Czy kiedykolwiek znalazłeś się w sytuacji, w której wstydziłeś się kogoś innego?
Odpowiedzi
Ktoś inny!!!! Mój brat zawsze jest przy mnie i sprawia, że czuję się zaszczycony.
Jest tak wiele sytuacji, w których czuję się zawstydzony z powodu zabawnych zachowań mojego brata. Ale to jest ta, która zawsze utkwiła mi w pamięci
Oto historia!!
Nagle do naszego domu przybyli goście. Moich rodziców nie było w domu, ponieważ wyszli na zakupy spożywcze. Więc oboje musieliśmy ich powitać i powitać, dopóki moi rodzice nie wrócą. Ponadto, ponieważ jestem Radżastanką, mamy kulturę dotykania stóp naszych starszych, mówiąc charansparsh.
Coś takiego jak na poniższym obrazku (źródło: Google image)
Kiedy więc przybyli goście, dotknęłam ich stóp i udzieliłam im błogosławieństwa. Teraz nadeszła kolej na mojego brata, więc on podszedł i zaczął dotykać ich stóp.
Więc oni (goście) niespodziewanie powiedzieli, że są beta iski koi zarurat nhi h ( nie ma takiej potrzeby) . Mój brat, będąc moim bratem, tak powiedział
Czy wujek jest do nhi krta, a formalność do krna hi padti h!!. .( Och wujku, ja też nie mam ochoty tego robić, ale musimy zrobić formalność ). Był wtedy dzieckiem, nie mogłem nawet obronić tego stwierdzenia.
Wszyscy byli w szoku, bo nikt nie wiedział, jak i co na to zareagować
..
.
Cisza jak przy upadkach trwająca prawie 5 sekund
.
…
po 5 sekundach, które wydawały się wiecznością. Uśmiechnąłem się do nich niezręcznie i powiedziałem
Mai paani leke aati hun ( przyniosę trochę wody )
O mój Boże, byłam taka zawstydzona. Reakcja mojego brata była z czystej niewinności, ponieważ miał na myśli, że dotknięcie stóp wymagało zbytniego pochylenia się i nie był w nastroju, aby to robić, ale słowa wyszły z jego ust w przeciwnym kierunku, a formalne słowo było tylko wisienką na torcie.
Kiedy wszystko było w porządku i oni (goście) potraktowali to jako żart, w końcu się zrelaksowałem. Zadzwoniłem do brata i powiedziałem mu, żeby nie mówił takich rzeczy przy ludziach. Powiedział coś w stylu „ohh unko bura lga hoga kya” ( czy oni się tym obrazili)
Kolesiu, narobiłeś bałaganu!!!.
Teraz jest już wystarczająco dojrzały, ale wtedy było mi naprawdę bardzo wstyd poradzić sobie z tą sytuacją.
On robi rzeczy i zachowuje się tak, jakby nic się nie stało. Jako starsza siostra czasami muszę zająć się sytuacjami, ale warto, bo to też sprawia mi przyjemność.!!! Mrugnięcie!!!
Oto mój brat, który jest nieumyślnie zabawny
Dziękuję za przeczytanie!!
Pewnego razu przymierzałam śliczne koszule nocne i szlafroki w Victoria's Secret, gdy moja najlepsza przyjaciółka wsunęła rękę pod zasłonę do mojej przebieralni i wyrwała mi ubrania! Wychyliłam głowę zza zasłony i zobaczyłam ją stojącą na środku sklepu i gestem dającą mi znać, żebym wyszła w majtkach i zabrała z powrotem swoje ubrania.
Niestety dla mnie, kierownik uznał, że moja przyjaciółka jest lekkomyślna i hałaśliwa, więc wyrzucono ją ze sklepu. Więc teraz byłam małą starą ja utkniętą w przebieralni bez ubrań i bez przyjaciółki w sklepie, która miałaby moje ubrania!
Więc wysłałam SMS-a do mojej przyjaciółki, pytając, gdzie jest z moimi ubraniami, a ona odpowiedziała, że jest w galerii handlowej tuż za sklepem. W moim stanie paniki musiałam podjąć decyzję, czy zatrzymać jakąś przypadkową osobę i zawstydzająco wyjaśnić swoją sytuację, czy szybko przebiec przez sklep do mojej przyjaciółki z moimi ubraniami. Odpisałam mojej przyjaciółce i powiedziałam jej, że zamierzam uciekać.
Nie czekając na odpowiedź (co było błędem) biegnę! Szybko przebiegam przez sklep bez problemu, ale kiedy wychodzę do galerii handlowej, nie widzę swojej najlepszej przyjaciółki!! Więc teraz stoję w tym zatłoczonym centrum handlowym ubrana tylko w to!
Widzę cały ten tłum wokół mnie, wszyscy gapią się z otwartymi ustami lub się śmieją. Nawet ludzie na drugim piętrze patrzą w dół! Nawet nie wiem, w którą stronę biec, więc pobiegłam przez tłum w kierunku, w którym wydawało się być mniej ludzi. Na szczęście dla mnie to był właściwy wybór, ponieważ moja najlepsza przyjaciółka siedziała na ławce, obok niej były moje ubrania, a w dłoni miała świeży rożek lodów i wielki uśmiech
Krzyczę na nią i mówię, że nie mogę uwierzyć, że zostawiła mnie, żeby pójść po lody. Ale ona odpowiada „nikt cię nie zostawił, wygląda na to, że znalazłeś mnóstwo nowych przyjaciół”. Spojrzałem za siebie i zobaczyłem prawdopodobnie 30 osób, wszystkie celujące we mnie telefonami .
Szybko ubrałam się obok mojej chichoczącej przyjaciółki i obiecałam jej, że pewnego dnia ją odzyskam