Skrupulatny opis niezwykle absurdalnego zwiastuna Red One

Wreszcie pojawił się pierwszy zwiastun świątecznego filmu Dwayne’a „The Rock” Johnsona „ Red One” i człowieku, czy to coś. Chris Evans występuje w tej przygodowej grze akcji o porwaniu złego, potężnego Mikołaja (JK Simmons). Szef ochrony Bieguna Północnego, Callum Drift (Johnson), musi połączyć siły z podejrzanym tropicielem Jackiem O'Malleyem (Evans), aby sprowadzić Świętego Nicka i ocalić Boże Narodzenie. To pozornie komedia, ale wszyscy w zwiastunie Red One (premiera 15 listopada) traktują ją śmiertelnie poważnie i nie w sposób, który poprawia humor założenia. Rezultat jest spektakularny.
Red One został nakręcony dawno temu w 2022 roku, a premiera w Prime Video miała nastąpić w okolicach Bożego Narodzenia 2023 roku, opóźnionego ze względu na strajk SAG-AFTRA. Film został przesunięty na listopad 2024 r. wraz z premierą kinową, ale produkcja musiała stawić czoła rosnącemu budżetowi i plotkom, że Johnson na planie zachowywał się jak dupek , w tym spóźniał się od siedmiu do ośmiu godzin na dyżury. Amazon MGM Studios pochwaliło się pozytywną reakcją na materiał filmowy pokazany na tegorocznym CinemaCon garstce dziennikarzy, którzy według doniesień zostali specjalnie wybrani przez publicystę Johnsona.
Nie należeliśmy do nielicznego grona uprzywilejowanych dziennikarzy w The AV Club , ale teraz, gdy wszyscy obejrzeliśmy część materiału, prawie niemożliwe jest wybranie naszych ulubionych fragmentów. Niemniej jednak spróbujemy:
Renifery podniecają się na widok The Rock: Niecałe 30 sekund po rozpoczęciu zwiastuna Nick upomina swoje renifery – hm, swoje „damki” – za to, że są zbyt podekscytowane, gdy widzą The Rock. To najwyraźniej częste zjawisko. To wszystko, czego chcemy się na ten temat dowiedzieć, z wyjątkiem tego, że widzimy, jak jeden z nich trochę za bardzo liże kolesia po twarzy.
powiązana zawartość
powiązana zawartość
Praca Chrisa Evansa polega na tym, że „jest prawdopodobnie najlepszym tropicielem na świecie”: Chris Evans gra Jacka O'Malleya, „najlepszego tropiciela na świecie” – według Lucy Liu. Kim dokładnie jest tracker i co śledził w przeszłości? Kto wie, ale najwyraźniej jest w tym „legendą”. Legenda z kim właściwie? Oczywiście warsztat Świętego Mikołaja! (Jeśli o to chodzi, nie jest jasne, jaką rolę pełni Liu i jej grzywka na biegunie północnym. Bonnie Hunt, którą, jak można założyć, przybyła tu tylko po to, by śledzić podnoszenie ciężarów Świętego Mikołaja, najwyraźniej jest panią Mikołajową.)
Jack to niegrzeczny listonosz na czwartym poziomie: Callum Drift nie chce z nim pracować, ponieważ ma „NL4” – czyli „niegrzeczny listonosz na czwartym poziomie”. Wiemy o tym, ponieważ widzi się Jacka kradnącego dziecku prawdziwe cukierki (obrzydliwe) i próbującego użyć magicznej technologii Świętego Mikołaja, aby zdobyć figurkę Wonder Woman naturalnej wielkości (obrzydliwe, ale w inny sposób).
Lucy Liu mówi: „Musimy przygotować się na możliwość braku Świąt Bożego Narodzenia”: Szczerze mówiąc, musimy wiedzieć, jak by to wyglądało w świecie Red One , gdyby nie było żadnego święta do świętowania z powodu porwania oszukanego Świętego Nicka a Tweedledee i Tweedledum nie mogli go uratować. Niestety, wiemy, że tak się nie stanie, ponieważ nie zatrudnia się The Rocka i Chrisa Evansa, chyba że ma to na celu komiczne uratowanie sytuacji. Ale wciąż jest absurdalnie zabawne, że Liu wypowiada się tak szczerze.
