Nie możesz przestać płakać po tym, jak dowiedziałem się, że mój tata umarł?

Aug 30 2021

Odpowiedzi

Edward1114 Jun 02 2020 at 08:44

Przepraszam za twoją stratę bracie jestem w tym samym stanie, moja mama zmarła 2 tygodnie temu, a ja mam tylko 16 lat. Jestem jedyną osobą, która może teraz zrozumieć twój ból. Ale wiesz , że nic nie jest w stanie powstrzymać Cię od płaczu przez kilka dni , więc daj na to trochę czasu , zmniejszę Twój ból .

Możesz ze mną porozmawiać poprzez komentarze, na które odpowiem.

RuthAlborough Jul 08 2015 at 14:11

Tak, to normalne, że czujesz się odrętwiały po tym, przez co przeszedłeś. To, czego doświadczyłeś, było przytłaczające pod względem emocjonalnym, psychologicznym i prawdopodobnie fizycznym. Kiedy umysł nie może poradzić sobie z informacjami, z którymi ma do czynienia, po prostu wyłącza się, aby nas chronić. Oznacza to, że stajemy się odrętwiali na nasze uczucia. Nie możemy czuć ani doświadczać naszych emocji. Dzieje się to mimowolnie i nie możemy tego zmienić. Oznacza to, że możesz być w ten sposób, nie musisz czuć się źle z powodu uczucia odrętwienia i nie musisz z tym walczyć. Aby płakać, musisz być w stanie coś poczuć. Brak płaczu nie oznacza, że ​​ci nie zależy, że nie smucisz się lub że coś jest nie tak, co wymaga naprawy.

Częścią procesu normalnej żałoby dla wielu ludzi jest brak wiary w to, co się stało, nawet jeśli widzieli to na własne oczy. Nie wierzysz, że twój tata jeszcze odszedł, nadal oczekujesz, że go zobaczysz, usłyszysz, poczujesz jego obecność. Jest to normalne i znane jest jako zaprzeczenie. Twój mózg nie jest w stanie przetworzyć ogromu tego, co się wydarzyło. To po prostu za dużo. Więc nie czujesz jeszcze, że to prawda, chociaż wiesz , że to prawda. To nie będzie trwać wiecznie, będzie trwało tak długo, jak tego potrzebujesz, a twój mózg stopniowo pozwoli, by prawda o sytuacji dotarła do ciebie, kiedy twój umysł będzie wiedział, że jesteś gotowy. Z tym też nie musisz walczyć.

Na to wszystko wpływa również rodzaj relacji, jaką miałeś ze swoim tatą. Przez ostatnie kilka rzeczy, które powiedziałeś swojemu tacie, przez to, jak czułeś się do niego jako do osoby i rodzica, kiedy umarł. Czynniki te mogą wywołać wiele bardzo mieszanych uczuć, które mogą pogłębić doświadczenie bycia tak przytłoczonym tak wieloma uczuciami, że musimy wyłączyć wszystkie uczucia i otępiać, aby przeżyć.

Masz rację, jesteś za młody, żeby stracić tatę. To jest niesprawiedliwe i był to dla ciebie okrutny sposób, by doświadczyć tej straty. Widziałeś, jak coś strasznego stało się komuś, kogo być może bardzo kochałeś. Stałeś twarzą w twarz z rzeczywistością i brutalnością śmierci w bardzo przerażający i bolesny sposób. Stało się to bardzo niedawno i twoja reakcja jest całkowicie zrozumiała. Proszę, bądź dla siebie miły i nie wywieraj na siebie żadnej presji w związku z tym, co powinieneś czuć lub kiedy powinieneś zacząć czuć się inaczej lub lepiej. Nie ma zasad, nie ma dobrego lub złego sposobu na żałobę. Robisz najlepiej jak potrafisz. Tak mi przykro z powodu twojej straty i tego, przez co przeszedłeś. Dbaj o siebie.

SalmanKhan317 Apr 15 2019 at 23:36

Witam, chciałbym podzielić się moim osobistym doświadczeniem.

