Czy to w porządku, jeśli nie rozpłaczę się po śmierci mojej rodziny?

Aug 30 2021

Odpowiedzi

TimYarrow Jul 04 2017 at 01:35

To na pewno w porządku, jeśli nie płakałeś.

Pod wieloma względami to, co wycierpiałeś, jest katastrofalne, a mózg nie jest w stanie przetworzyć tego wszystkiego na raz, zrozumieć i pogodzić się z tym. Mózg działa, aby się chronić. To mechanizm przetrwania.

TY jesteś ocalałym.

To zajmie czas.

Wiem o tym, ponieważ znalazłem się dokładnie w twojej sytuacji, choć nie tak ekstremalnej. Pewnego dnia mój ojciec wyszedł do pracy i nigdy nie wrócił - zginął w wypadku samochodowym w drodze do domu. Byliśmy bliską rodziną. Było dużo miłości. Pomijając wszystkie dziwne znaki prowadzące do jego śmierci, które przeoczyłem, ale teraz wydają się znaczące, tak właśnie się stało. Rano pocałowaliśmy go na pożegnanie i tyle. Miałem 15 lat.

Nie mogłem płakać. I nie zrobił. Byłem zbyt zajęty zastanawianiem się, jak przetrwać i poruszać się w tym dziwnym nowym świecie. Tęsknię za nim. Wszyscy to zrobiliśmy. Ale była też dziwna wolność w tym, że nie był stale pod jego uważnym spojrzeniem, ciągle był poprawiany, starał się sprostać jego oczekiwaniom, nie zawieść go.

Przy stole było ciszej. Moja matka na wpół pogrążyła się w smutku i zmartwieniu. Bardzo troszczyła się o moją siostrę io mnie, wyraźnie nas kochała, ale była emocjonalnie i intelektualnie niedostatecznie przygotowana, aby pomóc nam sobie radzić. Była niedostatecznie przygotowana do zrozumienia nastolatka i jego potrzeb. Zapewniła podstawowe poręcze, ale moja siostra i ja musieliśmy przepychać się w górę i w świat.

Mówię to, ponieważ dopiero po ukończeniu college'u (mniej więcej w wieku 22 lat) przeszedłem okres niesamowitego smutku. Myślę, że dosłownie zajęło mi to ponad 7 lat, aby poczuć tragiczny ciężar tego, co straciłem, i zrozumieć, ile wartości straciłem, gdy umarł. Nawiedzały mnie duchy. Moje sny były pełne o nim lub jego duchu. Był okres roku lub dwóch, kiedy moje emocje były na włosku i płakałem - szlochałem - przy najdrobniejszych rzeczach: ładny widok, wspomnienie, widok plastiku z owocami morza zawiniętym przy ladzie rybnej, odpady, bezdomne zwierzęta, środowisko, piosenka, jajka na śniadanie.

Potrzebowałem pomocy w rozplątaniu tego i otrzymałem to. To była i nadal jest ciężka praca.

Oto rzecz: ból nigdy nie ustępuje. Kiedykolwiek. Z czasem maleje, czasem się zmienia. Ale zawsze czuję to szarpnięcie w sercu. Minęło 41 lat i tęsknię za nim dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek. Mam teraz dzieci w wieku mojej siostry i ja, kiedy umarł. Jak bardzo chciałbym, żeby poznali swojego dziadka.

Ale jestem też przez to silniejszy. Potrafię z tym handlować. Nie tylko przeżyłem, kwitłem. Niesamowicie dostroiłem się do świata. Rozumiem. Świat w dużej mierze ma sens, nawet jeśli tak nie jest. Jestem odporny. Mądry. Nie wiem, co by się zmieniło, gdyby mój ojciec jeszcze żył – a dałbym prawie wszystko, żeby tak było. Ale przeżywszy tę stratę i ten ból, jestem silniejsza.

Tak więc, kimkolwiek jesteś, nie ma dobrego lub złego sposobu, aby tęsknić za rodziną - opłakiwać ich. Jedyne, co bym Ci zaoferował, to otwartość na wspomnienia – dobre i złe – oraz ból, smutek, tęsknotę i ciepłe uczucia, które prawie na pewno odwiedzą Cię w przyszłości. Żyj z uczuciami, obejmuj je i zastanawiaj się, jak iść naprzód. Świat jest zadziwiająco piękny i bogaty. Oczywiście będziesz tęsknić za rodziną, gdy odkryjesz siebie i swoje miejsce na świecie. Będziesz za nimi tęsknić czasami i w sposób, którego nigdy się nie spodziewałeś.

Wiedz o tym: czasami będzie ciężko, czasami będziesz boleć i wszystko będzie dobrze.

EbonyHayes3 Jul 02 2017 at 23:39

"Czy to jest w porządku",

szuka akceptacji

To, co zostało zrobione, a czego nie, to przeszłość.

To interesujące, to pytanie jest w teraźniejszości.

Jest to normalne?

Niektórzy ludzie mają pustkę przez chwilę, inni do końca życia.

Niektórzy ronią jedną łzę, inni płaczą tygodniami, może nawet latami z przerwami.

Co jest normalne w wyrażaniu reakcji?

Jest to względne, tak jak piękno jest w oku patrzącego.

Czułeś, że to jest ważne, nawet jeśli czułeś nicość, pustkę lub pustkę.

Miałeś 10 lat, wiek ma z tym coś wspólnego.

Znałem faceta, który nigdy nie płakał, gdy dorastał, nastolatki, 20-tki….

Dopiero gdy osiągnął swoje późne czterdziestki, patrzył na rzeczy z nieco innej perspektywy i z tego powodu zaczął płakać lub przynajmniej był zasmucony emocjonalnie, jak ból w sercu z powodu odchodzenia niektórych filmów lub krewnych, gdzie jak wtedy był młodszy, to w ogóle go w ten sposób nie poruszało, przynajmniej niezauważalnie.