Jak rasizm rani białych ludzi?
.
- Rasistowskie zasady i postawy mają dodatkowe szkody. Myślę, że Heather McGhee (w swojej książce The Sum of Us) rozbija to o wiele lepiej niż ja kiedykolwiek mogłem. Jej punkt widzenia najlepiej opisują osuszone baseny w społecznościach podczas desegregacji. Biali ludzie u władzy woleli wypełnić swoje publiczne baseny, niż pozwolić na mieszanie się ras. Zmusiło to białych, którzy chcieli pływać, do wydawania pieniędzy na prywatne baseny lub kluby bilardowe. Podobnie, oni/my zamknęliśmy lub pozbawiliśmy funduszy szkoły publiczne, zmuszając biednych białych do zaakceptowania szkół o niskim standardzie, a białych z klasy średniej i posiadającej do wydawania pieniędzy na szkoły prywatne. W erze MAGA wielu białych Amerykanów jest nieufnych wobec programów rządowych na poziomie lokalnym, stanowym i krajowym – ponieważ rasizm zainfekował mózgi białych ludzi. Odcinamy sobie nosy na złość naszym twarzom. W tej chwili wspólnie stoimy w obliczu kryzysu mieszkaniowego, który dotyka białych ludzi i wszystkich innych. Mogliśmy tego uniknąć, z wyjątkiem publicznych inicjatyw mieszkaniowych, które były podważane z powodów rasistowskich od lat 70. XX wieku, a podział na strefy pod zabudowę jednorodzinną zastąpił redlining jako sposób na ograniczenie dostępu do mieszkań. Mamy również kryzys więzienny, który dotyka zarówno białych, jak i wszystkich innych – który opiera się na rasistowskich prawach i karnych wyrokach. Wreszcie wydaje się, że nie możemy uzyskać ochrony dla pracowników i związków zawodowych, ponieważ biała klasa robotnicza utknęła w głosowaniu nad polityką tożsamości. Oni/my wolelibyśmy raczej być przeciwni obudzeniu niż pro-robotniczy. wydaje się, że nie możemy uzyskać ochrony dla robotników i związków zawodowych, ponieważ biała klasa robotnicza utknęła w głosowaniu nad polityką tożsamości. Oni/my wolelibyśmy raczej być przeciwni obudzeniu niż pro-robotniczy. wydaje się, że nie możemy uzyskać ochrony dla robotników i związków zawodowych, ponieważ biała klasa robotnicza utknęła w głosowaniu nad polityką tożsamości. Oni/my wolelibyśmy raczej być przeciwni obudzeniu niż pro-robotniczy.
- Biel zniekształca rzeczywistość. Żyjemy z kłamstwami bieli, które odbijają się na nas. Widzimy wypielęgnowane trawniki na przedmieściach i drugie domy nad jeziorami i musimy sobie kłamać, żeby to miało sens. Kłamstwa mieszają się z naszą wersją chrześcijaństwa, która mówi, że kiedy ludzie odnoszą sukcesy, są „błogosławieni przez Boga”. Konsekwencją jest to, że kiedy ludzie walczą, zasługują na swoją walkę, ponieważ są przeklęci przez Boga. Każda pozycja usuwa sprawczość osoby. Zniekształcona rzeczywistość jest szkodliwa, ponieważ nie widzimy, co wymaga uwagi w społeczeństwie iw nas samych.
