5 rzeczy, których nie wiedziałeś o Paleoart

Apr 03 2019
Lubią myśleć, że robią to, co robią: „Narysują dinozaury do jedzenia”. Ale w rzeczywistości jest to o wiele bardziej skomplikowane.
Wielki therocefalian Gorynychus masyutinae spogląda w górę na zamieszkującego drzewa roślinożercę (Suminia getmanovi) w scenie ze środkowego permu w pobliżu dzisiejszego Kotelnich w Rosji. Sztuka autorstwa Matt Celeskey

„Wspólna pasja do niejasnego tematu jest tym, co łączy naukowców i artystów” - mówi nam w e-mailu słynny paleoartysta Ray Troll . „Obaj są napędzani ciekawością”. On by wiedział. Z siedzibą na Alasce, Troll opiera się na odkryciach naukowych, aby stworzyć sztukę przedstawiającą życie prehistoryczne.

Dzięki paleoartowi odradzają się skamieniałości. Pojedynczy rysunek lub rzeźba może zdefiniować sposób, w jaki społeczeństwo będzie wizualizować wymarły gatunek . Dlatego paleoartyści starają się, aby ich praca była jak najdokładniejsza - zadanie, które staje się trudniejsze, gdy eksperci się ze sobą nie zgadzają. To z pewnością ciężka praca, ale jest to również wymarzona praca dla wielu fanów skamieniałości i entuzjastów dinozaurów. Oto pięć faktów na temat paleoartu i artystów, którzy go tworzą.

1. „Renesans dinozaurów” zmienił grę

Paleoart nie zawsze musi przedstawiać dinozaury. Wszystkie organizmy prehistoryczne, od wczesnych palm po włochate mamuty , są godnymi przedmiotami. Niemniej jednak charyzmatyczne gady były w centrum znaczącego okresu w historii tej formy sztuki, „renesansu dinozaurów”.

Przed 1960 rokiem dinozaury były w dużej mierze odpisywane jako tępe, ciągnące ogony kadłuby. Większość paleoartów z początku XX wieku odzwierciedla ten pogląd.

Ale w 1969 roku paleontolog z Yale, John Ostrom, opublikował nową pracę o Deinonychus , 11-stopowym (3,3-metrowym) drapieżniku podobnym do Velociraptora . Zauważając swoje długie nogi i sierpowate pazury, Ostrom twierdził, że Deinonychus był atletyczną bestią, która ścigała swoją zdobycz i mogła nawet polować w stadach . Naukowiec kontynuował spopularyzowanie powszechnie akceptowanego obecnie poglądu, że dzisiejsze ptaki są potomkami dinozaurów mezozoicznych.

Takie ekscytujące hipotezy zmieniły dyskurs o tym, jak wyglądały i zachowywały się dinozaury. W latach 70. i 80. coraz większa liczba artystów odpowiedziała, ilustrując stworzenia w aktywnych, dynamicznych pozach. Potem nastąpiło ponowne zainteresowanie opinii publicznej zarówno badaniem dinozaurów, jak i samym paleoartem.

2. Technika zwana „Shrink Wrapping” spotkała się z pewną odmową

Nagie kości i szkielety mogą nie powiedzieć wiele o tkankach miękkich. Dlatego niektórzy paleoartystowie decydują się na rekonstrukcję zwierząt (w szczególności gadów) jako chude bestie z bardzo niską zawartością tkanki tłuszczowej, chudymi ogonami i głowami, które są w dużej mierze pozbawione chrząstek lub luźnej skóry. Ta praktyka została nazwana „ pakowaniem w folię termokurczliwą ”.

„Myślę, że jest kilka naprawdę ważnych punktów, które należy poruszyć w kwestii„ pakowania w folię termokurczliwą ”- mówi Troll. „Wielu paleoartystów niechętnie wskakuje do bardziej spekulatywnych rekonstrukcji, woląc grać bezpieczniej”. Utrzymując swoje zwierzęta szczupłe i złośliwe, paleoartyści mogą podkreślić znaną anatomię szkieletu bez snucia domysłów na temat tkanek miękkich zwierzęcia, które mogły nie zostać zachowane.

W czasach renesansu dinozaurów modne było pakowanie w folię termokurczliwą. Tak już nie jest. Współcześni krytycy zwracają uwagę, że żywe zwierzęta wyglądają znacznie inaczej, niż można by się spodziewać, gdyby nie było nic poza ich nagimi szkieletami. „Rzeczy takie jak kufry, uszy i tłuszcz zwykle nie ulegają skamienieniu” - mówi Troll.

Matt Celeskey, paleoartysta i projektant wystaw muzealnych, niedawno przedstawił nam swoje przemyślenia na ten temat. „Dzisiejsi paleoartystowie przyglądają się dokładniej rozmiarowi tkanki miękkiej u żywych zwierząt” - mówi w e-mailu. Masywne kończyny i szyje (nie wspominając o puszystych piórach dinozaurów ) weszły do ​​głównego nurtu. „Myślę, że to„ rozwinięcie się ”paleoartu zwiększa poziom wiarygodności rekonstrukcji i zwiększa różnorodność w sposobie, w jaki artyści podchodzą do swoich tematów - mówi Celeskey.

