Jak wyłoniłem się z głębin: moja podróż do szczęśliwszego domu i zdrowszego mnie

May 08 2023
Z czwórką dzieci w moim domu, dwójką maluchów w wieku poniżej dwóch lat i dwójką nastoletnich chłopców, ostatnie kilka lat było pasmem wyzwań. Dorzućcie do tego globalną pandemię, a możecie sobie wyobrazić, jak trudno było naszej rodzinie przystosować się do nowej rzeczywistości.

Z czwórką dzieci w moim domu, dwójką maluchów w wieku poniżej dwóch lat i dwójką nastoletnich chłopców, ostatnie kilka lat było pasmem wyzwań. Dorzućcie do tego globalną pandemię, a możecie sobie wyobrazić, jak trudno było naszej rodzinie przystosować się do nowej rzeczywistości.

Kiedy przeprowadziliśmy się do nowego domu w 2020 roku, mieliśmy duże nadzieje na stworzenie funkcjonalnej i zachęcającej przestrzeni dla naszej rodziny i przyjaciół. Niestety, bez względu na to, jak bardzo się staraliśmy, nasz dom wydawał się ciągle pogrążony w nieładzie. Bałagan ciągle się piętrzył, a my po prostu nie mogliśmy go utrzymać w czystości.

Sprzątanie zaczęło wydawać się zadaniem nie do pokonania, a ciężar odpowiedzialności sprawiał, że czułem się wyczerpany. Wszechobecna „wina mamy” jeszcze bardziej utrudniała zmierzenie się z bałaganem, często pozostawiając mnie sparaliżowaną przez niezdecydowanie. Wiedziałam, że moje dzieci i partner zasługują na coś lepszego. Wiedziałem, że zasługuję na coś lepszego. Ale po prostu nie mogłem znaleźć energii ani motywacji, by uporać się z chaosem.

Pewnego dnia natknąłem się na film autorstwa KC Davisa, autora książki „Jak utrzymać dom podczas tonięcia”. Jej przesłanie o „byciu życzliwym dla mojego przyszłego ja” i pozwalaniu na „dni przetrwania” głęboko we mnie rezonowało. Z tą nową perspektywą zacząłem wychodzić z mgły i lepiej dbać o swoją rodzinę, a ostatecznie o siebie.

Wyzwaniem było jednak rozpoznanie, kiedy tonę i proszenie o pomoc, zanim zanurzę się zbyt głęboko. Jako analityk danych wiedziałem, że musi istnieć sposób śledzenia moich wysiłków, dni przeżycia i zadań, które wykonuję, aby dbać o swój dom, siebie i innych. Gdybym mógł określić ilościowo swoje postępy, być może byłbym w stanie zidentyfikować moment, w którym musiałem poprosić o pomoc, zanim stało się to zbyt dużym problemem, abym nie czuł się przytłoczony.

Wtedy narodził się pomysł na „NeuroSpice”. NeuroSpice (ten link prowadzi do zewnętrznej strony internetowej) to aplikacja zaprojektowana, aby pomóc ludziom takim jak ja śledzić i analizować ich wysiłki w utrzymaniu zdrowego domu i stylu życia. Rejestrując codzienne zadania, czynności związane z dbaniem o siebie i momenty zmagań, mogę zacząć identyfikować wzorce, świętować małe zwycięstwa i sięgać po pomoc, gdy jest ona naprawdę potrzebna.

Ale sama aplikacja nie wystarczyła. Chciałem mieć pewność, że ludzie tacy jak ja mają miejsce, w którym mogą znaleźć wskazówki i pomysły, a także wsparcie zarówno w dobrych dniach, jak iw „dniach przetrwania”. Miejsce, w którym ludzie mogą przeglądać wszelkiego rodzaju informacje: artykuły, blogi, filmy, klipy i nie tylko. Wtedy wraz z przyjacielem postanowiliśmy stworzyć bibliotekę NeuroSpice.

Podczas gdy aplikacja i biblioteka są w fazie rozwoju, staram się skupić na moim celu, jakim jest posiadanie przestrzeni, w której wszyscy ludzie z różnych środowisk, umiejętności, niepełnosprawności oraz osoby w trybie przetrwania mogą badać narzędzia i znajdować pomoc, której potrzebują, aby umożliwić im żyć lepiej, zdrowiej i bardziej produktywnie.