Czego najbardziej się boisz i jak to się stało, że stało się to twoim największym strachem?
Odpowiedzi
Boję się pająków. Wow. Jak niewiarygodne. Naprawdę boję się pająków. Boję się pająków do tego stopnia, że jeśli w moim domu znajdzie się choć jeden pająk, będę go unikać, nawet jeśli oznacza to unikanie całych pokoi. Musiałam prosić przyjaciół, żeby przyszli i pozbyli się pająków, a jednym z traumatycznych przeżyć, których nigdy nie zapomnę, jest moment, kiedy wprowadziłam się do mojego pierwszego mieszkania. To był przyzwoity budynek i mieszkałam tam od tygodnia, kiedy zaczęły pojawiać się pająki. W pewnym momencie w moim mieszkaniu były trzy pająki i przez dwa dni mieszkałam u przyjaciela, podczas gdy mój chłopak je pozbywał. Brzmi to śmiesznie, ale potrafię opisać, jak bardzo boję się pająków. Sposób, w jaki się poruszają i nagle zatrzymują. A potem, gdy spojrzysz, teleportują się na drugą ścianę. Nigdy nie wiesz, gdzie będą. Często myślę, skąd wziął się ten irracjonalny strach i w końcu to zrozumiałam. Byłam młoda, a w moim pokoju był pająk. Nie przywiązywałam do tego wagi i poszłam spać. Przechodzę do następnego poranka i budzę się, widząc wyjątkowo dużego pająka wpatrującego się we mnie z mojej nogi. Byłem sparaliżowany i spędziłem tam pięć minut, zastanawiając się, co zrobić. Krzyczałem! Mój krzyk obudził wszystkich (pewnie myśleli, że jestem brutalnie dźgany) i tak. Oto moja historia o moim strachu przed pająkami. Nie jest to najdziwniejsza rzecz na świecie, ale ich nienawidzę
Dość rzadkie, przynajmniej u starszych nastolatków/dorosłych. I do tego stopnia nasilenia.
No cóż, igły.
Zawsze mnie to przerażało, powiedziano mi, że to minie z wiekiem, tylko się pogorszyło. Teraz jest tak źle, że dostaję ataków paniki, idąc na kontrolę i prawie straciłam przytomność bez leków przed operacją. Skończyło się na tym, że musieli użyć czegoś innego, żeby mnie uśpić. To nie była poważna operacja, tylko usunięcie migdałków.
Moje tętno wzrasta do 160–180 uderzeń na minutę, gdy tylko dostaję szczepionkę na grypę. Mój lekarz rodzinny zawsze żartuje na ten temat, ponieważ mój oddech, ciśnienie krwi i tętno szybują w górę.
Chyba umrę, jeśli będę musiała iść na pobranie krwi, biorąc pod uwagę, że fizycznie źle się czuję i panikuję po samym szczepieniu na grypę.