Zawaliłem ponad 200 prac projektowych…
3 lata temu ukończyłem studia artystyczne na kierunku Interactive Media Design. Ludzie często pytali mnie o dziedzinę moich studiów i byłam dumna, że posiadam różnorodny zakres wiedzy. Projektowanie graficzne, strony internetowe, UX/UI, edycja wideo, fotografia, ruch, VFX, projektowanie dźwięku, 3D, biznes medialny, zapisałem się na wiele fascynujących kursów. Dodatkowo doświadczenie zdobywałam podczas trzymiesięcznego stażu projektowego w agencji marketingowej. Uzbrojony w te umiejętności i doświadczenia, jako młody absolwent, byłem przekonany, że znalezienie przyzwoitej pracy będzie proste.
Jednak rzeczywistość wie, jak nas spoliczkować. Pamiętacie, co wydarzyło się w 2020 roku? Globalna pandemia COVID-19 wpłynęła na cały świat i nie byłem wyjątkiem.
Przez 8 długich miesięcy nie mogłem nic dostać. Odmowy i podania bez odpowiedzi przychodziły do mnie codziennie, męczyły mnie niezliczone maile typu „dziękuję, ale…” . Moi przyjaciele i rodzina próbowali mnie pocieszyć, że wielu innych boryka się z podobnymi trudnościami z powodu pandemii, wszystko, co powinienem zrobić, to uzbroić się w cierpliwość. W czasie kwarantanny postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Sam nauczyłem się więcej narzędzi i umiejętności za pośrednictwem platform internetowych, stworzyłem osobiste projekty, aby zbudować moje portfolio. Zwróciłem się nawet o pomoc do profesjonalnego redaktora CV, wiedząc, że mój niedoskonały angielski może być wadą. Ten wysiłek wystarczył, by zdobyć więcej wywiadów, ale potem nadal się potykałem i ponosiłem porażkę. Beznadziejnie, rozpaczliwie.
Zdałem sobie sprawę, że to nie z powodu Covida. Nie z powodu niczego innego. To było okropne obwiniać czynniki zewnętrzne bez uprzedniego rozważenia własnych możliwości i okoliczności. I stało się najgorsze, byłem przygnębiony i obwiniałem siebie za taką porażkę.
„Dlaczego nie mogę być lepszy? Dlaczego czuję się tak nieadekwatny? Dlaczego wszyscy inni mogą odnieść sukces bez wysiłku, a ja nie? Czy moje możliwości są naprawdę tak ograniczone?”. To tylko kilka z wielu pytań, które zadawałam sobie po nocach płacząc jak szalona, bo nie mogłam znaleźć powodu do optymizmu. Trzeba przyznać, że to nie był koniec świata; Miałem jeszcze trochę oszczędności. W razie potrzeby mogłem po prostu znaleźć jakąkolwiek cholerną pracę poza projektowaniem, aby zarobić pieniądze. Byłem po prostu rozczarowany sobą, że tak bardzo starałem się zdobyć wymarzoną pracę, ale nie byłem wystarczający.
To był, delikatnie mówiąc, ciemny okres. Nie ma nic gorszego niż samozniszczenie. Nawet jeśli wierzy w ciebie tysiąc ludzi, kiedy stracisz wiarę w siebie, wszystko wydaje się bez znaczenia.
Ale wiesz co, ciężka praca się opłaca. Musisz wierzyć, że w końcu sytuacja się poprawi. Chociaż prawdą jest, że autorefleksja jest niezbędna, powinna służyć jako środek do analizy swoich mocnych i słabych stron, dając Ci siłę do stania się lepszą wersją siebie, zamiast wpadać w pułapkę frustracji.
Później podjąłem proaktywne kroki w celu poprawy mojej sytuacji. Oto co zrobiłem:
- Udoskonalenie portfolio i CV: zdałem sobie sprawę, że wymienienie zbyt wielu umiejętności niekoniecznie świadczy o wiedzy specjalistycznej. Studiowanie tylu przedmiotów w szkole nie gwarantowało biegłości w każdym z nich. Podzieliłem obszary moich specjalizacji na mojej stronie z portfolio i skupiłem się na podkreśleniu tych, w których czułem się najpewniej. I oczywiście dokładnie przejrzałem opisy stanowisk i aplikowałem tylko na stanowiska, na które mam mocne dopasowanie.
- Podkreślanie osobowości: chociaż mogłem wyszukać w Google tysiące pytań do wywiadu i zapamiętać przykładowe odpowiedzi, natknąłem się na robota i nie udało mi się przekazać moich własnych unikalnych cech. Podczas wywiadów starałam się autentycznie wyrazić swoją pasję, hobby i marzenia. Niezbędne było zachowanie profesjonalizmu, a jednocześnie pokazanie mojego autentycznego ja.
- Praktyka mówienia: Poświęciłem czas na doskonalenie umiejętności mówienia po angielsku. Chociaż nikt nie osądziłby mnie za to, że nie jestem tak dobry jak native speaker, zdałem sobie sprawę, jak ważne jest poszerzenie słownictwa, poprawa tonu i poprawienie wymowy, aby zapewnić jasną komunikację i skuteczne wyrażanie myśli. Rozmowy z przyjaciółmi i profesjonalistami z branży pomogły mi zwiększyć pewność siebie i płynność.
- Jakość ponad ilość: w moim poprzednim portfolio starałem się dodać jak najwięcej projektów, ale każdy z nich miał tylko kilka zdjęć. Zrozumiałem, że same wizualizacje nie wystarczą. Aby wzbogacić moje portfolio, uwzględniłem więcej spostrzeżeń, szczegółów dotyczących mojego procesu twórczego, umiejętności pracy zespołowej i zdolności dostosowywania się do informacji zwrotnych. Wiem, że dodanie pisania do portfolio projektowego nie jest łatwym zadaniem, ale zaufaj mi, warto. Nawet przy zaledwie 1-2 projektach wyraźne zademonstrowanie mojego procesu miało znaczący wpływ.
Na koniec chcę tylko powiedzieć, że porażka nie definiuje tego, kim jesteś. Kiedy poświęcasz się czemuś całym sercem, możesz to osiągnąć bez względu na wszystko. Po drodze pojawią się wyzwania, ale wszyscy zasługujemy na to, aby wykonywać pracę, której naprawdę pragniemy, i żyć życiem, z którego możemy być dumni.
Jeśli ten artykuł był dla Ciebie przyjemny, każde wsparcie jest bardzo mile widziane. Możesz postawić mi kawę w dowód wdzięczności lub po prostu klaskać lub komentować. To wiele dla mnie znaczy, zwłaszcza że jestem nowy w Medium.
W przypadku zleceń zewnętrznych lub zapytań dotyczących korzystania z moich ilustracji, napisz do mnie e-mail .
Dziękuję bardzo za zachętę!