IF Johna Krasińskiego to absolutna katastrofa

W świecie filmowych uniwersów istnienie JEŻELI nie ma sensu . Możesz pomyśleć, że mamy to na myśli, ponieważ IF jest oryginalnym, wysokobudżetowym hollywoodzkim wydawnictwem, jakiego nie widujemy już zbyt często. Ale to wcale nie wszystko. Mamy na myśli morze filmów, które przestrzegają ścisłych zasad kanonu i opowiadania historii, a w jakiś sposób IF powstały bez żadnego potwierdzenia tego. Tworzy zasady, łamie je, rozpoczyna fabułę i nigdy jej nie spłaca, a przy okazji daje nam film tak irytujący, że wszelka drobna dobra wola, jaką zyskuje, zostaje wyrzucona przez okno. Wszystko, czego Hollywood nauczył się w ciągu ostatnich kilku dekad, nie miało zastosowania w przypadku IF .
powiązana zawartość
Napisany i wyreżyserowany przez gwiazdę Office i reżysera Cichego Miejsca, Johna Krasińskiego, IF opowiada o świecie, w którym dzieci mają wyimaginowanych przyjaciół (zwanych IF), ale gdy dzieci dorastają i zapominają o nich, IF pozostają. W tym świecie młoda dziewczyna o imieniu Bea (Cailey Fleming) odkrywa, że widzi IF. Jak? Dlaczego? Nie martw się o to. Następnie łączy siły ze swoim sąsiadem Calem (Ryan Reynolds), który również widzi IF, aby spróbować dopasować zapomniane IF do nowych dzieci, które nie mają wyimaginowanych przyjaciół. Przynajmniej tak wygląda pierwsza połowa filmu. W drugiej połowie będzie coś innego, do czego wrócimy.
powiązana zawartość
- Wyłączony
- język angielski
Oczywiście nie kwestionujemy idei „Dlaczego te magiczne stworzenia istnieją?” To familijny film fantasy. Pomysł jest niewątpliwie ciekawy i możemy go poprzeć. Nie, to małe rzeczy. Już na samym początku zostają Ci pytania, na które nigdy nie znajdziesz odpowiedzi. Pytania typu: dlaczego tylko Bea i Cal widzą wszystkie IF? Skąd się biorą IF? Jak zrobić nowy? Nie na wszystkie trzeba odpowiedzieć, ale mimo to pozostają. Cal jest także dość zagadką, uciskaną postacią na granicy gniewu, ponieważ czuje ogromny ciężar odpowiedzialności wynikający ze swojej mocy. Dlaczego? Nigdy się tego nie dowiemy. Nigdy też nie dowiemy się do końca, dlaczego Reynolds został obsadzony w roli osoby, która w filmie uśmiecha się może dwa razy, ale to już zupełnie inny zarzut.

Jest więcej. Próbując pomóc IF, Bea i Cal wyruszają na przygody po całym Nowym Jorku, podczas gdy ojciec Bei, grany przez samego Krasińskiego, jest w szpitalu. Nigdy nie dowiemy się, dlaczego konkretnie znalazł się w szpitalu [sugeruje się, że to operacja serca], ale idziemy dalej. Tam tata zawsze uśmiecha się do córki, żartując i robiąc jej psikusy. To słodkie i, jak myślisz, prekursor czegoś, co zaprocentuje później. Tak nie jest.
Zamiast tego koncepcja ta jest sprzeczna z innym podstawowym założeniem. Podczas gdy tata jest w szpitalu, Bea ma znajdować się pod opieką swojej babci (Fiona Shaw). Jednak babcia ani razu nie zadaje sobie pytania, dlaczego Bea biega po mieście z dorosłym nieznajomym (do takich miejsc jak Coney Island, które dziwnie są zamknięte w środku letniego dnia). Jeśli więc tata czuje się na tyle dobrze, że może tańczyć i chować się w szafie, pozostaje nam zastanawianie się, dlaczego Bea nie spędza z nim więcej czasu w szpitalu i dlaczego w ogóle tam jest.
Moglibyśmy bez przerwy kwestionować każdą decyzję podjętą w IF, ale mam nadzieję, że rozumiesz, o co chodzi. Film po prostu nie sprawia wrażenia przemyślanego. Istnieją poważne pytania dotyczące charakteru i motywacji. Ogromne dziury w podstawowej narracji. Wszystko to nadaje się do czepiania się. A kiedy kwestionujesz podstawową fabułę filmu, zamiast emocjonalnie zaangażować się w tę fantastyczną historię, pojawia się ogromny problem.
Bez prawdziwego przywiązania do jakiegokolwiek sensu budowania świata, w końcu IF całkowicie wypada z torów. Mniej więcej w połowie filmu zdajemy sobie sprawę, że nie o to chodziło w umieszczaniu IF wśród nowych dzieci. Nie, właściwie chodzi o ponowne zjednoczenie IF z ich już dorosłymi dziećmi. Co, musimy przyznać, brzmi niesamowicie. Byliśmy bardzo podekscytowani faktem, że film zaprezentuje nowy pomysł, który, mieliśmy nadzieję, go uratuje. Jednak bardzo szybko frustracja i rozczarowanie powróciły z hukiem. Proces, przez który przechodzą bohaterowie, aby ponownie się zjednoczyć, jest przypadkowy i bezsensowny. MF odnajdują swoje dziecko, łączą się w jakiś sposób i wtedy... to wszystko. Idą do domu. W połowie myśleliśmy, że idą do nieba IF. Zamiast tego grupa z nich organizuje imprezę, aby uczcić chwilę, która nadeszła i minęła w jednej chwili.