Krampus kontra The Rock: Pod koniec zwiastuna Krampus wdaje się w bójkę z Callumem, więc The Rock musi zachowywać się , jakby został mocno uderzony. Czy dobrze wykonuje swoją pracę? Zupełnie nie. Plusem jest to, że Chris Evans w nieprzekonujący sposób powiedział mu, że wygląda dobrze.
Wszystko o bałwanach: Bałwany w tym wszechświecie najwyraźniej działają jak lodowy bramkarz w Disneyowskiej Krainie Lodu . Są gigantyczne, mają kły (?) i spotykają Calluma i spółkę. na słonecznej tropikalnej plaży z… jakiegoś powodu. Aha, i powoli składają się w całość, warcząc, gdy zostaną zaatakowani. Brr!
Linie śmiechu bez żartów: W tym zwiastunie znajduje się kilka oczywistych linijek śmiechu. „To było… bardzo niepokojące” – warczy Evans, gdy bałwan ponownie się składa, i „Tak, wyglądasz… dobrze!” mówi po tym, jak The Rock zostaje uderzony przez Krampus. Te wersety mają rytm żartów, a mimo to nie oferują humoru.
Akcja rozgrywa się w zbyt wielu miejscach: dwuminutowy zwiastun chce, abyśmy desperacko wiedzieli, że Red One to przygoda polegająca na podróżowaniu po całym świecie, a może nawet w kosmosie. Chaotycznie zmontowany materiał przenosi nas na słoneczną plażę ze zmutowanymi bałwanami, rozgwieżdżone niebo, magiczną wakacyjną krainę, lodowaty Biegun Północny i mroczną krainę, w której żyje Krampus i inne stworzenia. Nie ma czym oddychać.
Połączenie „Carol Of The Bells” z „Dirt Off Your Shoulder” Jaya Z: zwolniona piosenka popowa wykorzystana w zwiastunie nie jest niczym nowym. A „Carol Of The Bells” to z pewnością najbardziej dramatyczny utwór sezonowy. Ale jakimś cudem udało nam się zrobić obie rzeczy, tworząc kolędę z „Dirt Off Your Shoulder” Jaya-Z – piosenką z wprawdzie fajnym rytmem, ale wydaje się, że ma ona niewiele wspólnego z filmem.
Fakt, że zwiastun został wypuszczony w czerwcu: Słuchajcie, dzisiaj jest połowa drogi do Bożego Narodzenia (jak nam przypomniał nasz redaktor wiadomości Drew Gillis), ale automatycznie zabawnie jest oglądać zwiastun świątecznego filmu latem. A zatem ten pozornie pewny film nie zostanie nawet wydany 25 grudnia lub szczególnie blisko niego? Zamiast tego, dla naszej przyjemności, premiera odbędzie się w połowie listopada. Być może pokładają nadzieję, że przez kilka następnych tygodni wprowadzi nas to w świąteczny nastrój, a czasem urojenia są zdrowe.
Cały zwiastun sprawia wrażenie hollywoodzkiego dowcipu: będąc przez chwilę poważnym, Red One wygląda absurdalnie i potencjalnie zabawnie, ale wydaje się też, że branża szybko nas atakuje. Czy jest to dziwny sposób na unikanie płacenia podatków? (Budżet filmu wynosi najwyraźniej 250 milionów dolarów , a mimo to dali The Rockowi tę samą koszulkę, którą nosi we wszystkich swoich innych filmach). Być może Hollywood testuje, co obecnie uważa się za świąteczne IP i jak dziwnie mogą się z tym zachować. To film, który w ogóle nie wydaje się prawdziwy… a jednak oto jesteśmy.
To zdjęcie przedstawia porwanie Świętego Mikołaja:

Wystarczająco powiedziane!