- Myślę, że aby stać się agentem ucisku, trzeba najpierw być uciskanym.W ten sposób zachowuje się szkolny łobuz, który nieuchronnie doświadczył jakiejś traumy, która go do tego zmusiła. Im gorsze wzorce prześladowcy, tym gorsze początkowe nadużycie. Musimy wiedzieć, że rasizm jest powiązany ze sposobem, w jaki wychowywani są biali ludzie, tak samo jak musimy wiedzieć, że klasowość jest związana ze sposobem, w jaki wychowywani są bogaci, a seksizm jest powiązany ze sposobem, w jaki wychowywani są chłopcy. W każdym przypadku małe dziecko jest uczone, by stać się ciemiężcą poprzez bycie uciskanym. Nie wierzyłem w to o posiadaniu ludzi z klasą, ale mój przyjaciel to potwierdził. Opisała, w jaki sposób dzieci z klasy są wychowywane, aby były widziane, a nie słyszane, wychowywane przez nianie i wysyłane do szkół z internatem. Chłód, który opisuje w dzieciństwie w klasie własnej,Działania antyrasistowskie sięgają zarówno po człowieczeństwo prześladowców, jak i uciemiężonych, ponieważ obydwaj są obsadzani w nieludzkich rolach — z powodu traumy z dzieciństwa.
- Białych ludzi boli rasizm, ponieważ oddziela nas od naturalnych sojuszy. Przykładem jest ruch ekologiczny, który pociągał mnie jako młodą osobę. Chciałem ocalić planetę i wszystkie dzikie miejsca. Zinternalizowałem rasistowskie przesłanie, że w krajach tropikalnych jest zbyt wielu ludzi i to oni są problemem. Niewłaściwie zrzucając winę na środowisko, ruchy ekologiczne kręciły się przez dziesięciolecia, kiedy mogliśmy budować solidarność w walce z korporacyjnymi trucicielami i gównianą polityką. Podobnie w królestwie zorganizowanej pracy byliśmy wielokrotnie dzieleni i podbijani przez rasizm.
- Rasizm powoduje zmiany klimatu. Nie można mieć zmian klimatycznych bez stref poświęceń i nie można mieć stref poświęceń bez rasizmu środowiskowego. Gdybyśmy my, biali ludzie, nie wierzyli, że niektórzy ludzie są lepsi od innych, nie tolerowalibyśmy nigdzie stref poświęceń. W końcu cała planeta stanie się strefą poświęcenia, ale wtedy będzie już za późno.
- Podobnie rasizm wypacza politykę zagraniczną , ponieważ biali bogaci i przedstawiciele klasy średniej nie są już na pierwszej linii frontu żadnej wojny. My, jako kraj, jesteśmy bardziej skłonni do zaangażowania się w wojnę i pozostania w niej, jeśli nie wciągamy do niej młodych białych ludzi. Jeśli rasizm środowiskowy tworzy strefy poświęceń, które pozwalają nam ignorować kryzys klimatyczny, to nasza armia „całkowicie ochotnicza” (nadreprezentowana przez ludność tubylczą, czarną i brązową) pozwala reszcie z nas ignorować skutki wojen Stanów Zjednoczonych wchodzi. W dłuższej perspektywie wojny te wracają, by ugryźć nas wszystkich w tyłek w postaci kryzysów uchodźczych i międzynarodowego terroryzmu oraz podupadania imienia Stanów Zjednoczonych.
- Rasizm ogranicza małe miasteczka i obszary wiejskie w Wisconsin. Tracimy rentowne małe firmy z powodu braku siły roboczej. W miastach i na południe od granicy panuje bezrobocie. Gdyby nie było rasizmu, ludzie przenosiliby się tam, gdzie są miejsca pracy i byłoby to korzystne dla obu stron. Zamiast tego dostajemy szalone rzeczy, takie jak biali ludzie próbujący zmienić przepisy dotyczące pracy dzieci, aby umożliwić pracę 14-latkom. Słyszę w NPR mnóstwo historii o białych ludziach wyjeżdżających z miast, by zamieszkać w małych miasteczkach i pracować zdalnie ze wsi. Ten trend mógłby być większy i ożywić małe miasteczka w Ameryce, gdyby małe miasteczka i obszary wiejskie były bardziej przyjaznymi przestrzeniami dla ludzi, którzy nie są biali.
