Obejrzeliśmy 73 pytania Nicki Minaj w Vogue, więc nie musisz

Nov 10 2023
Oto krótka zapowiedź długiego filmu. Nie ma za co.

Kręcąc zdjęcia w studiu nagraniowym w Malibu w Kalifornii, Nicki Minaj wzięła udział w słynnej serii 73 pytań magazynu Vogue przed wydaniem swojego albumu Pink Friday 2 . Jeśli chcesz poświęcić trochę czasu na obejrzenie 19 minut, w których Minaj udziela odpowiedzi w mało energetyczny, niemal niesamowicie spokojny sposób, bądź naszym gościem. Postanowiliśmy jednak dać Wam kilka wyjątkowych pytań i odpowiedzi z wywiadu! Nie ma za co.

Czy możesz dać nam freestyle?

Osoba przeprowadzająca wywiad za kamerą namawia ją, aby rzuciła jeden lub dwa takty i umieściła Annę Wintour w swoich tekstach. Po kilku sekundach na zebranie myśli zaczyna rytm i sprytnie rapuje: „Słyszałem, że jestem tym, po kogo posłali. Powiedziałeś, że masz dziesiątkę, musiałeś mieć na myśli cztery. Gorąco latem i zimą. Witaj, Anno Wintour.

Z kim ma nadzieję współpracować w przyszłości?

Pani Lauryn Hill (biorąc pod uwagę, że często się spóźnia i nie pojawia na zajęciach, powodzenia). Później w wywiadzie twierdzi, że jej album The Miseducation of Lauryn Hill odmienił jej życie, a nawet zacytowała jeden z jej tekstów w swoim roczniku z liceum: „Przetrwać to znaczy pozostać przy życiu w obliczu sprzeciwu”.

Dlaczego i jak powstał jej pierwszy album zatytułowany Pink Friday ?

Debiutancki album Minaj Pink Friday ukazał się w listopadzie 2010 roku, w tym samym roku, w którym jako pierwsza kobieta podpisała kontrakt z Young Money Records. „No cóż, chciałam coś, co odzwierciedlałoby mój ulubiony kolor, czyli róż. Inny członek mojego zespołu powiedział wtedy „Różowy Piątek” i od razu się zakochałem.

Gdzie była w chwili, gdy po raz pierwszy usłyszała siebie w radiu?

Swój głos słyszała w radiu, gdy prawie 20 lat temu pracowała w Red Lobster. Rzeczą, której najbardziej nienawidziła w pracy w restauracji, było ciągłe pranie ubrań ze względu na smród. Ujawniła również, że zanim stała się sławna, zajmowała się więcej kelnerką, obsługą klienta, telemarketingiem, pracą jako recepcjonistka i (co dziwne) sprzedażą gaśnic.

Jak opisuje swoją modę i styl na początku swojej kariery?

„Kooky”, ale według niej to nie opisuje jej dzisiejszego stylu. Dorastała zainspirowana Salt-N-Pepa: „W pewnym momencie naprawdę wrosły w moją psychikę i dlatego do dziś jestem zakochana w bambusowych kolczykach”.

Jak posiadanie dziecka wpłynęło na nagranie jej najnowszego albumu, Pink Friday 2?

Niektóre utwory powstały już cztery lata temu. Mówi, że gdy była w ciąży, nie mogła nagrywać piosenek o charakterze jednoznacznie seksualnym, przez co nawet po porodzie miała blokadę pisarską. „Więc teraz równoważę to, co moim zdaniem przypomina Nicki Minaj, ale nie sprawia, że ​​czuję się jak „eek”.