Najpierw tylko po to, żeby powiedzieć, jak nagła była jego śmierć.
To było 21 lipca 2010, około godziny 23.00 zobaczyłam tatę w jego pokoju. Już miał spać. Światła były wyłączone. Poprosił mnie o poznanie kilku szczegółów na temat samochodu, który chciał kupić. Przyznałem to i powiedziałem, że jutro poznam szczegóły.
22 lipca, czwartek wykonałem jego pracę. Około 14 dostałem od niego telefon. Chciał, żebym wysłał oficjalnego e-maila. Ja to zrobiłem. Otrzymałem szczegółowe informacje na temat samochodu od różnych dealerów. Kontynuowałem pracę w biurze. Wieczorem poznaliśmy przyjaciół. Grałem na PlayStation w domu znajomych.
Około 22 dostaję telefon od mamy z prośbą, żebym pośpieszył do domu, ponieważ tata przebywał w szpitalu Hinduja niedaleko swojego biura w Mahim. Pobiegłem do domu razem z moim przyjacielem. Odebrał swoje wcześniejsze raporty lekarskie i wyszedł z domu. Dotarcie z niego zajęło nam około 40 minut. I uwierz mi, kiedy to mówię, aż do momentu wejścia do szpitala byłam spokojna, bo myślałam, wierzyłam i miałam nadzieję, że to po prostu coś normalnego, nic poważnego. Jak widziałem wiele osób zostało zabranych do szpitala, przyjętych na kilka dni, a następnie wypisanych.
Dopiero gdy zobaczyłem innych członków mojej rodziny, braci mojego ojca, wszystko się zmieniło. Lekarz powiedział "dużo próbowaliśmy".
Nie widział nawet raportów, które dostaliśmy z domu. Tatusia nie było. Doznał zawału serca. Wyszedł. Poproszono mnie, żebym poszedł do domu przebrać się. Przygotuj się do pogrzebu. Ja poszedłem do domu. Wyraźnie pamiętam, jak trzymałam dla niego jedzenie w kuchni, płakałam widząc, że nie wróci dziś do domu na kolację.
Ostatni raz rozmawiałem z tatą podczas rozmowy telefonicznej. Ostatni raz widziałem go dzień temu, ledwo mogłem go zobaczyć w tym ciemnym pokoju. Ostatni raz widziałam go właściwie 20 lipca, kiedy otworzyłam mu drzwi po powrocie z pracy.

Od tego momentu moje życie się zmieniło. Zmieniłam. Wszystko odbierałem bardzo negatywnie. Walczyłem z wieloma ludźmi. Dostałem się do złego towarzystwa. Zaniedbałem moją mamę, moją siostrę, dlaczego? Po prostu dlatego, że myślałem, że Bóg jest zły, że nie dał nam jakiegoś znaku przed zabraniem Go. Może gdybym wiedziała wcześniej, że coś takiego może się wydarzyć, byłabym wobec niego bardziej ekspresyjna. Powiedziałabym mu, że bardzo go kocham, podziwiam go najbardziej. Dołączyłbym do jego biznesu, co uczyniłoby Go bardzo szczęśliwym. Przeżyłem swoje życie z żalem, wieloma żalem. Nie minął ani jeden dzień, w którym bym nie żałowała. Byłem przeciwko wszystkiemu. Zajęło mi około 3 lat, zanim zdałem sobie z tego sprawę, ponieważ moje zachowanie cierpiało również na moją mamę.
Od tego czasu zacząłem inaczej brać życie. Zacząłem myśleć o wszystkich rzeczach, które robił dla mnie mój tata. Zacząłem swój kawałek. By czynić dobro dla innych ludzi, w imieniu mojego ojca. Może to być tak proste, jak podwiezienie jakiegoś mężczyzny na moim rowerze, nawet jeśli oznaczało to, że jechałem dalej 5 km od celu. Te rzeczy zaczęły dawać mi szczęście. Nagle żale zniknęły. Byłem głodny. Chciwość czynienia dobrych rzeczy, które mogą przynieść korzyści innym. I zawsze będę to robił.
Tutaj chciałbym zacytować coś, co przeczytałem.
„Kiedy osoba umiera, wszystkie jej czyny kończą się, z wyjątkiem trzech, jeden, Nieustająca miłość, coś tak prostego, jak osoba, która zasadzi drzewo i może skorzystać, gdy tylko użyje tego drzewa jako cienia lub owoców itp., dwa, pożyteczna wiedza, że ​​on być może pozostawił to, co pomogło innym ludziom, a wreszcie prawe dziecko, które modliło się za nich, czyniło dobre uczynki.

To mój przyjaciel bardzo mi pomógł. Pomógł mi się zmienić. Teraz widzę, że moim obowiązkiem jest być dobrym człowiekiem. Staram się dać innym trochę szczęścia w każdy możliwy sposób. Zadbaj o swoją rodzinę, swoją mamę, swoje rodzeństwo. Poznaj przyjaciół swojego ojca. Robię to. I uwierz mi, będziesz zaskoczony, gdy dowiesz się o swoim tacie tak wielu rzeczy, których nigdy sobie nie wyobrażałeś. Robię to. Uwielbiam słuchać jego historii od jego przyjaciół. Nigdy nie wiedziałam, że mój tata uwielbia płatać figle. Nigdy nie wiedziałem, że ludzie uznali go za jakiegoś najlepszego tajnego glinę ze względu na jego osobowość. I wiele więcej. Mogę iść i iść.

Proszę, abyś był szczęśliwy. Bądź bardzo, bardzo szczęśliwy. Wiem, że to może być trudne, ale nie niemożliwe. On cię obserwuje. Mój tata mnie obserwuje. Tylko, że nie możemy się porozumieć. Nie mogą z nami rozmawiać. Nie możemy zadawać im naszych pytań. Ale oni wiedzą. Widzą nas. I chcą, żebyśmy byli szczęśliwi. Chcą, abyśmy odnieśli sukces w życiu. I prędzej czy później my też tam pojedziemy, prawda? Zachowajmy więc pytanie „Dlaczego nagle odszedłeś” do tego czasu.

Bądź szczęśliwy. Uśmiechać się. Co najważniejsze, uszczęśliwiaj innych. Zdziwisz się, o ile więcej szczęścia dostaniesz.