(Zgodnie z ruchem wskazówek zegara, od góry po lewej) „Kredowe życie morskie północnego Pacyfiku”, „Nanuqsaurus („ jaszczurka niedźwiedzia polarnego ”) i„ Mega niedźwiedzie i potężne mamuty ”to przykłady paleoartów zilustrowanych przez paleoartystę Ray Trolla.

3. Naukowcy i paleoartyści pracują ręka w rękę, aby przedstawić nowe odkrycia

Oryginalne ilustracje są podstawą komunikatów prasowych o tematyce paleo . Rysunki kości lub szkieletu mogą również zdobić dokumenty techniczne. Aby te dzieła powstały, trzeba zatrudnić artystów .

„Zasadniczo naukowcy są odpowiedzialni za zebranie razem grafiki używanej do zilustrowania lub promocji ich badań” - mówi Celeskey. „Najlepszym sposobem na zdobycie tej pracy jest więc upewnienie się, że paleontolodzy znają Twoją pracę i wiedzą, że traktujesz ją poważnie”.

„Zrobiłem kilka 'rekonstrukcji życia' dla artykułów naukowych o nowo odkrytych stworzeniach / skamielinach” - mówi Troll. „Zdobyłem„ koncerty ”dzięki przyjaźniom i relacjom osobistym, poznając naukowców albo poprzez spotkanie z nimi na konferencji, wizytę w muzeum, albo dzięki własnej ciekawości”.

Gdy strony dojdą do porozumienia, odpowiednie informacje zostaną pokazane artyście. Pomocne jest tutaj oglądanie skamieniałości na własne oczy, ale czasami paleo ilustratorzy muszą zadowolić się fotografiami .

W każdym razie, kiedy bierzesz udział w takim przedsięwzięciu, Celeskey mówi: „Powszechnie wiadomo, że nikt nie zostanie upubliczniony przed opublikowaniem oficjalnych badań”.

4. Rysunki szkieletowe wymagają mnóstwa badań

Dla naukowców rysunek szkieletu jest jedną z najbardziej przydatnych form paleoartu. Szkielet zwierzęcia jest zwykle przedstawiany w pozycji wyprostowanej (tj. Stojącej lub biegającej) i zestawiony z czarną sylwetką, która reprezentuje profil ciała stworzenia. Niestety w zapisie kopalnym kompletne szkielety są zwykle rzadkie. Kiedy brakuje części lub są zepsute, naukowcy - i artyści - mogą tylko spekulować, jak te elementy wyglądały w życiu.

„Każdy szkielet stanowi wyjątkowe wyzwanie”, mówi Celeskey, „ale najtrudniejsze jest dla mnie wypełnienie części, których nie znasz - ekstrapolowanie kształtów brakujących kości lub korygowanie kształtów kości, które zostały uszkodzone lub zniekształcone [przez czas]. Wypełnienie każdego brakującego elementu wiąże się ze złożoną mieszanką badań, wnioskowania i domysłów, a ja zawsze zastanawiam się, czy są lepsze wybory niż te, które ostatecznie podejmuję ”.

5. Londyn jest domem dla fascynującego przykładu wiktoriańskiego paleoartu

W 1853 roku rzeźbiarz Benjamin Waterhouse Hawkins został zatrudniony do zbudowania ponad 30 pełnowymiarowych betonowych modeli prehistorycznych zwierząt dla londyńskiego Crystal Palace Park. Mężczyzna naprawdę odrobił pracę domową, konsultując się z ekspertami, badając skamieniałości i przeglądając literaturę naukową. Krótko mówiąc, był oddanym paleoartystą.

Projekty renowacyjne pomogły tym arcydziełom przetrwać do dnia dzisiejszego. Bestie przyciągają co roku tysiące odwiedzających - mimo że nie są już uważane za „dokładne”. Na przykład megalozaur Hawkinsa stoi groźnie na czworakach, ale naukowcy uważają teraz, że mięsożerny dinozaur był dwunożny. Niemniej jednak giganci epoki wiktoriańskiej uchwycili dominującą mądrość swoich czasów, nadając im ogromną wartość kulturową. Liczy się prehistoria, ale tak samo ważna jest nasza historia.

TERAZ TO CIEKAWE

Jedna z form Iguanodon Hawkinsa miała przepastne jelito wystarczająco duże, aby pomieścić stół i kilka krzeseł. Dlatego 21 gości - w tym paleontolodzy William Buckland i Sir Richard Owen - zostało zaproszonych do zejścia do brzucha bestii na ośmiodaniową kolację. Wielka impreza odbyła się w sylwestra 1853 roku.