Co mogę zrobić, jeśli nie chcę dorosnąć? Mam 14 i pół roku i myślę, że to szaleństwo, że skończę 18 lat za zaledwie 3,5 roku. Smutno mi, gdy o tym myślę. Co mogę zrobić?
Odpowiedzi
Czuję, że wiek 14 lat to dokładnie czas, w którym tego typu lęki osiągają szczyt. Moja córka skończyła 15 lat 1 września. W ciągu ostatnich 2 miesięcy obserwowałam, jak ten lęk całkowicie zmienia się w determinację i planowanie swojej przyszłości.
Opowiem ci o historii mojej córki, na wypadek gdybyś w jakiś sposób mógł się z nią utożsamić.
Moje najmłodsze dziecko, moja córeczka, była prześladowana odkąd miała 6 lat (przedszkole) z powodu jej emocjonalnego i troskliwego usposobienia. Zawsze była postrzegana jako „pupilka nauczyciela” lub jako kujonka, ponieważ zachowywała się wobec WSZYSTKICH dorosłych. Wykonywała wszystkie swoje zadania w szkole i była w tym dobra. W wieku 9 lat wymagała rozległej operacji obu stóp, kostek i łydek z powodu wady wrodzonej płytek wzrostowych kości piętowej. Oprócz niezdolności do biegania, nie może przejść dalej niż kilka przecznic bez ekstremalnego bólu i obrzęku. Jednak wada wrodzona nie wpływa na sposób chodzenia, tj. na jej chód.
W tym momencie była pierwszym dzieckiem, z którym zetknęli się jej koledzy z klasy, które kiedykolwiek miało coś zbliżonego do tego, co ona zrobiła. Przez 12 tygodni chodziła o kulach, co wymagało, aby ktoś pomagał jej w szkole z książkami, lunchem itp. Inne dzieci uznały to za „specjalną” uwagę i zaczęły być złośliwe. Drażniły ją, jakby miały ją podstawić pod nogę, zaczęły ją wyzywać, mówić jej, że jest irytująca w chwili, gdy tylko spróbuje z kimś porozmawiać, a ona powoli zaczęła pogrążać się w depresji.
Kiedy jej stopy się zagoiły, jej duch był całkowicie złamany. Ostatnie 5 lat spędziła w zasadzie sama i bardzo się męczyła. Nikt jej nigdy nie odwiedził ani nie został u niej na noc. Ma przyrodnią siostrę, która ma 14 lat, ale mieszka ponad godzinę drogi stąd. Poza siostrą, nazywa mnie swoją najlepszą przyjaciółką. Robiła sobie krzywdę przez prawie 5 lat i musiałam zabierać ją na pogotowie więcej razy, niż potrafię zliczyć. Spędziła 3 dni w ośrodku leczenia stacjonarnego dla młodzieży. Próbowała wielu leków, doradców i psychiatrów, ale ostatecznie odmówiła leczenia u specjalisty. Próbowała popełnić samobójstwo, połykając całą butelkę witamin. Jestem taka szczęśliwa, że udało jej się przez to wszystko przejść. Dziękuję Bogu, że ja też mogłam przez to wszystko przejść.
Chociaż naprawdę nie wiem, co wywołało u niej ostatnią zmianę, na pewno widzę w niej różnicę. Przestała się ciąć w kwietniu. Mówi, że chce spróbować swoich sił w pracy i szuka pracy na pół etatu. Uwielbiam słuchać, jak opowiada o planach na studia i o tym, czego chce od swojej PRZYSZŁOŚCI. W pewnym momencie zastanawiałem się, czy będzie tu, żeby mieć przyszłość, ponieważ przez tak długi czas była smutna. Rozpoczęła pierwszy rok w nowej szkole średniej, do której uczęszczają wszyscy nastolatkowie z naszego miasta. Dzięki temu zyskała już kilku nowych przyjaciół.
Chodzi mi o to, żebyś po prostu się nie poddawał. Zrób, co możesz, żeby przestać się stresować. Zamiast bać się nieznanego, zacznij urzeczywistniać rzeczy, na które chcesz czekać. Zacznij marzyć o przyszłości i o tym, czego od niej chcesz, lub o tym, co chcesz robić/być/mieć. Jeśli włożysz tyle samo energii w urzeczywistnianie swoich marzeń, ile w zamartwianie się, możesz mieć niesamowite życie! Zaakceptuj fakt, że pewnego dnia będziesz mieć okazję pójść, gdziekolwiek chcesz, być kimkolwiek chcesz i żyć tak, jak chcesz!
Dużo miłości i nadziei na pomyślną przyszłość!! Trzymaj głowę wysoko.
To, co robisz, to strach przed nieuniknionym. Skończysz 18 lat i staniesz się dorosły. Takie jest życie.
Moje pytanie brzmi, dlaczego się boisz? Czy dlatego, że boisz się odpowiedzialności? Boisz się robić „dorosłe” rzeczy? Boisz się starzeć i umierać? Jeśli tak, to odrzucasz fundamentalny fakt życia: że jest trudne i musisz sobie z tym poradzić.
teraz powiem ci z doświadczenia, że nie chcesz bać się postępu w życiu. Ja bałam się przez ostatnie dwa lata mojego życia, zbyt bałam się robić rzeczy dorosłych i marnowałam je na dziecięce hobby. Teraz za to płacę i muszę nadrobić ten czas, próbując nie dorosnąć.
nie bój się dorastania, cierpisz bardziej w swojej głowie niż w świecie fizycznym. Zamiast tego pomyśl „Jak mogę przygotować się teraz na to, co ma nadejść w przyszłości?”