Recenzja drugiego sezonu Outer Range: Podróż w czasie nigdy nie była tak powolna

Pierwszą niespodzianką w drugim sezonie Outer Range , który rozpoczyna się 16 maja , jest to, że w ogóle istnieje. Spokojnie kompetentny western science-fiction zadebiutował w 2022 roku bez większych fanfar, pomimo kilku dobrych i intrygujących pierwszych odcinków oraz znakomitej obsady. Można to przypisać niezdolności Prime Video do promowania żadnego ze swoich programów, które nie są The Boys . (Fakt, że streamer pozwolił, aby takie arcydzieło jak Dead Ringers po prostu pojawiało się i znikało, wciąż jest zdumiewające.) A może po prostu Outer Range … nie jest zbyt dobre.
powiązana zawartość
W pierwszym sezonie Outer Range miało swoje najważniejsze momenty — mianowicie dobrze rozegraną tajemnicę otaczającą dziurę w ziemi na ranczu Abbottów, która wydaje się mieć zdolność podróży w czasie, Josha Brolina i Lili Taylor jako głowy rodziny Abbott oraz Imogen Poots rtęciowy włóczęga, jesień. Szkoda zatem, że o wiele więcej czasu poświęcono boleśnie nieoryginalnym, nudnym fabułom obejmującym spory o ziemię, przypadkowe morderstwo i znacznie mniej interesujące potomstwo walczących klanów Abbottów i Tillersonów. I niestety, drugi sezon wyciągnął kilka wniosków z przerwy w emisji serialu.
powiązana zawartość
- Wyłączony
- język angielski
Tym bardziej frustrujące jest to, jak mocno serial zakończył się dwa lata temu, kiedy Amy Abbott zniknęła wraz z mamą, która sama zniknęła wiele lat temu. Następnie, po przeżyciu stada pędzących bawołów, które wyskoczyło z nory, Royal i Autumn dochodzą do momentu zrozumienia, a patriarcha opata odkrywa, że Autumn to w rzeczywistości Amy z przyszłości. Aha, i szeryf Hawk, jedyna osoba w całym mieście posiadająca jakikolwiek rozum, została przeniesiona w czasie do XIX wieku.
To dość hojne nakrycie stołu jak na sezon drugi, ale sprawy szybko się potoczą. Outer Range, pomimo całego swojego potencjału i większych pomysłów, do których najwyraźniej prowadzi, absolutnie nie spieszy się, aby do nich dotrzeć. Większość zespołu Outer Range jest tak słabo zarysowana, że wszystko zatrzymuje się za każdym razem, gdy opuszczamy jesień lub ranczo Abbott. W najgorszym przypadku może to przypominać pychę. Sezon drugi zawiera tylko kilka momentów drażniących końcówkę, która najwyraźniej obejmuje Autumn prowadzącą kult w żółtym kombinezonie, a także ranczo Abbott zostaje najechane przez podejrzaną organizację science fiction (faceci w trenczach i okularach przeciwsłonecznych, sprzęt ochronny garnitury... rozumiesz). Niewielki postęp w docieraniu do tych punktów, a nawet w sugestiach, jak ten program może się tam dostać. W tym tempie wydaje się, że miną dziesięciolecia.
Reszta obsady dobrze sobie radzi. Jedną z głównych ról jest przekształcenie (nie będę tutaj zdradzał, której tutaj nie zdradzę, ponieważ Prime Video również wydaje się trzymać to w tajemnicy), co jest wstydem, ale także przyczynia się do upadku, który i tak Outer Range prezentuje w atmosferze B-for-fort. Isabel Arraiza jako dawna miłość Rhetta, Maria, była atrakcją pierwszego sezonu i znowu ma wystarczająco dużo do zrobienia, ale jej zmniejszona rola jest symptomem nadmiernego polegania w nowym sezonie na badaniu bardzo niejasnej i nudnej mechaniki dziury w podróży w czasie. Te wypady to bardzo „podróże w czasie 101” i szczerze mówiąc, dalibyśmy się pokroić za jakiś małomiasteczkowy dramat zamiast półtora odcinka skupiającego się na podstawowych pętlach czasowych i paradoksach, których wyjaśnienie i pokazanie w serialu takim jak Lost zajęłoby pięć minut .
Drugi sezon Outer Range prawdopodobnie nie zachwyci wszystkich, z wyjątkiem najbardziej oddanych fanów pierwszego odcinka. I choć nadal istnieją przyzwoite ramy i zestaw aktorów, nie da się uciec od rzeczywistości, w której sprawy będą musiały działać szybko, jeśli gra ma jakąkolwiek nadzieję na osiągnięcie planowanego zakończenia.
Premiera drugiego sezonu Outer Range 16 maja w Prime Video

