Myślę, że jestem ładna

May 07 2023
Myślę, że zdecydowanie jestem ładna. Nie bez wielu wad, ale czasem udaje mi się bardzo dobrze posprzątać i wyglądać idealnie bosko (śmieję się, gdy to mówię).

Myślę, że zdecydowanie jestem ładna. Nie bez wielu wad, ale czasem udaje mi się bardzo dobrze posprzątać i wyglądać idealnie bosko (śmieję się, gdy to mówię).

Żarty na bok, to coś szybko się ściemni. Widzisz, rzecz w tym, że jestem bardzo krągły i mam ładne ciało. Wiesz, z pełnymi piersiami i w ogóle. Mój chłopak kocha moje ciało. Ja też (w większości przypadków). Praktycznie rzecz biorąc, to dość rzadkie, aby uzyskać takie krągłe ciało. Czy wiesz, jaki jest mój sekret? Wykorzystywanie seksualne.

Kiedy moje ciało było wykorzystywane do zaspokojenia seksualnego od 9 roku życia, moje ciało zaczęło wyglądać bardziej seksownie i atrakcyjnie. Moje piersi nabrały idealnie zaokrąglonego kształtu, więc mogłam być obmacywana. Nawet nie żartuję. Jest porąbany, ale tak. Moja siostra jest w zasadzie płaska, ponieważ na szczęście przez to nie przeszła.

W końcu opowiem więcej o tej części mojego życia.

Chciałem powiedzieć, że piękno zawsze ma swoją cenę . Może tego nie widzisz, ale jest. Moja mama była pięknością. Jakby była jedną z najpiękniejszych kobiet, jakie znam, nawet w wieku 52 lat. Sama Jennifer Aniston nie może się z nią równać. Nie zrozumcie mnie źle, moja mama miała wspaniałe dzieciństwo, ale historia zaczyna się znacznie później w jej życiu. Kiedy była młoda, miała wielu zalotników. Faceci ustawiali się do niej w kolejce. Ale tak się szczęśliwie złożyło, że wyszła za mąż za mojego tatę. Do dziś cierpi. Kiedy mówię cierpieć, mam na myśli cierpieć . Mój tata jest psychopatą (dreszcze). Moje pierwsze wspomnienie to pobicie mamy, gdy miałam 4 lata, bo poszła do sąsiadów na przyjacielską pogawędkę gospodyni, a kiedy wrócił z pracy, jej tam nie było. To jest moje pierwsze wspomnienie w życiu. Kiedykolwiek. To jest do bani. Jestem bezradną 4-latką obserwującą jej krzyki w łazience. To był dopiero początek. Moja mama nigdy nie odeszła. Została, bo uważała, że ​​tak będzie najlepiej dla jej dzieci.

Ach, więc dobrze… Myślałem, że łatwo będzie o tym mówić, ale kiedy to piszę, wszystko wraca falami. Niemniej jednak postaram się dokończyć moją historię w miarę rozwoju blogów, bo pewnego dnia będę musiała stawić czoła temu całemu syfowi.

Zdjęcie autorstwa Kat J na Unsplash