W recenzji A Violent Nature: Slasher w kontakcie z otoczeniem

May 29 2024
Pomysłowy, krwawy eksperyment przełamuje mechanikę horroru
W brutalnej naturze

Odkąd Jason Voorhees zaczaił się po jeziorze Camp Crystal, slasher od dawna ma obsesję na punkcie estetycznych ograniczeń lasu, traktując go jako podstawę niekończących się koszmarnych scenariuszy. To odizolowane piekielne krajobrazy, miejsca, gdzie pochłaniana jest krew i krzyki. W slasherach śmierć sprawia, że ​​las tętni anonimowym życiem. Debiutancki film fabularny Chrisa Nasha, In A Violent Nature , od razu przenosi widzów w zmieniające się błoto ekosystemu slashera, a jego główny bohater Johnny (Ry Barrett) wypełza z warstwy mułu i martwych liści po dość niewinnej rozmowie między bezcielesnymi głosami (i oczywiście kradzież przeklętego amuletu). Można odnieść wrażenie, że sam las jest opętany, zacierając granicę między scenerią a postaciami – wszystko to jest charakterystyczne dla niezwykłej twórczości filmowej Nasha. Tło wylewa się na pierwszy plan, akcja w bezczynność, przemoc w naturalny spokój.

powiązana zawartość

W każdy piątek film 13. jest oceniany od najgorszego do najlepszego
Teoria gier: gra wideo, w której Jason Voorhees może zamordować Stevena Universe, powraca

Przy tak niespiesznej perspektywie – takiej, która pozostaje niezawodnie zamknięta w perspektywie złoczyńcy – można odnieść wrażenie, że jest to chwyt z gry wideo, ale Nash podkreśla kinową wartość tego metodycznego punktu widzenia. Ścisła kontrola reżysera nad tonem i przestrzenią pozwala uniknąć poczucia bycia oszukanym. Ujęcia są pieczołowicie komponowane z długich, pojedynczych ujęć, pochłaniających dźwięk skrzypiących konarów i trzaskających gałązek bez zakłócającej muzyki, pozwalając pacjentowi obejmującemu cały otaczający świat zastąpić partyturę.

powiązana zawartość

W każdy piątek film 13. jest oceniany od najgorszego do najlepszego
Teoria gier: gra wideo, w której Jason Voorhees może zamordować Stevena Universe, powraca
Maksim Chmerkovskiy w „So You Think You Can Dance” i spotkaniu z Johnem Travoltą
Udział
Napisy na filmie obcojęzycznym
  • Wyłączony
  • język angielski
Udostępnij ten film
Facebook Twitter E-mail
Link do Reddita
Maksim Chmerkovskiy w „ So You Think You Can Dance” i spotkaniu z Johnem Travoltą

W związku z tym cienka fasada fabuły, której trzyma się In A Violent Nature, wydaje się całkowicie niepotrzebna i frustrująco odwraca uwagę od delikatnej brutalności filmu. Johnny szuka swojego zaginionego amuletu i w jednej (szczególnie wymuszonej) retrospekcji dowiadujemy się, że przekazała mu go jego miła matka, która (jak wyjaśnia film) przez dziesięciolecia była ofiarą okrutnych mieszkańców. Tajemnicza energia, która w przeciwnym razie spaja tę historię, wycieka, a tak oczywiste wyjaśnienie burzy jej ponętny, niewygodny kształt.

Zwykle slasherzy działają najlepiej, skutecznie oddając zarys życia ofiary, uzasadniając w ten sposób jakąkolwiek inwestycję w wynikającą z niej dewastację. W pierwszej scenie Krzyku Casey Becker (Drew Barrymore, ozdobiona swoim kultowym blond bobem) błąka się po jej domu, przygotowując się na wieczór w środku. Jest dowcipną i zamyśloną nastolatką, uzbrojoną w specyficzne słownictwo kulturowe („No cóż, pierwszy był [przerażający], ale reszta była do bani!”, szybko domyśla się o serii „Koszmar z ulicy Wiązów” ). Wszystko, począwszy od odcienia ciemnej szminki Casey, po jej kręcenie się po kuchni, instynktowne podnoszenie solniczki i zabawę z blokiem noży, sugeruje prawdziwą osobę, której życie rozciąga się dalej niż ekran.

Jednak In A Violent Nature porzuca takie narzędzie nadawania tonu, a ofiary filmu uchwycone są głównie w krótkich, nieokreślonych przebłyskach. Nash sprytnie zaciera osobowości grupy, tworząc sieć nakładających się żartów i ripost, w których nikt się znacząco nie wyróżnia. Zamiast tego film wyobraża sobie bardziej podstawowy sposób na przyciągnięcie publiczności. Poprzez eskalację przemocy – której kulminacją było jedno z najkrwawszych morderstw, jakie kiedykolwiek uchwycono w filmie (dowiesz się o tym, gdy to zobaczysz) – Nash odwołuje się do czysto fizycznego wrażenia bycia świadkiem śmierci, wykorzystując instynktowną, cielesną empatię. Nawet jeśli czyjeś imię lub twarz pozostaje nieznane, widzowie natychmiast angażują się w jego przetrwanie. In A Violent Nature udowadnia, że ​​relacja między bohaterem a widzem może wykraczać poza typowe wyobrażenia i być w pełni wzmocniona prostym pytaniem: „Jak by to było?”

Końcowe sceny „ In A Violent Nature” pozostają wierne buntowniczemu charakterowi filmu, pozwalając, aby hałas siekania, piłowania i rozpryskiwania krwi ucichł i przeszedł w delikatny szum wiatru poruszającego drzewami. Napięcie wzrasta, aż wyparowuje i odpływa, nie mając dokąd pójść. Dręczący strach wybucha ostrym bólem, który przechodzi w nieobecność i pustkę; taka jest struktura zabójstw i jedyna szczera odpowiedź na wspomniane wcześniej pytanie, jak by to było znaleźć się ofiarą bezwzględnego okrucieństwa Johnny'ego.

Mimo że od czasu do czasu wyruszają na znajome terytorium, Nash i jego współpracownicy spędzają imponującą ilość czasu, powoli badając niezrozumiałą mechanikę slashera. W In A Violent Nature Nash tworzy coś zupełnie nowego; skomponowany, bliski i prawdziwy. Jednak wyczucie tonu i czasu filmu dowodzi, że reżyser doskonale rozumie, dlaczego widzowie zawsze angażowali się w te maratony krwi, brutalności i odwagi.