My World Of Flops: Madame Web i chwalebna wywrotowość Dakoty Johnson

Jun 29 2024
Madame Web jest w stanie wojny ze sobą – podobnie jak Dakota Johnson
Od lewej: Isabela Merced, Dakota Johnson, Sydney Sweeney, Celeste O'Connor

My World Of Flops to przegląd przeprowadzony przez Nathana Rabina na temat książek, programów telewizyjnych, wydawnictw muzycznych i innych form rozrywki, które okazały się klapami finansowymi, krytycznymi niepowodzeniami lub nie cieszyły się znaczącym kultem.

Jako gwiazda filmowa trzeciego pokolenia, której babcia (Tippi Hedren) zagrała w „Ptakach” , a matka (Melanie Griffith) i ojciec (Don Johnson) są znanymi aktorami, Dakota Johnson urodziła się piękna. Urodziła się bogata. Urodziła się w świecie sławy i bogactwa. Johnson również urodził się bez pieprzenia.

powiązana zawartość

Świat musi wiedzieć, co Sydney Sweeney myśli o Madame Web
Madame Web nie jest taka zła, jak myślisz

powiązana zawartość

Świat musi wiedzieć, co Sydney Sweeney myśli o Madame Web
Madame Web nie jest taka zła, jak myślisz

Awans Johnsona do statusu współczesnego bohatera mówiącego prawdę do władzy nabrał tempa podczas legendarnej wizyty w Ellen, podczas której zhańbiony gospodarz talk-show skarżył się, że nie został zaproszony na przyjęcie z okazji trzydziestych urodzin Johnsona. Obrazoburcza aktorka złamała hollywoodzki kodeks grzecznego milczenia, upierając się, że skoro Ellen tak bardzo wtrącała się w to, że nie została zaproszona na jej ostatnie urodziny, tym razem koniecznie ją o to poprosiła.

„Właściwie nie, to nie jest prawda, Ellen. Byłeś” – to dokładne słowa Johnsona. Od tego momentu sytuacja stała się mniej niezręczna, ale tylko dlatego, że nie byłoby możliwe, aby czuli się bardziej niekomfortowo. Była to krótka wymiana zdań w programie telewizyjnym, która jednak wyrządziła niezmierzoną szkodę marce Ellen jako uosobieniu uprzejmości, a jednocześnie ugruntowała pozycję Johnsona jako zbuntowanego prawdomówcę, gotowego wytykać hollywoodzkiemu establishmentowi jego kłamstwa i bzdury.

DeGeneres w głupi sposób upierała się, że nie została zaproszona na imprezę. Johnson nie zgodziła się i nalegała, aby zaprosiła Ellen, ale Ellen nie przyszła. Następnie, co było zaskakujące, DeGeneres skonfrontowała się z nią publicznie w swoim talk show, zamiast dyskutować na jakikolwiek inny temat.

To ironia losu, że Johnson z dnia na dzień zyskał sławę, grając Anastasię Steele, bohaterkę serialu „Pięćdziesiąt twarzy Greya” i wybitną seksualną uległość w popkulturze, ponieważ w pozaekranowej osobowości Johnsona nie ma nic uległego. Kluczem do gwiazdorskiego występu Johnson w „Pięćdziesięciu twarzach Greya” jest to, że zagrała uległość bohaterki jako przejaw siły, a nie słabości. Oddaje się bogatemu, potężnemu i dominującemu partnerowi. Ta sprawczość definiuje ją w równym stopniu, jeśli nie bardziej, niż jej uległość. Jeśli potrafisz przetrwać granie ikonicznie okropnej postaci, takiej jak Anastasia Steele, możesz przetrwać wszystkie bzdury, jakie ma do zaoferowania Hollywood. Obejmuje to zagranie głównej roli w Madame Web z 2024 roku .

