Czy naprawdę musisz zakryć kamerę w laptopie?
Odpowiedzi
Kilka lat temu pracowałem na laptopie, kiedy ekran nagle zamarł i zrobił się czarny.
Pojawiła się wiadomość, która zajęła cały ekran.
Nie mogłem go usunąć, zamknąć ani przejść do innego ekranu. Nawet wyjęcie baterii, a następnie ponowne uruchomienie, nie spowodowało jej usunięcia. Był całkowicie zablokowany.
Wiadomość pochodziła od „Australijskiej Policji Federalnej” i stwierdziła, że zostałem przyłapany na łamaniu przepisów dotyczących piractwa poprzez nielegalne pobieranie treści.
Powiedział, że przejęli kontrolę nad moim laptopem, będą mnie dalej badać i że będę zmuszony zapłacić wysoką grzywnę.
Wiadomość zawierała również moje zdjęcie.
Zacząłem się hiperwentylować, kiedy zdałem sobie sprawę, że ktoś włamał się do mojej kamery internetowej i zrobił mi zdjęcie. Wszystko bez mojej wiedzy i zgody.
Mogli przejąć kontrolę nad moim laptopem i obserwować mnie we własnym domu.
Potem próbowali mnie szantażować.
Użyłem komputera mojego współlokatora do Google, co działo się z moim, i odkryłem, że było to dość powszechne oszustwo, i udało mi się naprawić mój laptop.
Następnie całkowicie i na stałe wyłączyłem kamerę i przykleiłem taśmę do kamery.
Nadal zasłaniam kamery w laptopach, które mam od tamtej pory.
Ludzie myślą, że mam paranoję. Ale nigdy nie oglądali ich obcy przez laptopa.
Są ludzie, którzy mają możliwość zdalnego dostępu do Twojej kamery internetowej. Osoby te mogą również próbować zranić Cię uzyskanymi informacjami.
Więc tak, każdy powinien zakrywać kamery na swoich laptopach.
Lepiej być bezpiecznym niż potem przepraszać.
Pracuję w domu, więc często się ubieram. Pewnego dnia miałem spotkanie i organizator wysłał mi link, aby dołączyć do telekonferencji. Nie znałem tego konkretnego miejsca spotkań, ale mimo to dołączyłem. Tam omawiałem ten temat z grupą profesjonalnych mężczyzn i kobiet siedzących wokół dużej przeszklonej sali konferencyjnej. Nagle zobaczyłem odbicie prezentacji na tylnej szklanej ścianie i jak pewnie już zgadłeś, to byłem ja. To, czego mogłeś nie zgadnąć, to to, że byłem bez koszuli i rozczochrany. Nie trzeba dodawać, że zrezygnowałem z połączenia, a następnie dołączyłem do kamery bez aparatu. Nie trzeba dodawać, że zawsze blokuję kamerę idąc do przodu.