymazanie istnienia. Fanatycy po prostu wykonują swoje życzenia i robią to w znacznie bardziej bezpośredni i instynktowny sposób. A jednak demagodzy mogą twierdzić, że „wiarygodne” — LOL — zaprzeczenie. Hej, nigdy nie mówiliśmy, żeby tam iść i zabijać ludzi! prawda? Kiedy powiedziałeś, że wszyscy ci ludzie w ogóle nie byli ludźmi i nie zasługiwali na niezbywalne prawa, co miałeś na myśli? Kiedy ktoś jest oczerniany jako pedofil, groomer, najeźdźca, rój, satanista, który pije dziecięcą krew, nieczysty, nieprawdziwy – czy nie sugerujesz, w niezbyt zawoalowany sposób, że ma zostać unicestwiony? Że to oni czy my? A ponieważ tak jest, ty, fanatyk, powinieneś uderzyć pierwszy i to mocno?
Czy nie przekraczasz teraz granicy przekształcenia fanatyków i szaleńców w… terrorystów ?
Chcę, żebyście to zrozumieli bardzo, bardzo jasno. W wielu upadających społeczeństwach, które widziałem, ten schemat dokładnie — dokładnie — przebiega w dół. Radykalizacja prawdziwych wierzących w terrorystów. Którzy celują w przestrzenie i miejsca publiczne. Dążenie do odebrania tych swobód, które ludzie ustanawiają tam doskonale pokojowo. Te same wolności, które demagodzy próbują wymazać za pomocą ustawodawstwa i demonizacji — w które fanatyk, który stał się piechotą, atakuje teraz kulami i bombami.
Pomyśl, ile z tych liczb jest w tym momencie faktycznym odpowiednikiem zamachowców-samobójców. Wchodzą z zamiarem spowodowania masowej śmierci. I nie obchodzi ich, czy umrą. Wielu z nich chce, po śmierci gliniarza, odejść w chwalebnym blasku chwały. Aby zamontować szlachetny ostatni stojak. Chcą być męczennikami .
Jestem pewien, że rozumiesz paralelę, którą rysuję. Nie muszę pisać, o jakiej części świata mówię, prawda? Ale zobacz, jakie to wszystko jest niesamowicie podobne. Również w „tych” częściach świata partie polityczne nie mówią: „hej, zamachowcu-samobójcy, idź i wysadź w powietrze sklep lub szkołę!” Mówią, że te wolności nie zasługują na istnienie, a ludzie, którzy z nich korzystają, wcale nie są ludźmi, ale podludźmi. Żołnierze otrzymują wiadomość. Oddziały paramilitarne — Armia Czystych, Żołnierze Chwały — wkraczają i wykonują brudną robotę.
To jest dokładnie to, co zaczyna się dziać dzisiaj w Ameryce. Ameryka przeżywa teraz nagły wzrost prawicowego terroryzmu. Nie jako jakieś przypadkowe, anomalne zdarzenie. Ale zawsze dzieje się tak samo. Jako celowy, polityczny atak. Taki, który zachowuje pozory „wiarygodnego” — LOL, znowu — zaprzeczenia dla tych, którzy go podżegają. Jednak przeprowadzane przez żołnierzy piechoty, którzy zbyt dobrze rozumieją przesłanie, ponieważ nie jest to tylko zakodowane w retoryce anihilacyjnej – jest również przenoszone w bardzo realnym ustawodawstwie, programie politycznym mającym na celu wymazanie podstawowych wolności. Szkoda by było, gdyby ktoś dokończył za nas robotę! Mrugniecie.
Tymczasem, gdy to wszystko się dzieje, media zwykle… przestrzegają… LOL… zasad przyzwoitości . To akceptacja — a następnie odrzucanie — idei wiarygodnej zaprzeczalności. Hej, to jest mówienie ludziom, że ci demagodzy nie powiedzieli bezpośrednio na głos, że piechota powinna wyjść i zabijać ludzi! Nie możesz ich winić! Tu nawet nie ma linku! Obie strony są takie same – strona broniąca wolności i strona ją odbierająca.
I bez względu na to, jak często i jak twarde postacie próbują wskazać powyższy wzór – demagodzy radykalizują wariatów i fanatyków w kierunku terroryzmu, zachęcając ich, podżegając, prowokując do zakończenia pracy od dołu do góry kulami i bombami , praca, która została rozpoczęta odgórnie przez nienawiść i ustawodawstwo oraz wypatroszenie podstawowych praw – bez względu na to, jak często i jak mocno mówimy, że tak się naprawdę dzieje, media nie słuchają. Można udawać, że tak naprawdę nic się tu nie dzieje .