Wejście Johnsona na rynek komiksów było gwoździem do trumny boomu superbohaterów, który rozpoczął się w 2008 roku, kiedy Iron Man Jona Favreau wypuścił Marvel Cinematic Universe, który zmienił film i popkulturę. Jednak niegdyś potężny ruch filmowy o superbohaterach dyszał, gdy geniusze z Sony postanowili nakręcić w Madame Web film o Spider-Manie bez Spider-Mana. To samo stało się z Venomem , ale Venom odniósł sukces jako film o Spider-Manie, pomijając przyjaznego sąsiedzkiego pełzacza po ścianach, ponieważ opowiadał o kultowym antybohaterze ukochanym przez młodocianych przestępców i malkontentów.

Dla kontrastu Madame Web opowiada o mało znanej postaci, której nikt nie kocha. Ponadto w komiksach Madame Web jest niepełnosprawną starszą kobietą, która ma pełną kontrolę nad swoimi mocami. Jednak w świecie filmowym, który od niedawna ma obsesję na punkcie przedstawiania marginalizowanych mniejszości, Madame Web dokonuje zagadkowego wyboru, by jej bohaterką była niemożliwie atrakcyjna, sprawna młoda osoba, jak prawie każdy superbohater wszechczasów.

Johnson sprawia wrażenie osoby, która przewróciłaby szyderczo oczami na myśl o obejrzeniu filmu z dialogiem w stylu „Jad pająka rzeczywiście miał właściwości lecznicze!” Zatem pomysł, aby Johnson poświęciła miesiące swojego życia na grę w filmie, w którym wypowiada takie kwestie, jest wielkim kosmicznym żartem. Na szczęście Johnson żartuje, a jej kłująca inteligencja i ironia pokazują, że wie, jak absurdalny jest ten film, i podziela nasze rozczarowanie i zamieszanie. Cudownie niezależna wycieczka reklamowa Johnson dla Madame Web pokazała jasno, że ukończony projekt nie był tym, na co się podpisała. Johnson wspomniał mgliście o legendarnym „dobrym scenariuszu”, który beztrosko odrzucono, aby Madame Web mogła zostać zrealizowana na ekranie w sposób jednocześnie nijaki i zawstydzający .

Johnson gra Cassandrę Webb, sanitariuszkę po trzydziestce w 2003 roku, której matka zginęła z rąk Ezekiela Simsa, poszukiwacza przygód, który nabywa moce Spider-Mana od pająka podobnego do tego, który ugryzł Petera Parkera. To prowadzi go do zrobienia garnituru w stylu Spider-Mana i ogólnie zachowuje się jak dziwna marka, Spirit Halloween, wersja Spider-Mana Wish, ale zła, a także niemal imponująco straszna postać. Ezechiela nawiedzają wizje pięknych młodych kobiet, które w końcu go zamordują. Nie chce zostać zabity, więc postanawia odnaleźć kobiety, które ostatecznie zakończą jego grzeszną egzystencję, aby on mógł jako pierwszy zakończyć ich życie.

Po wypadku Cassandra odkrywa, że ​​ma jasnowidzenie, ale jej moce są nierówne i przypadkowe. Czasami potrafi na krótko zajrzeć w przyszłość, ale to wszystko. Szczerze mówiąc, na tym poziomie jej telekineza jest nie tyle supermocą, ile imprezową sztuczką. Cassandra ledwo rozumie swoje moce, więc spędza film, superopiekując się trójką przyszłych nastoletnich Spider-Women. Nie wydaje się wcale zachwycona występem.

