Czy to normalne, że 11-latek kłamie?
Odpowiedzi
Nie, nie jest. Możesz mieć zadatki na małego socjopatę. Zabierz go na ocenę psychologiczną tak szybko, jak to możliwe i poszukaj profesjonalnej pomocy.
Zaraz po studiach pracowałem z dziećmi z zaburzeniami emocjonalnymi. Po przekroczeniu pewnego punktu ich rozwoju — a twój chłopiec zbliża się do tego punktu — trudno jest uczyć odróżniania dobra od zła.
Intelektualnie zrozumieją różnicę i ocenią konsekwencje pod kątem tego, czy zostaną złapani. Ale tak naprawdę nie poczują, że coś jest nie tak, a to jest problem.
Dlaczego nie?
Całe to „dzieci nie kłamią” to mit. Dzieci są jak dorośli. Kłamią, oszukują i kradną.
Dzieci nie mają filtrów, stąd wziął się mit. Mówią „kłamstewka”, żeby zobaczyć, ile mogą sobie pozwolić. Dzieci kradną, bo się nie nauczyły, że to, że „chcą tej rzeczy”, nie oznacza, że mogą ją mieć.
Dorastając i rodzice uczą dzieci filtrów. Uczą się, że mówienie rzeczy może ranić uczucia i rozczarowywać ludzi. Uczą się, że kradzież boli, gdy jest im robiona, więc zazwyczaj już tego nie robią.
W zależności od wychowania i samego dziecka, lekcje mogą odbywać się w młodym wieku, ale nie ma gwarancji, że tak się nie stanie.
Po prostu niczyja opinia.