Moja teściowa zaprosiła się na wycieczkę przeznaczoną tylko dla mnie i mojego męża. Ledwo mamy czas dla siebie. Mój mąż nie powie jej, że nie może przyjechać. Czy byłoby niegrzeczne, gdybym to zrobiła?

Apr 29 2021

Odpowiedzi

DebbieJohnson17 Dec 17 2018 at 06:22

Zapytaj męża, czy naprawdę chce, żeby jego matka pojechała na wycieczkę, czy po prostu nie ma serca, żeby jej powiedzieć, że nie może przyjechać. To naprawdę śmieszne, że sama się zaprosiła, nikt nigdy nie powinien zapraszać się nigdzie, gdzie nie został poproszony, a jest niemal pewne, że twoja teściowa celowo się wtrąca. Zachowaj zdrowy rozsądek i dobre maniery, i zaproponuj poniższe TYLKO TEN JEDEN RAZ, jednocześnie ustalając ścisłe granice dla wszystkich przyszłych działań. Razem z mężem lub tylko ty:

  1. powiedz swojej teściowej, że aktywności zaplanowane przez ciebie i męża są aktywnościami dla par - wspinaczka skałkowa, sporty zespołowe lub cokolwiek innego - i że będzie sporo czasu, w którym twoja teściowa będzie odpowiedzialna za swoje własne rozrywki. Wasze pokoje będą na pewno na oddzielnych piętrach, nawet w różnych hotelach, zgodnie z całą koncepcją oderwania się od znanego codziennego życia.
  2. Chętnie zaplanujesz świetny wypad na jedną noc lub weekend, który odbędzie się zaledwie 50 mil stąd, gdzie będziecie mogli spędzić czas w gronie rodziny.
  3. Zwrócisz jej wszelką część, jaką Mil do tej pory zapłaciła za podróż, a ona może rzeczywiście zechce wybrać się na tę samą lokalną wycieczkę, o której wspomniałam powyżej, z dobrą przyjaciółką, gdzie będzie mogła odpocząć od codziennego życia i naprawdę dobrze się bawić w towarzystwie kogoś ze swojej grupy.
  4. Myśl o rodzicu towarzyszącym dorosłym dzieciom podczas romantycznego wypadu nieco Cię zbiła z tropu. Choć Twój budżet z pewnością ogranicza takie wakacje do jednego lub dwóch razy w roku, to właśnie wtedy Ty i mąż będziecie mogli spędzić nieskrępowany czas tylko we dwoje, bez konieczności dbania o wygodę lub potrzeby dodatkowych gości.

Część lub całość tego musi zostać powiedziane ze smakiem. Musiałem wytłumaczyć mojej matce, dlaczego my, dorosłe dzieci, nie pakujemy się, żeby wrócić i zamieszkać w jej pięknym, rozległym domu w Wirginii. Kluczowym słowem jest tutaj DOROSŁE, a matki w każdym wieku nigdy nie pogodziły się z utratą kontroli. To po prostu rzecz, jeden z tych faktów życia. Więc wy, chłopaki, nie martwcie się, wykorzystajcie jak najlepiej okoliczności, bez względu na to, jak potoczy się to konkretne wydarzenie, ale miejcie solidny plan na przyszłość. Życzę wam wszystkim wszystkiego najlepszego, bezpiecznej i pełnej zabawy podróży oraz wspaniałego Nowego Roku.

Debbie J.

GingerRedding1 Nov 19 2019 at 13:38

To nie byłoby niegrzeczne. Twoja teściowa jest wyjątkowo niegrzeczna, że ​​się wtrąca. Wyjaśniłabym mężowi, że naprawdę czekałaś na czas spędzony w samotności itd. Może napisałabym mu pełen miłości list, w którym wyjaśnisz swoje uczucia i poprosisz go, żeby powiedział mamie, że ta podróż jej nie obejmuje. Jeśli nie, pozwoliłabym mu zabrać ją na wycieczkę, samemu. Naprawdę wątpię, żeby lubił spędzać z nią czas sam na sam. Nie sądzę też, żebyś powinna przekupywać ją kolejną podróżą, jeśli wycofa się z tej. Jestem pewna, że ​​już teraz otrzymuje mnóstwo uwagi, a to byłoby po prostu nagradzanie złego zachowania. Wiedząc, jak się zachowuje, powinnaś porozmawiać z mężem o dzieleniu się z nią tego typu informacjami. Moja teściowa wpadała w szał za każdym razem, gdy mój mąż i ja planowaliśmy jakiś wypad lub nawet braliśmy razem dzień wolny. W przypadku telefonów komórkowych oczekiwała stałego kontaktu. Kiedyś wyjechaliśmy na weekend 3 godziny drogi. Płakała, zanim wyjechaliśmy. Musieliśmy zatrzymać się w jej domu, gdy wyjeżdżaliśmy z miasta. Dzwoniła dwa razy podczas naszej jazdy. Gdy dotarliśmy na miejsce, zaczęła dzwonić, żeby się upewnić, że dotrzemy. Byliśmy w sklepie spożywczym, kupując wino, ser i krakersy, a mój mąż powiedział jej, że jesteśmy zajęci urządzaniem się i że oddzwoni. Kiedy zameldowaliśmy się w naszym mieszkaniu, zaczęłam przygotowywać talerz ze przekąskami i nalewać wino. Mój mąż zadzwonił do mamy i spędził następną godzinę na telefonie, sprzątając talerz ze przekąskami i kończąc kieliszek wina. Kiedy skończył rozmawiać przez telefon, powiedziałam mu, że następnym razem, kiedy będzie chciał wyjechać z miasta, powinien zabrać ze sobą matkę. Powiedział, że to nie jest zbyt miłe. Powiedziałam mu, że nie próbowałam być miła. Potem trochę przycichł, ale nie poczułam prawdziwej ulgi, dopóki nie odeszła. Chciałabym, żebym wcześniej w moim związku ustaliła silniejsze granice.