Co może się stać z dzieckiem, któremu rodzice odmówili uznania negatywnych emocji?
Odpowiedzi
Wiele złych rzeczy.
- Dziecko może stać się patologicznym naśladowcą, który poddaje się innym nawet wtedy, gdy nie powinni. Dzieciak źle się czuje, próbując heroiny? Cóż, to nie jest ważne. Ich przyjaciele tego chcą, a obawy dziecka oczywiście nie mają znaczenia, jeśli ich własne złe uczucia nie mają znaczenia. Próbują heroiny. Ponieważ ich złe uczucia nie mogą mieć znaczenia.
- Dziecko może stać się znacznie bardziej podatne na wykorzystywanie, zarówno w młodości, jak i później. „Ten mężczyzna dotknął moich genitaliów i to jest złe. Nieważne, że źle się czułem”. „Mój mąż/żona właśnie mnie uderzył. Źle się czuję. Muszę być suką/cipką, bo źle się czuję. Zasłużyłem na to.”
- Dziecko może samookaleczyć się, ponieważ wyrażanie swojego bólu innym jest postrzegane jako niedopuszczalne, a jednak nieszczęścia i gniew nie znikają tylko dlatego, że inni nie chcą słuchać. Gdzie indziej pójdzie, jeśli nie do siebie?
- Dziecku zabraknie umiejętności zaufania. Nie możesz ufać ludziom, z którymi nigdy nie możesz być bezbronny, a bycie bezbronnym wymaga dzielenia się nawet trudnymi emocjami.
- Dziecko jest przygotowywane do kłamstwa. Jeśli jedynymi poprawnymi odpowiedziami na to, jak się czują, są miłe odpowiedzi, byliby głupcami przyznając się do złego samopoczucia. Świetny sposób, aby skończyć z nieszczęśliwym, destrukcyjnym dzieciakiem, który nie powie ci, co się dzieje.
- Rodzice robią z siebie dyktatorów, którzy wymagają od przestraszonych poddanych fałszywych uśmiechów. Obywatele nie mogą być zewnętrznie źli na dyktatorów, a tyrani zawsze w końcu zostają obaleni.
- Rodzice jasno stwierdzają, że nie mają pokory ani dojrzałości, zwłaszcza jeśli ich dzieciom nie wolno wyrażać negatywnych emocji na temat rodzica lub działań rodzica. Dojrzali dorośli są w stanie z wdziękiem zaakceptować smutek i gniew skierowany na nich. Ludzie, którzy nie pozwalają na gniew i smutek, są albo zaniepokojeni, albo obraźliwi. Może obydwa.
- Jak na ironię, rodzice sami będą okazywać negatywne emocje. „Nie możesz czuć się źle, dzieciaku, ponieważ ja czuję się źle, kiedy jesteś zdenerwowany – ale ja, w przeciwieństwie do ciebie, mogę czuć się źle”.
- Często okazuje się, że dziecko musi być emocjonalnym opiekunem. Dziecko nie może czuć się źle, ale rodzic może, a zadaniem dziecka jest uspokojenie rodzica. To jest popieprzone. Okrada dziecko z dzieciństwa.
- Wyraża słabość ze strony rodzica — są zbyt słabi, by przetrwać burzę prawdziwego słuchania dziecka. Z tego co widziałem? Dzieci, którym nie wolno czuć się źle, kończą z zaburzeniami psychicznymi (poważne zaburzenie osobowości z pogranicza), uzależnieniem od narkotyków próbującym wykorzenić złe uczucia, problemami z zaufaniem, problemami z wycieraczką, niemożnością poznania, kim są i czego chcą, tolerancja na nadużycia, niezdolność do wyrażania swoich potrzeb, wrząca nienawiść, którą trzymają w sobie, aż w końcu eksploduje i wiele więcej.
- To znowu pokazuje słabość ze strony rodzica — rodzic pokazuje, że jest zbyt słaby, aby przetrwać burzę kogoś innego, kto nie jest stale zadowolony. Nie mogą poradzić sobie z pełnym człowieczeństwem własnego dziecka, bo to rani rodzica. Co jest hipokryzją, jeśli rodzic ocenia krzywdę dziecka.
Poinformowanie dziecka, że jego emocje są w porządku, to nie to samo, co pozwolenie mu na straszne napady. To po prostu szacunek dla ich pełnego człowieczeństwa, plus mieszanka pokory i cierpliwości. Możesz dać dziecku znać, że gniew jest w porządku i normalny, rozróżniając emocje i działania.
To jest całkowicie w porządku , aby dziecko czuło się zły — nawet rozwścieczone — i tak mówi. Nawet jeśli chodzi o ciebie. To, co nie jest w porządku, to bycie okrutnym. Nie jest też w porządku, gdybyś robił, co chcą, tylko dlatego, że są smutni.
Empatia i spokój jednocześnie są najlepsze.
Dobry rodzic może nauczyć swoje dziecko, jak zdrowo wyrażać ból i gniew, aby nie maltretowało innych, bez przekształcania uczuć dziecka w coś skoncentrowanego na rodzicu, który należy powstrzymać. Dobry rodzic może również pomóc dziecku ocenić negatywne emocje i uspokoić się. (Uspokajanie się bardzo różni się od tłumienia i ukrywania złych emocji).
Samo bycie zły na kogoś nie jest okrutne, a czasami odczuwanie smutku jest podstawową ludzką emocją. Złe czyny definiują okrucieństwo. Nie uczucia.
Uwaga końcowa: Nigdy nie zaprzeczaj, że Twoje dziecko źle się czuje, ale nie musisz też zachowywać się jak nadgorliwy terapeuta. Wpadanie w panikę i zachowywanie się jak służący za każdym razem, gdy wariują, też nie jest dobre. Wtedy po prostu przerażasz ich jeszcze bardziej i uczysz ich, że szalenie daje im miłość. Zachowaj spokój.
Czym do cholery jest „zatwierdzanie negatywnych emocji”? Moi rodzice zawsze mi mówili, że choć emocje były moimi prawdziwymi uczuciami, to (moje emocje) okłamywały mnie. I dzięki Bogu. Rozglądam się i widzę tak wielu ludzi, którzy myślą, że ich emocje są zawsze prawdziwe i przez to mają okropne życie. Emocje są prawdziwe, ale nie zawsze są dokładne, a jeśli zawsze musisz być potwierdzany, to nie nauczyłeś się rzucać ciosami i patrzeć na rzeczy z oderwanej perspektywy. Możesz mieć wrażenie, że wszyscy cię nienawidzą, ale jeśli spojrzysz na wydarzenia, które doprowadziły do tego uczucia z bezstronnej pozycji, możesz zobaczyć ludzi, którzy z całych sił starają się być integracyjnym i kochającym, nawet jeśli nie wyszło to w ten sposób.