
Można by pomyśleć, że znalezienie złota na nieruchomości oznaczałoby koniec wszystkich kłopotów. Ale dla Johna Suttera była to najgorsza rzecz, jaka mogła się wydarzyć. W XIX wieku Sutter był przedsiębiorcą i właścicielem dużego obszaru w Coloma w Kalifornii. Zatrudnił stolarza Jamesa Marshalla do zbudowania koła wodnego do młyna na jego terenie. W 1848 roku Marshall odkrył w rzece płatki złota.
Chociaż obaj mężczyźni starali się utrzymać znalezisko w tajemnicy, ponieśli porażkę. Wiadomość rozeszła się jak współczesny pożar w Kalifornii . Zwłaszcza po tym, jak przedsiębiorczy dżentelmen o imieniu Sam Brannan paradował, niosąc fiolkę ze złotem i ogłaszając miejsce pobytu nowego odkrycia. On sam nie szukał. Jak zobaczymy, znał mądrzejszy sposób na zbicie fortuny.
W ciągu zaledwie czterech lat - do 1852 roku - Sutter zbankrutowałby, jego majątek zostałby opanowany, a jego bydło skradzione przez chciwych poszukiwaczy. Trudno wyolbrzymiać ogrom wpływu demograficznego gorączki złota na Kalifornię. W ciągu kilku krótkich lat przekształciło się z rzadko zaludnionego, nowo nabytego terytorium Stanów Zjednoczonych w w pełni ukształtowane państwo z kwitnącą gospodarką. W latach 1848-1849 napływ osadników eksplodował z zaledwie 400 do 90 000 .

Historia kalifornijskiej gorączki złota
Aby poradzić sobie z powodzią lat czterdziestych dziewiątych (jak nazywano tych nowych, niedoszłych górników złota), wszędzie wyrosły miasta wydobywcze złota. Sklepy, salony, burdele i inne firmy zakładane w tych miastach, aby służyć ludziom w latach '49 i zarabiać własne pieniądze. Chaos i nieporządek były powszechne, podobnie jak hazard, prostytucja i przemoc. San Francisco stało się centrum dynamicznie rozwijającej się nowej gospodarki.
Ale z innego punktu widzenia gorączka złota nie była szczęśliwym wydarzeniem. W szczególności dla rdzennej ludności, która tam żyła, była to całkowita katastrofa . Tysiące nowych imigrantów wyparło rdzenną ludność z ich ziemi, pozbawiając ją łowisk. Doszło do gwałtownych starć, a nowoprzybyli wymordowali aż 16 000 pierwszych mieszkańców Kalifornii, co stanowiło sankcjonowane przez państwo ludobójstwo .
Zdecydowana większość imigrantów z wczesnej gorączki złota stanowili mężczyźni, a przynajmniej tak się wydawało. W rzeczywistości było wiele przypadków, w których kobiety były przebrane za mężczyzn. „Zjawisko to było tak powszechne w gorączce złota w Kalifornii, że kiedy fotograf gazety ogłosił„ chłopca ”, który mógłby mu pomóc, był zmuszony sprecyzować, że„ żadna młoda kobieta w przebraniu nie musi się składać ”- Clare Sears , profesor socjologii w San Francisco State University, mówi w e-mailu.
Tymczasem obozy górnicze zamieszkiwali prawie wyłącznie mężczyźni lub przynajmniej ludzie przebrani za mężczyzn. Na tańcach obozowych doprowadziło to do praktyki krzyżowej. „Kilku mężczyzn zostało na noc kobietami, mając na sobie naszywkę z wory, aby wskazać nową płeć” - mówi Sears.

