Mój guz znalazł starszy pies zastępczy.
Duchowo transformujące doświadczenie, które określa, kim jestem dzisiaj.
Mój starszy pies ratowniczy, Rusty, którego adoptowałem w 2020 roku, wykrył 15-centymetrowy guz w mojej miednicy, o którym nie miałem pojęcia. Konsekwentnie wciskał łapy, głowę i nos w guz, powodując intensywny ból, który wysłał mnie do lekarza.
6 października 2021 roku zdiagnozowano u mnie masywny guz jajnika o złośliwym wyglądzie . To był jeden z tych momentów, które cię zmieniają. Na zawsze.
Stojąc na swoim podwórku podczas tej zmieniającej życie rozmowy telefonicznej, zacząłem niekontrolowanie drżeć i doświadczać otoczenia innymi oczami. Patrzyłem na drzewa, niebo, ptaki, moje psy… czy opuszczam to miejsce?
W ciągu kilku tygodni przeszłam serię wyniszczających wizyt: onkolog, USG, MRI, tomografia komputerowa, badanie krwi, specjalista od przewodu pokarmowego, kolonoskopia.
Otrzymałem poradnictwo z pogranicza śmierci, sesje hipnoterapii, uzdrawiania reiki, masaże i zafascynowały mnie badania nad doświadczeniami z pogranicza śmierci, wiadomościami z zewnątrz i tym, co dzieje się po śmierci. Podczas tego doświadczenia sam otrzymałem wiele intuicyjnych wiadomości.
W moich najciemniejszych i najbardziej ekstremalnych chwilach przerażenia otrzymywałem tę samą wiadomość…
– Zaskoczysz wszystkich.
Ta wiadomość przychodziła w kółko. Kiedy zapadałem się w otchłań egzystencjalnego lęku, gdy ściany rezonansu magnetycznego zamykały się nade mną, usłyszałem…
– Zaskoczysz wszystkich.
Kiedy łzy płynęły mi po twarzy, gdy wstrzykiwały mi barwnik w żyły, usłyszałem…
– Zaskoczysz wszystkich.
Kiedy spojrzałam na siebie w lustrze i poczułam, że mogę umrzeć w wieku 38 lat, usłyszałam…
– Zaskoczysz wszystkich.
22 października 2021 roku moje ciało przeszło poważną otwartą operację . Nie wiedziałem, ile życia zostałoby mi w oparciu o to, co czaiło się we mnie. Po 6 godzinach nieprzytomności na zimnym metalowym stole operacyjnym obudził mnie mój onkolog stojący obok mnie.
Wyjaśniła, że specjaliści z laboratorium dokładnie przebadali mój guz i nie znaleźli żadnego raka. Wydawała się zszokowana. Jak nowotwór wyglądający na złośliwego mógłby nie być… złośliwy? W czymś, co wydawało się cudowną zmianą świadomości, mój guz NIE miał raka .
Kiedy zacząłem przetwarzać to, co mówiła… że znów będę zdrowy, że będę miał więcej czasu na ziemi, że będę miał więcej urodzin, zacząłem płakać z radości.
Potem położyła mi rękę na ramieniu, spojrzała mi w oczy i powiedziała…
„Naprawdę wszystkich zaskoczyłeś”.
Rusty otrzymał nagrodę Diamond Collar Hero Award od The Oregon Humane Society w moje 40. urodziny (całe boskie wyczucie czasu jest naprawdę niesamowite). Wygłosiłem mowę akceptacyjną, byliśmy w wiadomościach, a oni stworzyli wzruszający film o naszej historii.