Wszystko, co wiem jako absolwent

Nov 25 2022
W zeszłym miesiącu założyłem czarną sukienkę i kowbojskie buty i ukończyłem mój czteroletni stopień neurologii. Nie miałem wielkich oczekiwań co do tej okazji i jeśli mam być szczery, uznałem to za najmniej ekscytującą rzecz w mojej podróży do domu (kromka chleba Brennan's tost była numerem jeden na tej liście).

W zeszłym miesiącu założyłem czarną sukienkę i kowbojskie buty i ukończyłem mój czteroletni stopień neurologii. Nie miałem wielkich oczekiwań co do tej okazji i jeśli mam być szczery, uznałem to za najmniej ekscytującą rzecz w mojej podróży do domu (kromka chleba Brennan's tost była numerem jeden na tej liście). Dopiero gdy siedziałem w sali ceremonialnej, słuchając przemówienia inauguracyjnego, zacząłem wyobrażać sobie swój czas spędzony w szkole wyższej jak zwiastun filmu i poczułem, jak ogarnia mnie znajoma nuta nostalgii.

Dorastając, byłem pewien, że lata na studiach będą najlepszymi w moim życiu. Pozbyłabym się zajęć, które mnie nie interesowały, moje życie towarzyskie rozkwitłoby, a ja od razu wpasowałabym się w swoje miejsce. Uwaga spoiler: tak się nie stało. Jednak dowiedziałam się dużo o sobie io uczelni. A może wskazówki od kogoś, kto nie nosił różowych okularów, też są cenne. Przedstawiam więc… Wszystko, co wiem jako absolwent.

  1. Powtarzam to z mojego artykułu „Wszystko, co wiem w wieku 22 lat”, ale nie lubienie tego, czego się uczysz, to nie koniec świata. Neurobiologia nie była moim pierwszym wyborem i było w niej bardzo mało rzeczy, które naprawdę mi się podobały. Na początku czułem się, jakbym zmarnował 4 lata, ale teraz, gdy wszystko jest zrobione i odkurzone, uważam ukończenie wymagającego akademickiego stopnia naukowego bez zainteresowania nim za moje największe osiągnięcie. Poprzez każde zajęcia, których nienawidziłem i egzaminy, na których płakałem, udowadniałem sobie, że mam wytrwałość i etykę pracy, które poprowadzą mnie przez życie. Dało mi to poczucie bezpieczeństwa w przyszłości, którego inaczej bym nie miał.
  2. Nie musisz robić odczytów. To jest dla moich nerdów naukowych, masz dość swoich 30 godzin wykładów, laboratoriów, seminariów itp., Nie martw się, bo nie masz czasu na czytanie pięciu różnych rozdziałów o fotosyntezie. Czy są pomocne? Pewny. Czy bez nich poniesiesz porażkę? Absolutnie nie.
  3. To doskonale prowadzi mnie do mojej następnej wskazówki… Ucz się mądrze, a nie ciężko. W żadnym wypadku nie byłem w tym ekspertem, ale nigdy nie zapomnę tego, co stało się z moim egzaminem końcowym z matematyki na drugim roku. Przeglądając poprzednie prace, zdałem sobie sprawę, że wykładowca powtarzał co roku te same pytania z różnymi numerami. Więc zrobiłem to i przerabiałem, i przerabiałem te pytania, aż mogłem je zadać we śnie, i rzeczywiście, pojawiły się. Wyszedłem wcześniej z egzaminu wiedząc, że zdałem 100%. Więc przejrzyj poprzednie artykuły, nigdy nie wiesz, jakie trendy wyłapiesz.
  4. Jak niektórzy z was wiedzą, na uniwersytecie masz wyjątkową okazję dołączenia do maleńkich kultów, poświęconych często niszowym i zawsze onieśmielającym działaniom i koncepcjom, zwanych „społeczeństwami”. Polecam przeczytać listę stowarzyszeń przed targami odświeżaczy i wybrać tylko jedną. Integracja ze społecznościami może być czasochłonna, więc rozprzestrzenianie się w wielu społecznościach może działać na twoją niekorzyść.
  5. Wybacz sobie, że znalezienie przyjaciół zajęło Ci więcej czasu, niż się spodziewałeś. Zdarza się. Nie jesteś jedyny i to nie będzie trwało wiecznie.
  6. Nie trać snu z powodu tego, czy studiujesz właściwą rzecz dla kariery, którą chcesz. Mamy niewiarygodne szczęście, że nie jest już wymagany stopień naukowy w określonej dziedzinie przed podjęciem w niej pracy, a każda praca będzie cię szkolić do tej roli. Moją jedyną radą jest szukanie doświadczeń w dziedzinach powiązanych z twoim celem końcowym, abyś mógł wykazać się udowodnionym zainteresowaniem podczas podania o pracę. Na przykład, wiedząc, że chcę pracować w PR i komunikacji, na ostatnim roku zgłosiłam się na ochotnika jako specjalista ds. PR w społeczeństwie ds. równości płci.
  7. Znajdź miejsca z tanimi obiadami w pobliżu swojego kampusu. W Dublinie jest quesadilla Pablo Picante (~4 €), studencka oferta lunchbox KC Peaches (~7 €) i Święty Graal, pudełko makaronu Carluccio's (~4,50 €).
  8. Spędź lato robiąc to, na co masz ochotę. Dostajesz tylko trzy lub cztery z tych długich lat, i właśnie dlatego powinieneś używać ich do wszystkiego, co chcesz. Podróżuj, czytaj, spędzaj czas z przyjaciółmi. Uwierz mi, brak letniego stażu nie oznacza, że ​​nigdy nie dostaniesz pracy.
  9. Skorzystaj ze wszystkich darmowych zasobów, które możesz zdobyć, bo po ukończeniu studiów będą cię kosztować fortunę. Wszystko, od doradców zawodowych, po wizyty u lekarzy i sesje doradcze… Jak to nazwać, byłem tam.
  10. Przenieś miejsca do nauki. Zmieniałem bibliotekę, a przynajmniej piętro w bibliotece co semestr, a także nieustannie przeskakiwałem między pracą w sypialni, kuchni oraz różnymi kawiarniami i miejscami na kampusie. Zmiana otoczenia może zmienić świat, gdy utkniesz w rutynie.
  11. Będziesz kwestionować własną inteligencję, ale musisz pozwolić jej zejść z twojego ramienia. Jako ktoś, kto dorastał z przymiotnikiem „mądry” mocno związanym z moim obrazem siebie, byłem przerażony, gdy zdałem sobie sprawę, że do mojego ostatniego roku ledwo się trzymał. W szkole mogłem być na szczycie w klasie, ale na studiach otaczali mnie ludzie, którzy osiągali równie dobre wyniki. W okopach kryzysu tożsamości (bo jeśli nie jestem „mądry”, to kim jestem?) zdałem sobie sprawę, że bycie mądrym to nie wszystko. Wolałbym być pracowity lub zdeterminowany. I chociaż wiem, że inteligencja jest względna, ponieważ istnieje wiele typów, a także wiele powodów, dla których możesz nie uzyskać dobrego wyniku w teście, postanowiłem poświęcić mniej czasu na szukanie powodów, aby przekonać siebie, że jestem mądry, a więcej robić dosłownie nic innego.
  12. Wreszcie, co najważniejsze, jeśli studia nie były tym, czego się spodziewałeś, to w porządku. Masz całe życie przed sobą. I zdradzę ci mały sekret, bycie absolwentem jest o wiele lepsze niż bycie studentem.