Właśnie odwiedziłem Trader Joe's po raz pierwszy w życiu

Nov 10 2023
Co kompletny nowicjusz myśli o przekąskach, winach i mitycznych mrożonkach Tradera Joe?

Cześć, mam na imię Angela i aż do zeszłego piątku byłam dziewicą Trader Joe. Tak, 27 lat na tej ziemi nie kupiłem ani shakera z przyprawami do bajgli , ani tubki dipu Green Goddess. Prawdę mówiąc, nigdy nawet nie weszłam do sklepu.

Pisałem wiele razy o cudach tego ulubieńca sklepu spożywczego , od odrzucenia technologii kas samoobsługowych po celowy brak opcji składania zamówień online . Ale nawet z całą tą wiedzą pogrzebaną w zakamarkach mojego umysłu, przystąpiłem do tego doświadczenia w większości nieskażony powszechną opinią. Oto relacja nowicjuszki z jej pierwszej podróży do Trader Joe's.

Wchodząc do Trader Joe’s

Mając początkowy budżet w wysokości 75 dolarów, przekroczyłem automatyczne drzwi z koszykiem w jednej ręce (pierwszy błąd nowicjusza), a w drugiej własnymi torbami wielokrotnego użytku. Spojrzałem na alejki rozłożone przede mną i próbowałem obmyślić plan gry. W międzyczasie czułem, jak wwierca się we mnie wzrok ochroniarza przy wejściu. Prawdopodobnie zastanawiali się, dlaczego wyglądam na tak zagubioną lub dlaczego nie skierowałem się prosto do określonego przejścia. Mój brak doświadczenia dał o sobie znać.

Jeśli hormonalna pogoda w Chicago nie powiedziała mi już, że jest jesień, to sposób, w jaki zostałem uderzony w twarz najcięższym zapachem dyni i przypraw cynamonowych, gdy wszedłem do TJ's, zdecydowanie zadziałał. Do tego zielony wystrój, dziesiątki prawdziwych dyń i liczne ekspozycje produktów o smaku dyni rozsianych po całym sklepie.

Chociaż niejasno pamiętałem ludzi zachwycających się mrożonkami dostępnymi w sklepie , zdecydowałem się najpierw udać do spiżarni. Wiedziałem, że Trader Joe's oferuje produkty własnej marki i wiedziałem, że cieszą się one popularnością, ale nie miałem pojęcia, jaka część ich asortymentu była przeznaczona na produkty niemarkowe.

Inaczej jest w sklepach takich jak ALDI , gdzie robię najlepsze budżetowe zakupy spożywcze; w Trader Joe's niemal każdy produkt miał etykietę Trader Joe's. Jak wynika z tego odcinka oficjalnego podcastu sieci , ponad 80% produktów na półkach to produkty marek własnych . W ubiegłym roku „Forbes” podał , że 59,4% sprzedaży Trader Joe pochodziło z produktów marek własnych.

Niestety, w korytarzach niezamrożonych i niechłodzonych niewiele rzeczy mnie wołało. Dzięki preferencjom zakupowym mojej współlokatorki wypróbowałam już słynną przyprawę „Wszystko oprócz bajgla ” i stwierdziłam, że jest słaba, ale tuż obok na półce znajdowały się przyprawy Trader Joe „Everything but the Elote” i „Ketchup Flavoured Sprinkle” – obie przyprawy. zaintrygował mnie. Uwielbiam dobre elote i, cóż, nie ma prawie żadnych ograniczeń co do tego, do czego dodam ketchup .

Kultowi ulubieńcy w Trader Joe's

Po dołożeniu wszelkich starań, aby zapoznać się z suchymi produktami, wszedłem do czegoś, co niektórzy nazywają perłą Trader Joe's: alejki z mrożonkami. To tutaj pozwoliłem swoim oczom, kubkom smakowym i portfelowi naprawdę zaszaleć.

Skanując produkty ułożone w zamrażarkach, zauważyłem nad nimi etykiety z cenami i zabawne małe stwierdzenia, które towarzyszyły każdemu z nich. Niektórzy byli zdecydowanie mądrzejsi od innych. Poniżej przystawki z francuską zupą cebulową na etykiecie widniał napis: „Jeśli lubisz francuską zupę cebulową, spróbuj tego!” podczas gdy na innej etykiecie „12 Mini Mint Ice Cream Mouthfuls” widniał napis: „No to cały kęs!!”. 

Później dowiedziałem się od (super przyjaznej) kasjerki, że te etykiety i inne oznakowania w całym sklepie są rysowane przez samych pracowników. Tak naprawdę moja kasjerka była odpowiedzialna za oznakowanie Witches Brew – ale o tym za chwilę.

Pojawiło się sporo kontrowersji wokół sposobu, w jaki Trader Joe's decyduje się na oznaczanie swoich międzynarodowych produktów nazwami takimi jak „Trader José” w przypadku produktów meksykańskich i „Trader Giotto” w przypadku włoskiej żywności. Pomijając potencjalnie niewrażliwe etykiety, przyciągnęła mnie większość latynoskiej oferty sklepu i kilka innych „światowych” przedmiotów, o których słyszałem.

Przyłapałem się na myśleniu: „Wow, Trader Joe’s sprzedaje carnitas?” i „Czekaj, mają birrię ?” Wziąłem wołowinę Birria, kurczaka Asada, tradycyjne carnitas oraz arepas z kukurydzy i sera. Dorzuciłem też na dokładkę czerwoną salsę i salsę verde. Jako ktoś, kto jadł każdy z tych przedmiotów w ich znacznie bardziej autentycznej formie, chciałem sprawdzić, czy Trader Joe's spełni moje oczekiwania.