Część z tego można by wybaczyć, gdyby IF było zabawne, ale tak nie jest. Nie jest to też szczególnie urocze, bo jest przesiąknięte stratą i żalem. Obsada głosu, być może najlepsza, jaką kiedykolwiek zmontowano , jest w dużej mierze niedostatecznie wykorzystywana. Zwiastuny sprawiają wrażenie, że chodzi głównie o Blue, wielkiego puszystego gościa, któremu podkłada głos Steve Carell, ale to tylko niewielka część. Właściwie, jeśli się nad tym zastanowić, nikt nie jest tak naprawdę „dużą” częścią JEŻELI . To wiele małych kawałków ułożonych na tym samym stole, ale nigdy nie połączonych w jedną całość.
Wszystko to jest szczególnie prawdziwe pod koniec, gdy IF rzuca w ciebie kolejną podkręconą piłkę w postaci zwrotu Shyamalana. Nie będziemy zdradzać zwrotu akcji – ale podczas oglądania filmu dość wcześnie przyszła nam do głowy możliwość takiego zdarzenia, ale szybko ją odrzuciliśmy, ponieważ zdaliśmy sobie sprawę, że zrobienie „tego” rażąco złamałoby kilka zasad ustanowionych wcześniej w filmie i stworzyłoby jeszcze więcej dziur w fabule i pytania. Więc oczywiście „to” właśnie się dzieje, dodając ostatnią wisienkę na ten zagadkowy obraz.
Aby nie być totalnym przygnębionym, jest kilka dobrych rzeczy, które dzieją się w przypadku IF . Fleming jest całkowicie urocza w roli Bei, balansującej pomiędzy myśleniem, że musi dorosnąć, a byciem dzieckiem. Efekty wizualne IF są bardzo dobre, zwłaszcza gdy widzimy je z bliska. A ścieżka dźwiękowa Michaela Giacchino to niezawodna muzyka, która pasuje do jednego lub dwóch zabawnych montaży skupionych na IF.

Ale nawet przy tym wszystkim IF po prostu nie działa. Czy dzieciom oglądającym film z dużymi cyfrowymi postaciami zależy na takich rzeczach jak spójna fabuła? Prawdopodobnie nie. Ale nam zależało. IF jest doskonałym przykładem tego, jak oryginalne pomysły należy analizować jeszcze dokładniej niż prace adaptowane. Porażka jednego z nich będzie porażką prawdopodobnie dziesięciu podobnych.
Rodzi się zatem pytanie: jak to się stało? Większość z nas wie, że tworzenie filmu to proces. Dużą część tego procesu stanowi zwykle system kontroli i równowagi na etapie scenariusza. Pisarz pisze, a następnie przyjaciele, producenci, może aktorzy, a w przypadku dużych filmów, takich jak IF, dyrektorzy mają przeczytać scenariusz i zadawać pytania. Pytania typu: „Jaki cel pełni ta postać? Jak to działa? Dlaczego ona może to zrobić?” Ale w przypadku IF jest prawie tak, jakby John Krasinski nie miał tego wszystkiego. Jesteśmy pewni, że tak, ale film mija się z celem i ignoruje tak wiele ogromnych problemów, że zawodzi w swoim podstawowym DNA.
IF zostanie otwarty w piątek.
Chcesz więcej wiadomości o i9? Sprawdź, kiedy można się spodziewać najnowszych premier Marvela , Gwiezdnych Wojen i Star Trek , co dalej z uniwersum DC w filmie i telewizji oraz wszystko, co musisz wiedzieć o przyszłości Doktora Who .

