Zdrowie psychiczne to siła psychiczna

May 08 2023
Leo Marin, współzałożyciel The Leadership Supply Company Uderzyło mnie to jak fala pierwszej nocy i przez wiele następnych nocy. Przytłaczający smutek i niekontrolowany płacz, które mu towarzyszyły, były zbyt duże, by trzymać je w sobie.

autorstwa Leo Marina , współzałożyciela The Leadership Supply Company

Uderzyło mnie to jak fala pierwszej nocy i przez wiele kolejnych nocy. Przytłaczający smutek i niekontrolowany płacz, które mu towarzyszyły, były zbyt duże, by trzymać je w sobie. Stłumiłam płacz w poduszce, żeby nie obudzić mojego współlokatora, gracza futbolu amerykańskiego, który prawdopodobnie pomyślałby, że jestem słaba. To było moje pierwsze siedem dni w Akademii Wojskowej w West Point. Mój tata, były kolumbijski żołnierz, szybko zmarł na raka trzustki zaledwie trzy miesiące wcześniej. To nie miało mi się przytrafić. To był najtrudniejszy okres w moim życiu — coś więcej niż pobyt bojowy w Iraku i Army Ranger School. Każdego dnia miałam ochotę rzucić palenie, tęskniąc za komfortem mojej mamy i siostry, jednocześnie czując się winna, że ​​je zostawiłam. Jako Latynos czułem się zobowiązany do kulturowej normy „wzmocnienia się” i wypełnienia pustki mojego taty, aby pomóc rodzinie. Wtedy nie zdawałem sobie z tego sprawy, ale wyjazd do West Point był najlepszym sposobem na zapewnienie tego wsparcia.

To była moja pierwsza lekcja szukania pomocy dla mojego psychicznego niepokoju. Udało mi się przejść przez ośmiotygodniowe podstawowe szkolenie znane również jako „Bestia”, ale biegałem na oparach, dopóki nie zaakceptowałem, że muszę zobaczyć się z psychologiem. To był skok, ponieważ nauczyłem się nigdy nie prosić o pomoc. Dorastałem, widząc, jak moi rodzice pokornie wykonują karkołomne prace bez narzekania po tym, jak osiedlili się w innym kraju i zaczęli od nowa. Jakoś udało im się jeszcze wyrazić wdzięczność i radość. Myślałam, że będę postrzegana jako słaba, jeśli porozmawiam z kimś o moich zmaganiach, jednak to szukanie pomocy na pierwszym roku zmieniło sposób, w jaki podeszłam do pozostałych trzech. W dzisiejszych czasach jestem w stanie odczuwać wdzięczność za lekcję, którą pozostawił mi tata. Wczesne doświadczenie tego intensywnego smutku pozwoliło mi nawiązać relacje z innymi — i poczuć empatię dla ludzi, którzy doświadczyli tego samego.

To jest coś, co mówię liderom, z którymi współpracuję dzisiaj — aby wykorzystali swoją osobistą podróż, aby wpłynąć na sposób, w jaki przewodzą. Praca dla nich powinna coś znaczyć. Sposobem na to jest pomyślne opowiedzenie historii we właściwym czasie.

Wiele lat później, kiedy byłem młodym oficerem armii, czy to przez przypadek, czy przez los, powierzono mi dowództwo plutonu żołnierzy, którzy niedawno stracili dwóch własnych. Nie byłem najwyższy, najsilniejszy, najszybszy ani nie miałem charyzmy ich poprzedniego lidera — ale rozumiałem, czym jest żałoba i mogłem odnosić się do uczucia utraty kogoś. Pozwoliło mi to zrozumieć ich zachowanie, a co ważniejsze, znaleźć sposoby na nawiązanie z nimi kontaktu. To była jak dotąd moja największa lekcja przywództwa — coś, czego nie nauczyły mnie cztery lata w West Point i żadna książka o przywództwie. To jest coś, co mówię liderom, z którymi współpracuję dzisiaj — aby wykorzystali swoją osobistą podróż, aby wpłynąć na sposób, w jaki przewodzą. Praca dla nich powinna coś znaczyć . Sposobem na to jest pomyślne opowiedzenie historii we właściwym czasie.

W dzisiejszych czasach nadal w miejscach pracy tłumimy nasze emocje, aby zachować pojęcie „profesjonalizmu”. Uczymy się tego zachowania od dzieciństwa, kiedy rodzice gorączkowo starają się uspokoić maluchy, aby nie „wywoływać scen” w miejscach publicznych i nie przeszkadzać innym. Czy kiedykolwiek byłeś tak zły w pracy, ale musiałeś to odłożyć, dopóki nie wróciłeś do domu, aby poczuć swoje uczucia? Lub przeżywać emocje podobne do żalu, gdy drogi członek zespołu został zwolniony, ale nie mógł tego pokazać, ponieważ „nadal było ważne zadanie do wykonania?” Ogromny wpływ tych stłumionych emocji obejmuje zachowania, które przynoszą efekt przeciwny do zamierzonego i ostatecznie szkodzą wynikom finansowym poprzez utratę produktywności, mniejsze zaangażowanie pracowników i wypalenie.

Psychicznie zdrowe zespoły to silne zespoły. Jedną z niezbędnych kompetencji przywódczych w miejscu pracy jest umiejętność monitorowania zdrowia psychicznego członków zespołu. Brzmi to dość łatwo, jednak nasze performatywne klimaty pracy uniemożliwiają nam demonstrowanie jakiejkolwiek walki – dodajmy do tego trudności z wirtualnym postrzeganiem sygnałów społecznych. W przypadku liderów bądź osobą, od której Twoi ludzie szukają wsparcia i wiedz, gdzie się udać, jeśli ich problemy wykraczają poza Twoją wiedzę specjalistyczną. To minimalne wymaganie. Nadal możliwe jest utrzymanie wysokich standardów wydajności i bycie wspierającym liderem. W jakiś sposób umieściliśmy zdrowie psychiczne i wysoką wydajność na przeciwnych końcach wymyślonego spektrum, podczas gdy w rzeczywistości są one synonimami.

Zróbmy wszystko, co w naszej mocy, aby przełamać piętno i dyskryminację wokół zdrowia psychicznego. Jeśli ty lub ktoś, kogo znasz, zmaga się z problemami ze zdrowiem psychicznym, podejmij działania, aby szukać pomocy lub leczenia. Oto kilka pomocnych zasobów:

  • Narodowy Instytut Zdrowia Psychicznego
  • 988linia życia.org
  • Administracja usług związanych z nadużywaniem substancji i zdrowiem psychicznym