Jakie szokujące fakty Cię dziś zaskoczyły?

Apr 29 2021

Odpowiedzi

MatthewGrey45 Jan 28 2021 at 22:11

Dziękuję za pytanie.

W ciągu ostatnich dwudziestu czterech godzin miałem kogoś, kto wydawał się być trollem, tak okropnie rzucił mi się na szyję z powodu braku sukcesu w zdenerwowaniu mnie, że faktycznie dał mi chwilę człowieczeństwa. Wiedziałem z doświadczenia, że ​​mam tendencję do przetrwania takich ludzi, nawet gdy się wzruszam. Nigdy tak naprawdę nie miałem nadziei na cokolwiek przypominającego szczerą odpowiedź z ich strony.

Ta konkretna osoba wydawała się być przytłoczona, ponieważ zamiast stawać się emocjonalnym i zdenerwowanym wszystkimi pytaniami, które do mnie kierowano, po prostu przekazywałem niektóre z nich, zgłaszałem niektóre inne i odpowiadałem na większość pozostałych. (Na niektóre zostawiłem odpowiedź na inny dzień). Robiłem to szczerze. Robiłem to ze współczuciem. Nie miało znaczenia, jak straszne były okoliczności, które tłumaczyłem na podstawie własnego życia. Nie miało znaczenia, jak gorący był temat, który badano. Czasami, gdy było to możliwe, uwzględniałem obecność społeczności trolli bezpośrednio w moich odpowiedziach i wyjaśniałem, dlaczego poradziłem sobie z nimi w taki sposób i jakie rezultaty przyniosło moje podejście do nich. Więc ta osoba, najwyraźniej, zaczęła się ze mną utożsamiać.

Trolle niekoniecznie są niezdolne do empatii. Po prostu uważają, że służy ona jedynie temu, by uczynić ich podatnymi na zranienie. Dlatego zazwyczaj prezentują się w sposób, który eliminuje wszelkie szanse na to, że pomyślisz, że mogą wczuć się w sytuację innych. Dla wielu z nich jest to po prostu mechanizm obronny, którego używają, aby przetrwać. Niektórzy z nich idą dalej i celowo doskonalą swoje umiejętności trollingowe, aby zrekompensować sobie postrzegany brak zdolności do produktywnego wkładu. (Niektórzy z nich robią to również dlatego, że nie chcą mieć kłopotów, będąc wręcz destrukcyjnymi). Niezależnie od tego, trolle nie używają empatii zbyt często i dlatego mają trudności, gdy nagle stają twarzą w twarz z własną empatią.

Ta osoba po prostu nie wiedziała już, jak funkcjonować z empatią. Częściowo powodem, dla którego tak bardzo się wściekała, było to, że zmuszałam ją do doświadczania uczucia, które według niej pozostawiało ją niebezpieczną. Zmuszało ją to do dostrzegania podobieństw między moim życiem a jej życiem. Ten konkretny post zagłębiał się nie tylko w moją rzeczywistość, ale także demonstrował moje zrozumienie, dlaczego inni ludzie mogli mieć ważne powody, by zachowywać się w taki sposób. Nie było osądu, tylko akceptacja sytuacji i komunikacja mojej gotowości do pójścia naprzód.

Odparłem jego oskarżenia, po prostu wskazując, że mu zależy (wielokrotnie głosił, że nikogo to nie obchodzi). Że inaczej nie odpowiedziałby w tak ewidentnie emocjonalny i długi sposób. Że jego troska może wynikać z niepewności, zachowań trollingowych lub z zaprzeczania/złośliwości (nie pamiętam, co wymieniłem).

On faktycznie przyznał, że mu zależy. Powiedział mi również, że nikt się tym nie będzie przejmował i że muszę się zahartować. Że ludzie widzą moje cechy i uważają je za słabość i naiwność. Że będę ofiarą tych ludzi raz po raz.

To nie są wybory słów, których użył. Przekazał to wszystko, formułując to niemal jak bezpośredni atak. Uważał, że ważne jest (i ja również uważam, że ważne jest), aby uszanować swoje własne potrzeby, jednocześnie dzieląc się treściami, które jego zdaniem powinnam usłyszeć.

Odpowiedziałem, że przeczytałem jego słowa, zrozumiałem je i po prostu odrzuciłem jego radę jako nieprzydatną w mojej rzeczywistości. Powiedziałem mu również, że mam nadzieję, że pewnego dnia zrozumie, że nie zmuszam nikogo do odpowiadania mi.

Nie wiem, czy od tego czasu skomentował. Nie sprawdzałem. Ale współczuję mu i miło było zobaczyć, że nawet wśród ludzi, którzy z dość dobrego powodu uciekają od własnej empatii, nadal będą przypadki, które pokażą, że nadal mogą używać empatii. Byłoby to dla nich bardzo niekomfortowe, dopóki oboje nie wróciliby do nawyku i nie stwierdzili, że pozostanie w tym nawyku może być w miarę bezpieczne.

Doceniłem to doświadczenie. (Oczywiście nie jestem pewien, czy on czuje to samo. Skłaniam się ku temu, że prawdopodobnie jest na mnie zły, co jest zrozumiałe.) Ale to było doświadczenie, z którego oboje coś wynieśliśmy, nawet jeśli jego wynik nie został przyjęty tak dobrze jak mój. Jestem naprawdę wdzięczny za to doświadczenie.

AnnieAnna21 Feb 05 2021 at 03:18

Mam nadzieję, że dla Ciebie również będą szokiem.

Źródło: Google Images.