Rozmowa z moim młodszym ja

Nov 25 2022
Zimowe refleksje 25-letniej mnie Czy nadal kochamy śpiewać? Cały czas, choć teraz bardziej prywatnie. Czy jesteśmy blisko naszej rodziny? Tak, jesteśmy.

Zimowe refleksje 25-letniej mnie

Autoportret pisarza

Czy nadal kochamy śpiewać?

Cały czas, choć teraz bardziej prywatnie.

Czy jesteśmy blisko naszej rodziny?

Tak, jesteśmy. Rozumiemy, że nie możemy oczekiwać, że nasza rodzina będzie naszą dumą i radością — możemy jedynie oczekiwać, że będą tym, kim są. To rozczarowanie tu i tam jest naturalne, ale nie unieważnia żadnej miłości, jaką żywimy do siebie nawzajem.

Czy wciąż jesteśmy artystycznie wyzwani?

Nadal jesteśmy okropni w rysowaniu. Jednak gdy dorastaliśmy, nauczyliśmy się, że bycie artystą to coś więcej niż rysowanie czy malowanie. Ktoś kiedyś powiedział nam: „Sztuka nie musi być namalowana na płótnie, bycie artystą może być tak proste, jak myślenie o rzeczach lub ich postrzeganie”. Odkrywamy, że nasz artystyczny głos błyszczy w innych mediach, takich jak pisanie, mówienie i tworzenie.

Czy nadal uprawiamy sport?

Tak, nie konkurencyjnie, ale rekreacyjnie. Odkryliśmy na nowo, jak bardzo kochamy aktywność! W tym roku rozpoczęliśmy wspinaczkę skałkową i po raz pierwszy nauczyliśmy się jeździć na snowboardzie. Mieliśmy wiele „pierwszych rzeczy” w wieku 24 i 25 lat. Po raz pierwszy pojechaliśmy na kemping i odwiedziliśmy wiele parków narodowych. Na początku byliśmy rozczarowani sobą, że nie nauczyliśmy się wcześniej, ponieważ wydawało się, że wszyscy nasi rówieśnicy już to zrobili. Ale teraz jesteśmy cierpliwi i empatyczni wobec naszej własnej podróży. Niektóre sporty są naprawdę drogie i mają dużą finansową barierę wejścia. Uczymy się teraz akceptować, że ścieżka każdego jest inna i że nigdy nie spóźniamy się w życiu. Po prostu podążamy za własną linią czasu.

Czy zakochaliśmy się?

Zrobiliśmy! Chociaż to się nie udało, czujemy się szczęściarzami ze względu na wszystkie wspomnienia i doświadczenia, które nam to dało. Priscilla powiedziała, że ​​mamy szczęście, że poczuliśmy miłość nie raz — ale 3 razy. A to więcej, niż niektórzy poczują przez całe życie. Pomyślałem, że to było piękne.

Czy jesteśmy szczęśliwi?

Tak i nie, ale nigdy nie przestaniemy próbować lepiej zrozumieć samych siebie.