Czy kiedykolwiek zrobiłeś coś, co zawstydziło Twoje dzieci?
Odpowiedzi
Dzięki za A2A. Czy to nie jest zadanie ojca, żeby zawstydzić swoje dzieci? Czasami to po prostu opowiadanie serii banalnych dowcipów i kalamburów przy ich przyjaciołach. Moje córki zawsze bały się iść ze mną do sklepu. Jeśli mnie wyprzedziły, mogłem zacząć mocno utykać i krzyczeć błagalnie: „Czekaj, nie nadążam. Nie zostawiaj swojego biednego ojca”. To by je zawstydziło! Gdybym naprawdę chciał je zawstydzić, wziąłbym pudełko tamponów z półki i zawołał do nich: „Znalazłem tampony, które chciałaś”. A jeszcze lepiej, podniósłbym paczkę prezerwatyw i głośno powiedział: „Nie pozwól swojemu chłopakowi używać tej marki, zbyt łatwo pękają”. Robiłyby się czerwone jak buraki i szukałyby dziury, w której mogłyby się schować. Kiedyś w restauracji powiedziałem do kelnerki: „Poproszę duże piwo korzenne”. Kelnerka powiedziała mi, że nie mają piwa korzennego, więc powiedziałam: „Okej, wezmę małe piwo korzenne”. Moje córki przewróciły oczami i powiedziały kelnerce, że nie biorę już leków i żeby nie zwracała na mnie uwagi. One też lubią mi dokuczać. Wszyscy razem dobrze się bawimy.
Tak, przy każdej okazji, bo przez lata wystarczająco mnie zawstydzili. Właściwie nie muszę się nad tym bardzo starać, moje wnuki podjęły ten wysiłek lepiej niż ja.
Jak głosi przysłowie: „Dlaczego dziadkowie i wnuki tak dobrze się dogadują? „To dlatego, że mają wspólnego wroga.
Jak mówi mi moja córka: „Tato, masz zły wpływ na moje dzieci.
Na przykład wczoraj nas odwiedzili i najmłodsza ukradła mi kilka ciasteczek z kawałkami czekolady, a ja nie próbowałam jej powstrzymać. Założę się, że pamięta, że kiedy dorośnie, ja na pewno pamiętam, gdzie mój dziadek trzymał swoje słodycze!