Że przemoc jest po prostu przypadkowa, anomalna, dziełem „samotnych wilków”. Nie żołnierze piechoty, którzy organizują się w paramilitarne Armie Czystych, aby codziennie wykonywać brudną robotę, o której mówią demagodzy. Czy ktoś nie zostanie chwalebnym męczennikiem! Ach, przyjaciele! Gdybyśmy tylko mogli znaleźć wśród nas naprawdę odważne dusze, które dokończyłyby robotę!! Nie mówię, że każdy powinien kogoś zabijać, mówię tylko — czy nie ma wśród nas nikogo, kto ma prawdziwą odwagę? Kogoś, kto zrobi to, co trzeba?
To właśnie dzieje się w Ameryce. Pozwól, że prześledzę dla ciebie kilka z tych kroków, tak dla jasności. Lunatycy i fanatycy stali się prawdziwymi wierzącymi. Wszyscy widzieliśmy, jak to się stało – tym właśnie był trumpizm. Jego stado naprawdę wierzy, że jest jakąś nadprzyrodzoną postacią, która je uratuje.
Od czego? Z tego, co postacie takie jak DeSantis otwarcie nazywają Wielkim Zamiennikiem. Czyste i prawdziwe, zastępowane przez… LGBTQ… najeźdźców… imigrantów… którzy wypaczają kobiety… zmuszają dzieci do czytania książek… groomerów… pedofilów… najbardziej obscenicznych i perwersyjnych rzeczy, jakimi ktoś może być. I dlatego odebranie praw wszystkim tym grupom, które stanowią ponad połowę społeczeństwa, jest jak najbardziej uzasadnione. W końcu to posunięcie wyprzedzające, ponieważ, hej, „prawdziwi” i „prawdziwi” Amerykanie to ci, którzy są zastępowani. Już są atakowani — a jedyne, co robią, to…
Samoobrona. Co jest uzasadnieniem już podniesionym w obronie niektórych z tych ataków. To linia, której używa każdy męczennik. To motywacja do męczeństwa. Zrobiłem to, by ocalić moich ludzi! Mój kraj. Nie tylko od brudnych liberałów — ale od samego ognia piekielnego!! jestem zbawicielem! Święty! Jestem sprawiedliwy i usprawiedliwiony. To była samoobrona. Z rasy panów. Wiary mistrza. To my jesteśmy zastępowani! Przecież dzieje się ludobójstwo — na nas.
W ten sposób radykalizuje się prawdziwego wierzącego, by stał się terrorystą. To właśnie dzieje się w Ameryce.
Tylko wydaje się, że nikt tego nie rozumie . Media tego nie łapią. Rząd tego nie rozumie, organy ścigania, LOL, nie rozumieją, intelektualiści śpią, głównie w pracy, opozycja nie wzywa, i tak… oto Ameryka.
To są ostatnie linie . Przyjrzyj się uważnie, z jakimi ludźmi masz do czynienia. Dzieci zostały wczoraj zastrzelone, pozbawione głów, pozostawione bez twarzy. W odpowiedzi? GOP prawie klaskał i wiwatował. Uważa, że kobiety, osoby LGBTQ, dzieci, liberałowie, imigranci, uchodźcy, ponownie ponad połowa społeczeństwa, nie powinna mieć praw – ale broń powinna, a fanatycy i szaleńcy powinni mieć wszelkie powody, by jej używać . Pomyślcie, co to znaczy, gdy strona polityczna jest bardziej zainteresowana odebraniem ponad połowie społeczeństwa praw do istnienia, podstawowych wolności — niż ochroną ludzi przed masakrami z rąk prawdziwie wierzących, szaleńców i fanatyków.
Oceniaj ludzi po tym co robią , a nie po tym co mówią. A jeśli ktoś nadal sprawia, że masakra niewinnych, pokojowo nastawionych ludzi jest całkowicie w porządku? Dają mu darmową przepustkę. Jeśli robią to wszystko, demonizując tylko tych ludzi, za korzystanie z ich podstawowych wolności, w miejscach i przestrzeniach, to są masakrowani? Oni to zachęcają. Jeśli sprawią, że w kółko będzie OK, masakrować niewinnych, pokojowo nastawionych ludzi, jednocześnie głosząc, stanowiąc ustawodawstwo, pisząc ustawy, które mówią, że ci ludzie w ogóle nie powinni istnieć? Oni to podżegają .
To nie przypadek. Te rzeczy są ze sobą powiązane. Nienawiść nawołuje do przemocy. Kozioł ofiarny staje się terrorem. Polityka unicestwienia staje się społeczną rzeczywistością regularnych masakr i ultraprzemocy. Czy to nie jest oczywiste? To jest dla… całego świata. To jest dla każdej osoby takiej jak ja, która przeżyła i pisze o upadku społecznym. Ale czy dla Amerykanów?
Umair
maj 2023 r