Co ktoś powiedział, co miało być miłe, ale okazało się bardzo niegrzeczne?
Odpowiedzi
Czarny jest piękny!
Jest to rozmowa między dwiema osobami, która odbyła się nocą w barze.
Mężczyzna (czarny ): Idzie po piwo.
Barman (biały) : Pyta, jak się masz.
Mężczyzna (czarny) : Jestem czarny i piękny. (Nie pijany, lecz trzeźwy i przytomny).
Barman (biały) : Co? Nie powiedziałem, że jesteś czarny. (prawdopodobnie nie zrozumiał całego zdania, może miał nastawienie obronne w takich sprawach.)
Mężczyzna (czarny) : Ale ja mówię, że jestem czarny. Nie powiedziałeś tego.
Barman (biały ): Dlaczego tak mówisz?
Mężczyzna (czarny) : Bo czarny jest piękny, wiem. Bo każdy chce mieć ciemną skórę.
Barman (biały) : Dlaczego wszyscy lubią być ciemni.
Mężczyzna (czarny) : Ponieważ ciemnoskórzy ludzie i tak lubią siebie. Ludzie o białej skórze chodzą na plażę, żeby się opalić, żeby ich skóra stała się ciemniejsza, bo chcą mieć ciemną skórę.
Barman (biały) : Wygląda na zdezorientowanego!
Wszyscy wokół : Wyglądają, jakby zaraz miała dojść do walki rasowej.
Barman (biały) : Nie, nie, ale nigdy nie powiedziałem, że jesteś czarny, w obronie. Źle to odbierasz.
Sytuacja stała się tak napięta, że wyglądało na to, że ktoś jest niegrzeczny.
Mężczyzna (czarny) : Nie wiedział, co robić i jak poradzić sobie z sytuacją. Po prostu zakończył sprawę, odchodząc stamtąd.
Natura ludzka i poczucie humoru powiązane. Jak niektórzy ludzie postrzegają rzeczy i sprawiają, że sytuacje są żenujące i wydają się niegrzeczne.
Nie jest to obrazą dla nikogo!
Pracowałam z dziewczyną, która była w ciąży, ku jej wielkiemu rozczarowaniu. Była typem osoby, która nie lubiła ludzi w ogóle, z pewnością nie kobiet, z którymi pracowała, i dlatego nikt tak naprawdę do niej nie lgnął. To, co czasami jest bardzo szczęśliwym i ekscytującym okresem w życiu kobiety, wydawało się, że ją irytuje, że jest „utknięta”. Wszystkiego w ciąży nienawidziła, ale szczególnie tego, że stawała się „gruba” w miarę postępu ciąży. Rozmawiałyśmy o jej sytuacji i przyszło mi do głowy, że może nie lubiła nikogo, ponieważ nikt nie wydawał się lubić jej i gdybyśmy po prostu zaoferowały przyjaźń, może to by coś zmieniło. Więc wyruszyłam na misję, aby się z nią zaprzyjaźnić, próbując bardziej ją włączyć, zapraszając ją na lunch, zadając jej pytania o nią samą, pytając o jej opinię na różne tematy itd. Wydawało się, że to działa, ale szło powoli. Pewnego dnia siedziałam w biurze i jadłam przekąskę (były to małe żelki w kształcie świnek). Weszła do pokoju, a ja powiedziałam: „Żelkowa świnka?” i zaproponowałam trochę. Spojrzała na mnie i wtedy zdałem sobie sprawę, że powiedziałem to z cukierkiem w ustach, więc zabrzmiało to jak „Gummy, Piggie?” Świetnie, po prostu świetnie!