Czy dzisiaj ktoś Cię zaskoczył?

Apr 29 2021

Odpowiedzi

SanthiyaParthiban2 Aug 21 2020 at 15:00

Nikt mnie nie zaskoczy. Będę tą, która zaskoczy wszystkich, ale na koniec nie będzie nikogo, komu mogłabym złożyć życzenia, nawet na urodziny. Ale to w porządku. Zaskakuję samą siebie, czytając fascynujące powieści, próbując rękodzieła i praktykując formy sztuki, które wydają mi się przyjemne i interesujące

AudreyVeraMonroe Apr 12 2021 at 01:27

Mój pierwszy poważny chłopak i ja zamieszkaliśmy razem po zaledwie kilku miesiącach. Miałam 21 lat, on 20.

Chłopcze, moje oczy się otworzyły. Pierwszą rzeczą, jaką odkryłam, było to, że utknął w latach 50., jeśli chodzi o role płciowe w domu. Oczekiwał, że wykonam każdą część prac domowych i ugotuję wszystkie posiłki.

Mój harmonogram był tak samo napięty jak jego. Oboje studiowaliśmy muzykę i mieliśmy 18–20 godzin zaliczeniowych na semestr. Właściwie myślę, że ja miałam więcej niż on. Kiedy posadziłam go, żeby delikatnie wytłumaczyć mu, że musimy podzielić obowiązki, bardzo się zdenerwował. Podszedł do zlewu, umył wszystkie naczynia, a potem powiedział: „No! Teraz jesteś szczęśliwy?”. Nigdy więcej nie kiwnął palcem.

Dowiedziałam się również, że był zaciekłym homofobem. Był przerażony, że ja nim nie jestem. „Jak możesz akceptować homoseksualizm? To jest złe!” Ponieważ był moim pierwszym chłopakiem, nie widziałam, jak bardzo to było nie do przyjęcia. Byłam młoda i głupia.

Brałam pigułkę. Nie byłam zbyt odpowiedzialna. Nie zdawałam sobie sprawy, że jestem w ciąży, dopóki nie poroniłam w domu. Kiedy wrócił do domu, przekazałam mu tę nowinę. Zakrył głowę dłońmi i zaczął płakać. To była dziwna reakcja. Zapytałam: „Czemu płaczesz?”. Powiedział: „To biedne maleństwo, właśnie spuszczone w toalecie!”. Nie: „Czy wszystko w porządku, czy musisz jechać do szpitala” itp. W ogóle się tym nie martwiłam.

Kiedy poznałam jego ojca, był równie świniowaty. Zrozumiałam, jak wyglądałaby moja przyszłość, gdybym z nim została. Mimo to on mnie pierwszy rzucił. W końcu chciał mnie z powrotem, a ja powiedziałam nie, co go załamało.

Od tamtej pory nigdy nie chciałam mieszkać z partnerem. Uważam, że to zabija cały romantyzm.