Wiedziałem też, że lepiej nie wychodzić ze sklepu bez zjedzenia słynnego kurczaka z mandarynką Trader Joe's . Inne pozycje, takie jak Chicken Tikka Masala i Butter Chicken, trafiły na moje zakupy wraz ze świeżą lemoniadą i kulkami mozzarelli na przekąskę ( które, jak czytałem, stanowią świetny dodatek do pudełka na lunch ). A ci, którzy mnie w ogóle znają, nie zamierzali opuszczać Trader Joe's bez słoika marynat .

Wreszcie moja podróż zakończyła się w alejce z alkoholem, bo dlaczego nie miałbym zakończyć swoich zakupów zaopatrzeniem się w uroczysty toast? Przypadkowo moja mama zadzwoniła do mnie podczas tej przygody spożywczej i ostatecznie powiedziała mi, że powinienem spróbować złapać butelkę „ Two Buck Chuck ”. Moja uprzejma odpowiedź: „Co to do cholery jest?”

Po kilku wyjaśnieniach i googlowaniu odkryłem, że butelki nie kosztują już 2 dolarów; kosztują 3,99 dolara. Chociaż to nadal umowa, czułem, że nowość została utracona, więc nie kupiłem żadnego Charlesa Shawa. Zamiast tego kupiłem dwie butelki Witches Brew, sezonowej oferty win, która, jak zauważyłem, stała się popularna na TikToku .

Najlepsze i najgorsze jedzenie w moim pierwszym zaciągu Trader Joe 

Biorąc pod uwagę, jak duży załadunek się naładowałem, niektóre produkty wyróżniały się spośród morza smakołyków jako godne ponownego zakupu, inne natomiast powinny pozostać na półce.

Oto rzeczy, które zachwyciły mnie tak bardzo, że wiedziałam, że wrócę:

  • Kurczak z mandarynką : Ten szum jest tutaj absolutnie prawdziwy i uzasadniony. Kurczak pomarańczowy jest nie tylko tak smaczny, jak ten, który mógłbym zamówić w lokalnej restauracji, ale ilość zawarta w torbie wystarczyła, aby nakarmić zarówno mnie, jak i moją współlokatorkę więcej niż raz. (Oto wskazówka: smaż na powietrzu. )
  • Kurczak maślany z ryżem basmati : jako danie do kuchenki mikrofalowej ma o wiele więcej smaku, niż się spodziewałem. Sos miał nutę słodyczy, która mi odpowiadała i w przeciwieństwie do wielu podobnych produktów nie był zbyt wodnisty po podgrzaniu w kuchence mikrofalowej.
  • Beef Birria : Miałem wobec tego niskie oczekiwania i prawdopodobnie dlatego je przekroczył. Birria nie była jakości restauracyjnej, ale mięso było delikatne, a soki nie były zbyt tłuste.
  • Zupa z jesiennych zbiorów : smakowała jak najbardziej pocieszająca miska zupy pomidorowej z dodatkiem dyni piżmowej i aromatu dyni, co sprawia, że ​​miska pełna tej zupy smakuje jak jesień.
  • Witches Brew Spiced Apple Wine : Mam słabość do słodkich win, a to było jak sok jabłkowy.

Niestety, przy tak dużej liczbie świecących gwiazd, musiały istnieć inne, które świeciły nieco słabiej. Oto produkty Trader Joe z mojej przesyłki, które po prostu nie trafiły w sedno:

  • Salsa Especial (łagodna) : Smakowała prawie identycznie jak sos do pizzy, który kupiłem, a tego nie należy mówić o dobrej salsie. Moja tolerancja na pikantne jedzenie jest dość niska, ale był to sos pomidorowy i nic więcej. Nazywanie tej salsą było obraźliwe.
  • Witches Brew Spiced Red Wine : „Przyprawiony” aspekt tego wina jest tym, co je zrujnowało. Przyprawy niosły irytująco silny zapach, którego nie mogłem zignorować przy każdym łyku. Wdychanie tego bolało mnie w nosie.
  • Shredded Pizza Seasoned Toscano Cheese : Ser roztopił się w dziwny sposób na pizzy, którą z niego zrobiłem. Zamiast tworzyć rozciągliwy ser, przypominał bardziej pokruszone kawałki posypane na wierzchu pizzy. Smak był w porządku, ale nic specjalnego.
  • Kurczak Asada : Kurczak Asada był dobrze przyprawiony, ale miał sos, którego się nie spodziewałem i który uznałem za niepotrzebny. Zdecydowałem się ocenić przedmioty latynoskie częściowo na podstawie ich autentyczności, a tego brakowało w tym dziale.
  • Indyk Corn Dogs : Nie jestem pewien, czy powodem był fakt, że w pudełku znajdowały się tylko cztery corn dogi, fakt, że corn dogi były dość małe, czy po prostu fakt, że indyk nie nadał temu produktowi zbyt wiele smaku, ale te były po prostu w porządku. Nieźle, nie świetnie, po prostu w porządku.

Jeśli dotarłeś tak daleko, prawdopodobnie zastanawiasz się nad ostatecznym werdyktem. Czy ona wróci? Czy na zawsze została fandomem Tradera Joe? Pamiętasz ten budżet 75 dolarów, z którym przyszedłem? To zostało całkowicie rozwalone na kawałki. A jeśli powyższe zdjęcia mojego łupu nie są dla Was podpowiedzią, w pewnym momencie mojej podróży koszyk, który złapałem, został wymieniony na pełny koszyk.

Więc tak, wrócę i następnym razem z większą ilością toreb i od razu wybiorę koszyk.