Moja firma jest gotowa dać mi 50% podwyżki po tym, jak złożę rezygnację. Czy powinienem kontynuować czy zrezygnować?
Odpowiedzi
Artykuł ze strony NDLF IT Wing
Nie rezygnuj, gdy nie masz pracy
„Nie dostaniesz żadnej pracy, jeśli nie zrezygnujesz” (Czy dostanę, jeśli zrezygnuję?)
Po pierwsze, HR grozi pracownikowi, że jeśli nie złoży rezygnacji, firma umieści go na czarnej liście i pracownik nie dostanie żadnej pracy poza nią. Co powinien zrobić pracownik w tym scenariuszu?
Proszę zrozumieć, że HR składa takie oświadczenia, co jest całkowicie nieetyczne. Pracujemy w firmie od kilku lat. Teraz, jeśli firma mówi, że jeśli sam zrezygnujesz, jesteś dobrym pracownikiem, w przeciwnym razie jesteś zły, to jest to całkowicie sprzeczne z etyką. To jest absolutny szantaż ze strony firmy.
Jeśli HR stosuje tę taktykę, nie trać panowania nad sobą ani nie bądź emocjonalny i nie podejmuj decyzji. Nigdy, przenigdy nie składaj rezygnacji natychmiast po usłyszeniu takich gróźb. Jeśli firma ma realne prawo do zwalniania pracowników, to wystawi list o rozwiązaniu umowy. Nie przyjdą i nie poproszą/nie zagrożą pracownikom rezygnacją. Intencją firmy jest, aby pracownicy sami złożyli rezygnację. Po rezygnacji pracownika firma pokaże to światu zewnętrznemu jako wyniszczenie. Więc nie daj się nabrać na takie słowa ze strony przedstawicieli HR.
Po dołączeniu do NDLF rozmawiałem z ponad 100 osobami, które przeszły takie rozmowy z HR. Zauważyłem, że ponad 98% pracowników składa rezygnację po powyższym zagrożeniu. Głównym powodem tej reakcji jest strach, że jeśli zostaną umieszczeni na czarnej liście, nie otrzymają nowej pracy poza firmą, co wpłynie na ich karierę. Tak wielu pracowników rezygnuje w ciągu 10 minut od rozmowy z HR po tym zagrożeniu.
Chcę opowiedzieć historię dwójki moich przyjaciół, którzy ze mną pracowali.
Kandaswamy (imię zmienione) jest starszym pracownikiem i został poproszony o rezygnację w październiku 2016 r. Złożył rezygnację po rozmowie kwalifikacyjnej z działem HR, a jego ostatnia data pracy to koniec listopada 2016 r. Ma około 20 lat doświadczenia w branży IT i część doświadczenia w testowaniu.
Szukał pracy i niestety nie udało mu się znaleźć żadnej do tej pory, nawet po 9 miesiącach. Na początku otrzymywał odpowiedzi od niektórych firm. Ale teraz nie otrzymuje żadnych telefonów. Ponieważ przerwy między pracami się wydłużały, stracił nadzieję na znalezienie nowej pracy.
Zapytałem go, czy prowadzi jakiś interes, ale odpowiedział, że nic. Do maja zaspokajał potrzeby swojej rodziny pieniędzmi z odpraw, które otrzymywał. Gdy szkoły zostały ponownie otwarte dla jego dzieci, zaczął korzystać z pieniędzy z PF. To mnie bardzo smuci. Ale niestety taka jest sytuacja wielu osób, które zrezygnowały.
Rozmawiałem z innym przyjacielem o imieniu Antony, który ma 15 lat doświadczenia w branży IT. Jego historia jest taka sama. Szukał pracy przez 6 miesięcy w Chennai. Ponieważ nie znalazł żadnej odpowiedniej pracy, przeniósł się do rodzinnego miasta, porzucając branżę IT. Pracował dzień i noc dla firmy i czuł się bardzo źle z powodu traktowania, jakie otrzymał od firmy. Chciał z tym walczyć, ale nie wiedział, co robić i zrezygnował z nacisków korporacyjnych.
Pracownicy IT powinni zrozumieć istotę walki, z którą się teraz mierzą. Teraz prawie wszystkie firmy IT chcą wyrzucić starszych pracowników powyżej 15 lat doświadczenia, ponieważ chcą oczyścić szczyt piramidy. Więc jeśli twoja umiejętność nie jest bardzo niszowa i nie ma ogromnego zapotrzebowania na takie umiejętności, dla wielu osób staje się trudne znalezienie nowej pracy
Więc to, co sugeruję, to jak już mówiłem wcześniej, nigdy nie składaj rezygnacji bez znalezienia nowej pracy. W języku angielskim jest przysłowie, że znany diabeł jest lepszy niż nieznany anioł. Więc nie składaj rezygnacji z przekonaniem, że dostaniesz lepszą pracę.
Jeśli HR wzywa do takich rozmów, spróbuj zbadać opcje, takie jak składanie skarg za pośrednictwem różnych mechanizmów skargowych w firmie. W międzyczasie spróbuj znaleźć pracę poza firmą i jeśli dostaniesz lepszą pracę, złóż rezygnację i odejdź. Mam nadzieję, że wszyscy zgodzą się z moją sugestią, aby nie składać rezygnacji z powodu gróźb HR.
W międzyczasie zarejestruj się w NDLF i zbadaj opcje uzyskania różnych zabezpieczeń prawnych, które otrzymasz w ramach Industrial dispute act. Krótko omówię te zabezpieczenia w kolejnych częściach. Zawsze lepiej jest utworzyć grupę osób dotkniętych problemem i walczyć razem.
„Zatrzymamy PF i napiwki” (Odważ się!)