- Rasizm hamuje innowacje — co szkodzi wszystkim. Rasizm ma na celu wykluczenie ludzi z pewnych przestrzeni. Myślę o sporcie zawodowym, zanim dopuszczono do gry czarnych. Poziom gry był niższy. Każdy sport skorzystał na integracji. Podobnie każda dziedzina pracy, która wymaga kreatywności, czerpie korzyści z włączenia wszystkich ludzi. Rasizm nie tylko pozbawia nas korzyści płynących z twórczości grup wykluczonych, ale groźba potencjalnego wykluczenia ogranicza zakres ekspresji osób, które są włączone.
- Rasizm zaraża pracę antyrasistowską i zakłóca solidarność w przestrzeniach ruchu. Konkretnie, jakakolwiek oznaka wzorców wyższości ze strony białych, het, mężczyzn z wyższym wykształceniem (takich jak ja) może spowodować, że inni ludzie w tych przestrzeniach nie będą ufać naszemu sojusznikowi (wydaje się, że tak było w przypadku mojego krytyka). Zakładają, że jesteśmy tam, aby przejąć przestrzeń i skoncentrować się na naszej narracji białego zbawiciela, iw wielu przypadkach, świadomie lub nieświadomie, tak właśnie robimy. Mówiąc szerzej, rasizm może odciąć białych ludzi od tworzenia głębokich i trwałych przyjaźni. Podważając rasizm w nas samych, możemy być w stanie zostać zaakceptowani w przestrzeniach ruchu jako współspiskowcy i zbudować prawdziwe przyjaźnie.
- Rasizm powoduje nadużycie gniewu.Aaron Wilson-Ahlstrom pisze na blogu Debby Irving (cyt. poniżej): „Nasza złość tak często zamienia się w pogardę/pogardę/osąd (z powodu poczucia wyższości) bardzo szybko, niezauważalnie. Nasz gniew często staje się narzędziem dominacji nad innymi, a jest to szczególnie prawdziwe w przypadku nas, białych mężczyzn. Jeśli jestem na pozycji władzy w stosunku do osoby/ludzi, na których jestem zły, oczekuję, że będę w stanie wygłaszać tyrady i bredzić i sprawić, że coś się dla mnie zmieni. Jeśli w danej sytuacji nie mam władzy, tłumię swój gniew i tłumię go, w wyniku czego później wychodzi on bokiem, często kosztem kobiet lub osób kolorowych. Nasza niezdolność do używania gniewu, chyba że w połączeniu z naszym niezasłużonym przywilejem, ogranicza naszą zdolność do używania go do celów twórczych (jak omawia Audre Lorde w „The Uses of Anger”)”.
- Rasizm sprawia, że biali źle oceniają niebezpieczeństwo. Nosimy w sobie nieświadome uprzedzenia i niezbadany strach. Propagujemy ideę, że Czarni są zainteresowani zemstą i to nas przeraża. Ściskamy nasze dosłowne i metaforyczne torebki. Pobudza nas najdrobniejszy wyraz gniewu Czarnych. Możemy nieświadomie ograniczać nasze relacje, gdy dajemy sygnały, że pełen wachlarz emocji ze strony naszych przyjaciół może być nie do przyjęcia. W tym samym czasie, gdy przeceniamy niebezpieczeństwo Czarnych, pomijamy prawdziwe niebezpieczeństwa ze strony białych ludzi - na przykład ze strony harcerzy, księży, trenerów i członków rodziny.
- Biała supremacja mówi nam, że jednostki są motorem zmian i powoduje, że tracimy moc połączenia i zbiorowego działania. Przywiązujemy fałszywą wagę do indywidualnych wysiłków i osiągnięć. Gloryfikujemy jednostki. Ta kultura indywidualizmu rani nas, ponieważ sprawia, że oceniamy się negatywnie, gdy nie osiągamy indywidualnego sukcesu, i powoduje, że nie szukamy pomocy, gdy walczymy.
