Flyers chcą przełamać poślizg w dwóch meczach i zmierzyć się z Habsem

Zobacz pełną ocenę pudełka
Podczas czwartkowego spotkania z Montreal Canadiens Philadelphia Flyers będą starali się umocnić na trzecim miejscu w Dywizji Metropolitan .
Flyers (36-27-10, 82 punkty) we wtorek przegrywają 6:5 po dogrywce z New York Rangers. W rozgrywkach prowadzili 2:0, po czym trzykrotnie stracili bramkę i zremisowali późno. Dzięki tej porażce mają jeden punkt przewagi nad Washington Capitals, którzy mają za sobą dwa mecze do rozegrania.
Marzec był nierówny dla Filadelfii, która do tej pory nie była w stanie powiązać zwycięstw przy bilansie 5-5-3.
„Zostało nam dziewięć ważnych meczów i będziemy je rozgrywać pojedynczo” – powiedział zastępca trenera Flyers, Brad Shaw. Postaramy się wykonać swoją pracę i rozegrać kilka naprawdę znaczących meczów w kwietniu.
Flyers spędzili ostatnie trzy tygodnie rywalizując z czołowymi drużynami Konferencji Wschodniej we wszystkich meczach z wyjątkiem jednego . Rywalizacja na ostatnim odcinku będzie inna. Wyprzedza ich tylko jedna drużyna z harmonogramu – Rangersi. Co więcej, Rangers i Capitals to jedyne dwie drużyny play-offowe, według stanu na dzień po wtorkowej akcji, które pozostają w harmonogramie Flyers .
„To był trudny odcinek do przejścia, ale myślę, że był to odcinek, którego potrzebowaliśmy, aby nasz zespół grał tak, jak tego potrzebujemy” – powiedział napastnik Travis Konecny. „I myślę, że naprawdę to podjęliśmy. … Zespoły NHL nie bez powodu są zespołami NHL. Każdego wieczoru możesz pokonać każdego, więc przesłanie będzie dokładnie takie samo”.
Konecny strzelił gola i zaliczył asystę w meczu przeciwko Rangersom, dzięki czemu jego łączna liczba punktów wiodąca w drużynie wyniosła 63 (31 goli, 32 asysty), przewyższając jego poprzedni najlepszy wynik wynoszący 61 setów w zeszłym sezonie. Jego następnym celem będzie także nowy rekord życiowy, a do osiągnięcia poziomu z sezonu 2019–2020 brakuje mu zaledwie pięciu asyst.
Canadiens (27-32-12, 66 punktów) wracają do domu z dobrą passą po pięciu meczach wyjazdowych. Po przegraniu pierwszych trzech meczów Montreal zakończył swoją podróż parą zwycięstw, w tym zwycięstwem 2:1 nad Colorado Avalanche, które przerwało passę dziewięciu zwycięstw drużyny Avalanche.
Było to pierwsze zwycięstwo Kanadyjczyków w kolejnych meczach od 15–17 stycznia.
„Podnosimy poziom w starciu z dobrą konkurencją” – powiedział kapitan Nick Suzuki. „Myślę, że to naprawdę zmusza chłopaków do kontaktu telefonicznego”.
Zwycięstwo było dziesiątym zwycięstwem Montrealu, gdy zdobył pierwszego gola, zajmując piąte miejsce pod względem liczby zwycięstw w NHL.
Przeciwko Filadelfii Canadiens , którzy w tym sezonie wygrali dwa z rzędu siedem razy, będą mieli pierwszą passę trzech zwycięstw z rzędu.
Po ośmiu meczach, w których zdobył zaledwie jeden punkt, drugoroczny napastnik Juraj Slafkovsky w ciągu ostatnich kilku tygodni notuje dobrą formę i w czwartkowym pojedynku ma passę ośmiu meczów z rzędu. 19-latek, który jest czwarty w drużynie pod względem strzelców z 40 punktami (15 goli, 25 asyst), w swojej obecnej passie ma na swoim koncie dziewięć punktów (dwa gole, siedem asyst).
—Nośniki na poziomie pola
Zobacz pełną ocenę pudełka