Spróbujmy teraz znaleźć odpowiedź na drugie zagrożenie ze strony działu HR dotyczące wstrzymania wypłaty świadczeń emerytalnych i odpraw w przypadku zwolnienia pracownika.
Powyższe oświadczenie jest naprawdę amatorskim oświadczeniem i jeśli Twój przedstawiciel HR użył tego oświadczenia do zastraszania, to uważasz go/ją za prawdziwego amatora. Nie sądzę, aby jakakolwiek firma poprosiła przedstawiciela HR o składanie takich oświadczeń pracownikom. Problem polega na tym, że wielu przedstawicieli HR również przeprowadza tego typu wywiady wyjściowe po raz pierwszy i nie wiedzą, o czym mówić podczas takich wywiadów wyjściowych.
Fundusz emerytalny i gratyfikacja to pieniądze zarobione przez pracownika. Jeśli firma będzie chciała zatrzymać te pieniądze przez dłuższy czas, pracownik ma prawo złożyć skargę na podstawie klauzuli karnej przeciwko firmie.
Pieniądze PF potrącone z pensji pracownika i składka firmy powinny zostać zdeponowane w organie PF. Jeśli firma deponuje pieniądze, powinna zapłacić 5% odsetek za 2-miesięczne opóźnienie, 10% odsetek za 2-4-miesięczne opóźnienie, 15% odsetek za 4-6-miesięczne opóźnienie.
Więc jeśli HR grozi, że nie otrzymasz zasiłku, nie śmiej się z niego/niej, po prostu zignoruj to oświadczenie
„Nie dam listu ulgowego” (Żartujesz?)
Przyjrzyjmy się ostatniemu pytaniu, które grozi pracownikowi, że nie da listu zwalniającego. Jeśli firma nie da listu zwalniającego, czy to oznacza, że pracownik nie pracował w firmie przez kilka lat? Czy firma nie wypłacała wynagrodzenia na konto pracownika przez tyle miesięcy?
W języku tamilskim istnieje przysłowie, które mówi, że jeśli ukradniesz grzebień, ślub zostanie przerwany. Tak więc grożenie pracownikom, że nie dostarczą listu zwalniającego, jest również amatorskim stwierdzeniem i zdecydowanie obowiązkiem firmy jest zamknięcie wszystkich formalności wyjściowych podczas rozstania pracowników.
Więc zasadniczo, próbując znaleźć odpowiedź na wszystkie pytania, rozumiemy, że przedstawiciele HR wykonują swoją pracę, próbując zmusić pracowników do rezygnacji, rzucając różne groźby. Więc jak powiedziałem wcześniej, grzecznie odmawiaj rezygnacji i nie daj się nabrać na groźby ze strony HR i złóż swoją rezygnację.
Miałem dokładnie taką sytuację z pracownikiem. Przeprowadziliśmy jego przegląd i pokazaliśmy mu, że pomimo tego, że jego wyniki nie były na poziomie, oferowaliśmy mu obszar, który pozwoliłby mu dobrze sobie radzić i rozwijać się w firmie.
Źle to zinterpretował (chyba), że myśleliśmy, że jest jedyną osobą, która może to zrobić i próbowaliśmy negocjować podwyżkę (również na podstawie błędnych informacji od łowcy głów). Odmówiliśmy, więc pomyślał, że spróbuje nas wpędzić w sytuację, w której jego groźba odejścia zmusi nas do zmiany zdania.
Tak się nie stało. Niestety, to on zaczął ten podstęp i musiał go ciągle popierać. Czuliśmy, że nie chce odejść, ponieważ zamiast zaakceptować naszą odmowę, ciągle sugerował, że popełniamy wielki błąd, nie zgadzając się na jego warunki, że jest najlepszy i że będziemy tego żałować. W końcu, gdy to nie zadziałało, zaczął się odzywać i zastanawiać, jak możemy patrzeć na siebie w lustrze, że skoro jesteśmy tak dochodowi, nie daliśmy mu tego, na co uważał, że zasługuje.
Teraz powiedzmy, że postanowił wycofać swoją rezygnację - on już przedstawił się nam jako ryzyko ucieczki. Żaden pracodawca nie chce pracownika, który odejdzie dla lepszej okazji i często możemy żyć w zaprzeczeniu, że tak się dzieje. Jednak to zagrożenie nigdy nie jest prawdziwe, dopóki ktoś nie złoży listu rezygnacyjnego.
A potem wszystko się zmienia.
Relacja między Tobą a pracownikiem opiera się zasadniczo na zaufaniu. W momencie zastosowania takiej taktyki zaufanie to zostaje nadszarpnięte lub co najmniej rozciągnięte do punktu krytycznego.
Pracodawca założy, że zawsze chcesz odejść, i dlatego będzie unikał dawania ci większej odpowiedzialności, ponieważ stanowiłbyś ryzyko ucieczki. Kiedy otrzymujesz mniej odpowiedzialności, nieświadomie - zostaniesz odsunięty na boczny tor w tym procesie i poczujesz, że odmawiają ci szansy. Ostatecznie odejdziesz i zmarnujesz czas wszystkich w tym procesie.
Jedyną sugestią, jaką mogę dać jako pracodawca, jest bycie uczciwym. To w dużym stopniu pomaga w próbie naprawy zaufania z pracodawcą. Tak, może być typem, który źle na to patrzy i źle o tobie mówi – w takim przypadku możesz rozważyć, czy w ogóle chcesz z nim pracować. Jeśli jednak doceni twoją uczciwość, może być skłonny dać ci drugą szansę.
Chociaż nadal może się wydawać, że istnieje ryzyko ucieczki, Twoja szczerość co do zadowolenia z wykonywanej pracy i zaangażowanie w rozwój firmy mogą przynajmniej postawić Cię w dobrej sytuacji.
Powodzenia.