Czy rasa nadal powinna być czynnikiem przyjęć na studia?

Mar 03 2010
Od dziesięcioleci doradcy zajmujący się rekrutacją na studia w USA stosują rasę jako czynnik podczas przyjmowania kandydatów. Zasady ulegają jednak ciągłym zmianom, ponieważ studenci, nauczyciele i liderzy kwestionują, czy rasa nadal powinna być czynnikiem decydującym.
Wiele stanów dopuszcza, aby rasa była czynnikiem przy podejmowaniu decyzji o przyjęciu do college'u, ale niektóre zakazały tej praktyki, mówiąc, że nie powinna ona być koniecznym środkiem do osiągnięcia różnorodności rasowej na kampusach.

Obecnie sale lekcyjne w college'ach w Stanach Zjednoczonych są bardziej zróżnicowane pod względem rasowym, niż wyglądały w latach 60. XX wieku. Ta zmiana jest konkretnie wynikiem akcji afirmatywnej, pomysłu przedstawionego przez prezydenta Johna F. Kennedy'ego wraz z dekretem wykonawczym i przerobionego przez prezydenta Lyndona Johnsona jako kolejny dekret zakazujący firmom finansowanym ze środków publicznych dyskryminacji ze względu na rasę, kolor skóry, płeć, pochodzenie narodowe. lub religii. Obejmowało to publiczne uniwersytety i kolegia i oznaczało decydującą zmianę w procesie rekrutacji na uczelnie.

Gdy urzędnicy ds. rekrutacji na uczelnie pracowali nad zrównoważeniem różnorodności i wiarygodności, w końcu zaczęli stosować limity – na przykład uniwersytety mogą wymagać, aby 15 procent populacji studentów było czarnymi studentami. Jednak w 1978 roku Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych orzekł w sprawie Regents przeciwko Bakke, że uniwersytety publiczne nie mogą ustalać przymusowych kwot, ale nadal mogą uwzględniać rasę wśród innych czynników przy podejmowaniu decyzji o przyjęciu na studia.

Kwestia ta ewoluowała i przez lata była przedmiotem dyskusji. W 1996 roku Kalifornia przyjęła Propozycję 209, zakazującą używania rasy w odniesieniu do przyjęć na uniwersytety publiczne w stanie. W tym samym roku orzeczenie Sądu Najwyższego w sprawie Hopwood przeciwko Teksasowi dokonało tego samego. Jednak przechodząc do 2003 roku, Sąd Najwyższy orzekł w sprawie Grutter przeciwko Bollingerowi, że po raz kolejny rasa może być prawnie uwzględniona w procesie rekrutacji na studia, o ile jest to tylko jeden z kilku czynników [źródło: Cornell ]. Jedno z badań na ten temat wykazało, że od 2004 r. jedna trzecia publicznych uczelni i instytucji prywatnych twierdzi, że bierze pod uwagę rasę przy przyjmowaniu na studia [źródło: Grodsky ].

Jednak w miarę ewolucji standardów społecznych i edukacyjnych wielu liderów, nauczycieli i studentów wciąż zastanawia się, czy rasa powinna być nadal wykorzystywana jako czynnik przyjęć na studia.

Argumentem za rozważeniem rasy, mówią zwolennicy, jest to, że pomaga ona stworzyć większą różnorodność w szkołach i zapewnia wsparcie niektórym uczniom, którzy mogą jej potrzebować. Zwolennicy argumentują, że zróżnicowane grono uczniów pomaga przygotować uczniów do kariery i życia poza szkołą. Krytycy obawiają się jednak, że uniwersytety zajmujące się rasą mogą pomijać równie lub bardziej utalentowanych studentów dla osiągnięcia celu. Jest to gorący i trudny spór z uzasadnionymi obawami obu stron, ale jedno jest jasne: nacisk na zmianę w tym czy innym kierunku wydaje się nieunikniony, ponieważ zwolennicy z każdej strony nadal podnoszą tę kwestię.

Wielu przywódców politycznych, sądowych i edukacyjnych popycha ten problem do przodu, a ich działania mogą dać pewien wgląd w to, jaką rolę rasa może odgrywać w przyjęciu na studia w przyszłości. Ale najpierw przyjrzymy się, jak rasa jest wykorzystywana w dzisiejszym procesie rekrutacji.