- Biel to wymysł. Akceptując biel jako cechę definiującą nas samych, tracimy całą różnorodność etniczną i kulturową, która pierwotnie była obecna wśród białych ludzi. Straciliśmy żywność, rytuały, religie, języki i nie tylko – i zastąpiliśmy je ogólną białą kulturą. To skłania nas do fetyszyzowania i przywłaszczania sobie innych ludzi w poszukiwaniu tego, co zostało utracone.
- Rasizm szkodzi demokracji. Niedemokratyczne Kolegium Elektorów było ustępstwem na rzecz rasistowskich właścicieli niewolników. Gerrymandering został wykorzystany do pozbawienia grup rasowych praw wyborczych. W obu przypadkach dostęp białych ludzi do demokracji jest utrudniany przez rasistowską politykę. Nie można pozbawić praw wyborczych czarnych wyborców w Milwaukee bez wpływu na białych ludzi ze wsi, takich jak ja w północnym Wisconsin.
- Jako biała osoba nie możesz wiedzieć, czy odniosłeś sukces dzięki własnym zasługom. Jest to coś w rodzaju przeciwieństwa sposobu, w jaki biali ludzie krytykują akcję afirmatywną. Kiedy jesteś „dzieckiem nepo”, czy radziłeś sobie dobrze ze względu na swoją biel czy umiejętności?
- Rasizm stawia warunki naszej miłości. Uczy nasze dzieci, że ich akceptacja jest warunkowa. Rasizm mówi, że niektórzy ludzie nie są godni miłości ani osobowości. Kiedy mamy warunki dotyczące miłości w jednym miejscu, osłabia to naszą zdolność do bezwarunkowej miłości we wszystkich innych miejscach. Bezwarunkowa miłość jest podstawą stabilnej psychiki dzieci, więc jest zasadniczo szkodliwa.
- Biel podnosi osiągnięcia intelektualne ze szkodą dla połączenia umysł-ciało. Rachel Siegel pisze (cyt. poniżej): „Białość podkreśla umysł nad ciałem. Nasze ciała odczuwamy głównie wtedy, gdy staramy się być lepsi i rywalizować (sport i fitness) lub gdy próbujemy poprawić się poprzez dietę. Moje zaburzenia odżywiania są związane z moją bielą”. A Greg Elliot mówi (cyt. poniżej): „biali ludzie dystansują się od naszych ciał i czczą„ myślenie ”nad uczuciami, intymnością lub zwracaniem uwagi na informacje/mądrość, które dostarczają nam nasze ciała”. Jest to skrajnie szkodliwe dla naszego zdrowia i dobrego samopoczucia.
- Handlujemy naszym człowieczeństwem za iluzję komfortu. Biel to okazja, którą zawarliśmy, nie zdając sobie z tego sprawy. Ponownie Greg Elliot: „Aby zarobić na przywilejach i korzyściach białej supremacji, biali ludzie muszą się bać, wyrzekać, poniżać, ignorować, odczłowieczać, egzotyzować, mordować, więzić i oddzielać się od większości ludzkości”. Fuj. nie chcę tego.
- Nie poznajemy prawdziwej historii i dlatego tęsknimy za prawdziwymi bohaterami i lekcjami. Wierzymy w mity, które są nam opowiadane na podstawie żywych doświadczeń rdzennych mieszkańców, Czarnych i innych ludzi z Globalnej Większości. Tłumaczymy im ich historię. A ci, którzy nie rozumieją historii, są skazani na jej powtarzanie. Niedobrze.
- Mamy zakorzenione poczucie, że są zwycięzcy i przegrani. Z natury cenimy sobie dominację. Rywalizacja i zwycięstwo są cenione. Nastawienie na niedostatek i myślenie o sumie zerowej mówią nam, że tak po prostu jest. Akceptujemy to, nie uznając, że to binarne myślenie jest produktem kultury dominacji, która zaczyna się od białej supremacji, ale rozkwita na innych binarnościach.