Zamiast trzymać się jednej mało znanej postaci z komiksu, której nikt nie zna ani na której nikt się nie przejmuje, Madame Web daje nam kwartet super-nikotów o rozczarowujących początkach i nieistniejącej przyszłości. Rosnące moce Cassandry stawiają ją na kursie kolizyjnym z Ezekielem Simsem i trzema nastolatkami, które chce zabić, zanim wyrosną na Spider-Women. Dziwnie źle obsadzona i wykorzystana Sydney Sweeney gra Julię Cornwall, niezdarną, niedoświadczoną katolicką uczennicę i przyszłą Spider-Woman. Isabela Merced dołącza do niej jako Anya Corazon, bystra skaterka, dzieciak z kluczem na szyi i przyszła Spider-Girl. Celeste O'Connor uzupełnia kwartet kobiet o mocy pająków, grających Mattie Franklin, biedną małą bogatą dziewczynkę, której przeznaczeniem jest wejść do biznesu Spider-Woman – dynamicznie rozwijającego się zawodu obiecującego zatrudnienie dla wszystkich.

Adam Scott występuje także w roli Bena Parkera, przyszłego autora najmądrzejszych rad ze wszystkich komiksów. Scott wydaje się pojawiać w filmie, jak na ironię, raczej jako głupek i żart, a nie jako faktyczna praca, którą musiał traktować poważnie. Nie chce tu być już dłużej niż Johnson. To czyni go dla niej idealnym profesjonalnym partnerem.

Kiedy mądry członek plemienia Spider-People, będący głównym bohaterem filmu, mówi Cassandrze: „Kiedy weźmiesz na siebie odpowiedzialność, nadejdzie wielka moc”, nie ma to wrażenia odwrócenia lub obalenia słynnego powiedzenia wujka Bena o tym, jak z wielka moc wiąże się z wielką odpowiedzialnością. Zamiast tego wydaje się, że twórcy filmu nie mogli legalnie użyć kultowych słów, więc musieli zastąpić je czymś podobnym.

Johnson jest w stanie wojny ze wartym 100 milionów dolarów hitem, w którym niechętnie występuje z poczucia zmęczenia, obowiązku, a nie z entuzjazmu i inspiracji. Jesteśmy po jej stronie. Zamiast kibicować bohaterce Cassandrze Web, kibicujemy Dakocie Johnson, aby całkowicie i celowo obaliła to trzaskające kapitalistyczne urządzenie. Kiedy Cassandra mówi swoim nieświadomym pomocnikom: „Wierzcie mi lub nie. Nie obchodzi mnie to. Nie prosiłam, żebym to z tobą robiła, i nie prosiłam też, żeby mnie to spotkało” i „Dzieje się mnóstwo szalonych rzeczy i nie wiem dlaczego. Przestań mnie pytać” – wydaje się, że mówi także w imieniu Johnsona. Cassandra nie chce być superbohaterką ani posiadać supermocy, tak jak grająca ją aktorka nie chce być supergwiazdą czy supersławą. Mimo to prowadzą szalone życie pełne władzy i przywilejów.

Madame Web kończy się triumfalną wypowiedzią Cassandry Web, teraz w pełnej formie Madame Web, która bez ogródek zachwyca się: Wiesz, co jest najlepsze w przyszłości? to się jeszcze nie wydarzyło.” To jest moment, do którego zmierza film, w którym niewidoma już Cassandra i jej nastoletnie pomocniczki, Kobiety-Pająki, w okropnych kostiumach superbohaterów, są gotowe do akcji.

Tak nie miało być. Madame Web nikogo nie zaskoczyła, stając się najnowszym tanim filmem o superbohaterach, który spotkał się z klapą krytyków i publiczności. Ten śmierdzący to niezwykły film o superbohaterach, ponieważ jest prawie całkowicie pozbawiony superbohaterów i niekonwencjonalny film akcji, ponieważ zawiera minimalną akcję. Jeśli rzeczywiście zobaczymy więcej Madame Web , a to bardzo duże „jeśli”, Dakota Johnson prawdopodobnie jej nie zagra .

Nikt nie jest z tego powodu szczęśliwszy niż sama Johnson. Jest zmęczoną osobą, która przeżyła okres wzlotu i upadku superbohaterów, która miała jasnowidzenie, by przewidzieć, jaką katastrofą będzie Madame Web, zanim reszta z nas zdąży się rozczarować.

Porażka, fiasko lub sekretny sukces: fiasko