Blokada pisarza: jak hollywoodzkie garnitury głodzą swoich pisarzy
Kiedy patrzę na strajk prowadzony przez Gildię Scenarzystów przeciwko korporacyjnym siłom hollywoodzkiej bezbożności, przypomina mi się walka między talentem a garniturami.
W przemyśle pisarskim mamy system, który rzadko nagradza doskonałość. Jeśli książkę kupują miliony ludzi, wygrywasz nagrody i tantiemy. Oczywiście nigdy nie mówią, że wydawcy (garnitury) zwykle pobierają 90% zysków. Ale większość pisarzy nie jest publikowanymi autorami. Jednym z obszarów, w którym Medium błyszczy, co doceniam, jest to, że płaci według odczytów. Większość platform nie działa w ten sposób.
Jeśli napiszesz artykuł do przeciętnego internetowego magazynu i przeczyta go milion osób, nie zarobisz więcej pieniędzy niż poprzedni artykuł, który zbombardował. To nie jest dobre dla kreatywności, ponieważ usuwa motywację do wzrostu. Pisarze nie będą podejmować ryzyka, aby zaangażować swoich czytelników, jeśli nie ma za to nagrody. Właśnie dlatego stawki ryczałtowe i opłaty za zabijanie zabijają kreatywność.
Założę się, że jeśli spojrzysz na listę publikacji, które ostatnio się skończyły, wiele z nich płaciło za słowo i ani grosza więcej. Weźmy na przykład BuzzFeed. Zwolnili połowę swojego personelu, a następnie próbowali zażądać większej ilości od resztek. Pismo nie jest produkowane w fabryce, nie można po prostu zwiększyć limitu i zwolnić każdego, kto nie spełnia wymagań. Najlepszym sposobem motywowania pisarzy jest płacenie im więcej, gdy produkują lepsze teksty.
Cała nasza praca to przypływy i odpływy, cykl uczty i głodu. Zwycięstwa rekompensują straty. Jako freelancer będziesz mieć dobre i chude miesiące. Niektórzy klienci płacą lepiej niż inni, a niektóre umowy nie zostaną przedłużone. To zawsze był trudny zawód. Ale jeśli usuniesz spinki, jest to pole, w którym większość ludzi nie będzie się rozwijać. Albo będą skakać od firmy do firmy, szukając przywództwa i kultury, albo całkowicie obiorą nową ścieżkę.
Jaka jest motywacja do dalszego pisania dla Hollywood, skoro pisarze mogą podążać innymi ścieżkami? Dobrzy pisarze są zwykle obdarzeni innymi talentami, z konieczności. Musimy być dobrzy w marketingu, inaczej nasze teksty nigdy nie zostaną przeczytane. Musimy być dobrzy w sprzedaży, inaczej nasze prezentacje nigdy nie zostaną zatwierdzone przez redaktorów. Musimy być studentami psychologii i natury ludzkiej, inaczej nasze pisanie nie będzie możliwe do odniesienia.
A tak na marginesie, myślę, że każdy pisarz jest potajemnie psychologiem, nie przekonasz mnie, że jest inaczej. Ale chodzi mi o to, że mamy do dyspozycji wiele innych źródeł dochodu. O to chodzi w kreacjach. Kiedy napotykają przeszkody, stają się kreatywne. A oni jeżdżą całymi dniami, a nawet tygodniami. Musisz. Pisanie to nie sprint, to maraton.
Tylko osoba zmotywowana poświęciłaby miesiące lub lata na coś, co przynosi wykładniczo więcej porażek niż zwycięstw. Coś, co wymaga podatności na krytykę i odrzucenie. To wymaga odwagi. Garnitury nie przywiązują dużej wagi do charakteru ani odwagi, ponieważ nie mogą przypisać im wartości pieniężnej. Bycie odważnym nie zmienia cen akcji i nie można tego określić ilościowo za pomocą analizy danych ani prognozy za pomocą modeli predykcyjnych.
To krótkowzroczne myślenie z ich strony, nawet z czysto biznesowego punktu widzenia. Wszystkie nagrody są konsekwencją ryzyka. Rozpoczęcie działalności jest ryzykowne, a bycie pisarzem oznacza zrobienie z siebie firmy. To nie jest coś, co można powielić lub delegować, nie można tego skalować i nie można się tego nauczyć.
Jasne, możesz uczyć ludzi pisania, ale muszą mieć iskrę na początek, bo inaczej wszystkie zajęcia i coaching na świecie nie nauczą ich niczego poza tym, jak być gównianym pisarzem z dobrą gramatyką i mocnymi opiniami na temat ludzi którzy rzeczywiście są dobrymi pisarzami. Gratulacje. Właśnie stworzyłeś krytyka.
To nie jest talent, to jest sfrustrowany talent. Garnitur, który chciałby mieć talent. Garnitury nie podejmują ryzyka ani nie łamią zasad, cały ich sposób myślenia koncentruje się na ograniczaniu ryzyka i tworzeniu stabilności. Taka jest ich natura i jest to konieczne, aby zapanować nad skłonnością talentów do podejmowania zbyt dużego ryzyka w niekończącej się pogoni za odkrywaniem nowych możliwości. Talent stara się przesuwać granice, ponieważ wszystkie innowacje rodzą się poza granicami tego, co bezpieczne i normalne.
Postawienie swojego bezpieczeństwa finansowego, nadziei i przyszłości na pomyślną karierę pisarską to nie lada gra. Dlatego smak zwycięstwa jest słodszy, bardziej satysfakcjonujący dla duszy. Nic sztucznego nie zadowala duszy. Premie, poklepywanie po plecach i korzyści są przyjemne, ale to zasłużone zwycięstwo w ciężkiej bitwie nasyca naszego ducha spełnieniem.
To przeciąganie liny między garniturami a talentami to opowieść stara jak świat. To wojna woli i ego. Na każdego wizjonera, każdego bohatera i każdego rewolucjonistę przypada dziesięć tysięcy tchórzy przebranych za krytyków. Sfrustrowany talent jest zgubą wielu przedsięwzięć. A niekontrolowany talent staje się tyranią lub tragedią. Kiedy talent i garnitury ponownie wcielają się w swoje role bez zazdrości i zarozumiałości, równoważą się nawzajem. Z tej harmonii rodzi się udane przedsięwzięcie.
Te rzeczy mają się uzupełniać, a nie kłócić. Kontrast służy celowi, nie bez powodu mamy dzień i noc, ciepło i zimno, mężczyznę i kobietę. Kiedy próbujemy połączyć to, co zawsze miało się wyróżniać, niszczymy to w procesie. Czerń i biel pozwalają nam wyraźnie czytać dzięki kontrastowi między drukiem a papierem. Nudny, stonowany szary bałagan byłby tyleż brzydki, co niezrozumiały. To samo dotyczy talentów i garniturów. Kiedy jeden próbuje przyjąć rolę drugiego, powstaje konflikt tam, gdzie zamierzona była współpraca.
Założę się, że gdyby garnitury w Hollywood płaciły scenarzystom tantiemy za umieszczanie większej liczby tyłków na fotelach po premierze, mielibyśmy o wiele więcej filmów takich jak „Lawrence z Arabii” i „Ostatni Mohikanin”, zamiast kontynuacji kontynuacji, które powinny mieć nigdy nie była kontynuacją.