Uzdrowienie to podróż…
a pisanie o tym jest częścią tej podróży.
Od kilku lat zmagam się z lękiem. Ataki paniki zaczęły się na uniwersytecie, ale korzenie mojego niepokoju tkwiły w rodzinie i dzieciństwie. Kiedy zacząłem walczyć, nie chciałem niczego więcej, jak tylko pozbyć się tego strachu. Próbowałem to z siebie wyrzucić. Próbowałam przekonać samą siebie, że kiedyś to minie. Terapia nauczyła mnie, że to niemożliwe. Nie możesz się tego pozbyć. Tak jak nie możesz pozbyć się traumy. Po prostu uczysz się, jak sobie z tym radzić i jak patrzeć na teraźniejszość zamiast na przeszłość.
Pisanie jest dla mnie terapią. Pomaga mi przypomnieć sobie, co jest ważne dla mojego osobistego sposobu uzdrawiania. Wiem, że jest wiele osób, które czują podobnie. Ludzi, którzy mogą odnieść się do moich słów. Dla mnie i tych ludzi chcę, aby było to miejsce do dzielenia się naszymi doświadczeniami, wzajemnego zachęcania się, znajdowania towarzyszy wojowników i nie czucia się samotnym z naszymi zmaganiami. Ponieważ w przeszłości było wiele dni, kiedy czułem się, jakbym krzyczał w pustkę, i to było okropne doświadczenie.
Jeśli chcesz przyczynić się do powstania tej publikacji, prosimy o komentarz pod tym postem. Pamiętaj, że każda historia musi być związana z lękiem lub zespołem lęku napadowego.
Cała miłość do ciebie, bądź silny!