Kto się wzbogacił?
Wielu poszukiwaczy na początku radziło sobie dobrze. Można było znaleźć dużo złota. Szacuje się, że w trakcie gorączki złota odkryto 1750 funtów (793,7 kg) maślanego metalu. Ale niewielu ludzi było w stanie utrzymać swoje nowo zdobyte bogactwo. Życie w tętniącym życiem mieście było notorycznie drogie i istniało wiele sposobów na utratę tego, co znalazłeś - alkohol, burdele i hazard były głównymi kuszącymi.
Mimo to było kilka postaci, które wzbogaciły się i tak pozostały. Jednym z nich był George Hearst , ojciec magnata wydawniczego Williama Randolpha Hearsta. W chwili śmierci George Hearst był wart 19 milionów dolarów, ale co ciekawe, nie szukał złota, kiedy przybył do Kalifornii. Zamiast tego wydobywał kwarc. Opierając się na swoich zarobkach, zainwestował w kopalnie srebra w całym kraju, gromadząc ogromną fortunę i kończąc na senatorze w USA.
Jean-Baptiste Charbonneau prawdopodobnie nie był bogaty, ale musiał zarobić wystarczająco dużo, by pozwolić sobie na wygórowane koszty życia w oszalałej na punkcie złota Kalifornii, ponieważ utknął tam przez lata i skończył prowadząc hotel. Charbonneau był postacią intrygującą, po części dlatego, że był synem słynnego Sacagawea i Francuza imieniem Toussaint Charbonneau. Jako dziecko towarzyszył rodzicom w wyprawie Lewisa i Clarka , a po śmierci matki został adoptowany przez Clarka.
Jeden z kolegów poszukiwaczy Charbonneau w końcu prowadził z nim hotel. Mężczyzna nazywał się Jim Beckwourth , a jego historia jest co najmniej równie barwna. Urodzony jako niewolnik, Beckwourth został uwolniony przez swojego pana, który był również jego ojcem, i udał się na zachód, gdzie został odnoszącym sukcesy traperem. Żyjąc z Crow Nation przez lata, poślubił kilka Crow kobiet i został namaszczony na wodza wojennego. Przypisuje mu się również odkrycie przełęczy Beckwourth przez góry Sierra Nevada i pomoc w ustanowieniu szlaku Beckwourth, którym tysiące ludzi podążały w drodze do Kalifornii.

Kupcy milionerów
Ludzie, którzy naprawdę zarobili na kalifornijskiej gorączce złota, byli kupcami. Weźmy Leviego Straussa . Kiedy dowiedział się o gorączce złota w Kalifornii, udał się do San Francisco, gdzie w 1853 roku założył hurtownię wyrobów suchych. W 1872 roku Strauss nawiązał współpracę z jednym ze swoich klientów, krawcem Jacobem Davisem z Reno w stanie Nevada. projektowanie ciężkich bawełnianych spodni roboczych, które w rogach kieszeni są młotkowane nitami, aby były bardziej wytrzymałe. Firma „Levi Strauss & Co.” nie mogli sprzedać wystarczająco dużo swoich „kombinezonów sięgających do pasa” górnikom, drwalom i rolnikom. No cóż, znasz resztę historii.
I pamiętacie Sama Brannana z początku naszej historii - tego, który w zasadzie rozpoczął gorączkę złota, paradując z tą fiolką ze szlachetnego metalu? Zamiast domagać się złota, Brannan kupił cały sprzęt, którego potrzebowali poszukiwacze; potem, kiedy zaczął się pośpiech, odsprzedał towar za stromą marżę. Jego sklep przynosił ogromne zyski, sprzedając dziennie aż 5000 dolarów (około 155 000 dolarów w 2020 roku ) w towarach dla górników. Został pierwszym milionerem Kalifornii , doskonale ilustrując starą maksymę: „Sprzedawaj łopaty w czasie gorączki złota”.
Teraz to jest interesujące
Wśród wielu niezwykłych postaci, które wędrowały po Kalifornii podczas gorączki złota, Joaquin Murieta wyróżnia się nie tyle ze względu na swoje poszukiwania, ile z powodu swoich pozaprawnych działań. Wyczyny Muriety zainspirowały fikcyjną postać Zorro.