Dlaczego nie płaczę, gdy umiera bliski członek rodziny?
Odpowiedzi
To, że nie płaczesz, nie oznacza, że ci nie zależy. Smutek przybiera różne formy i nie ma dwóch osób, które smucą się tak samo. Niestety straciłem więcej ludzi, niż kiedykolwiek bym chciał…. Straciłam oboje dziadków, gdy miałam 8 lat, tatę, gdy miałam 12 lat, kilku kuzynów i przyjaciółkę, gdy byłam nastolatką, dwie ciotki, gdy miałam dwadzieścia kilka lat, więcej kuzynów miałam dwadzieścia i trzydzieści lat, babcię, gdy byłam pod czterdziestkę , moja siostra, kiedy miałam 39 lat, moja druga babcia, teść i ojczym po czterdziestce i mój najmłodszy brat zeszłej zimy. Myślę, że płakałam za każdym razem, ale nie jestem pewna. Wiem, że każdy okres żałoby był inny. Im byłem młodszy, tym łatwiej było mi pogodzić się ze stratą, bo tak mało było doświadczenia ze śmiercią. Ale z każdą śmiercią pojawia się nowy zakres uczuć i doświadczeń. Więc zanim moja siostra umarła, Wiedziałem, jak to było ostateczne i że nie mogę jej zastąpić. Nie wiedziałem, jak zdruzgotana będzie moja mama i jak to wpłynie na jej dzieci i naszą rodzinę. Więc kiedy mój brat zmarł w styczniu, rozpaczałem w inny sposób. Żal mi jego dzieci, które dorosną bez taty. Opłakiwałem jego żonę, która ponosi o wiele większą odpowiedzialność, niż bym tego komukolwiek życzył. Rozpaczałem, ponieważ to, o czym marzyłem, nigdy się nie spełni. Czy to wszystko wyszło we łzach? Niektóre z nich….ale wyszło to również na bezsenność, smutek i spokój (a gdybyś mnie znał, wiedziałbyś, że to DUŻA sprawa….uśmiech!). Opłakiwałem jego żonę, która ponosi o wiele większą odpowiedzialność, niż bym tego komukolwiek życzył. Rozpaczałem, ponieważ to, o czym marzyłem, nigdy się nie spełni. Czy to wszystko wyszło we łzach? Niektóre z nich….ale wyszło to również na bezsenność, smutek i spokój (a gdybyś mnie znał, wiedziałbyś, że to DUŻA sprawa….uśmiech!). Opłakiwałem jego żonę, która ponosi o wiele większą odpowiedzialność, niż bym tego komukolwiek życzył. Rozpaczałem, ponieważ to, o czym marzyłem, nigdy się nie spełni. Czy to wszystko wyszło we łzach? Niektóre z nich….ale wyszło to również na bezsenność, smutek i spokój (a gdybyś mnie znał, wiedziałbyś, że to DUŻA sprawa….uśmiech!).
Łzy nie są potrzebne, aby odczuwać smutek i stratę. Proszę, pozwól sobie na żałobę tak, jak potrzebujesz. Ale jeśli trwa zbyt długo lub czujesz się przez to pochłonięty, porozmawiaj z zaufaną osobą dorosłą. Smutek to trudna sprawa i trwa dłużej, niż kiedykolwiek myślimy, że to możliwe. Po prostu wiedz, że wszystko w porządku…..
Ponieważ prawdopodobnie jeszcze cię to nie uderzyło. Kiedy umiera bliski członek rodziny, osobiście nie zdaję sobie z tego sprawy dopiero po chwili, ponieważ mój mózg po prostu nie może przetworzyć, jak ktoś, kogo tak bardzo kocham, może po prostu odejść! Kiedy mój dziadek odszedł, tak naprawdę nic z tego nie czułem. Kiedy rodzice powiedzieli mi, że byłam po prostu jak ok... i próbowałam być smutna, ale trudno jest być smutnym z powodu czegoś, co nie wydaje się być prawdziwe. Potem tydzień lub coś później na pogrzebie, widząc go i wszystkich płaczących z tego powodu, w końcu mnie uderzyło i płakałam cały dzieńyyy longgggggg i prawdopodobnie przez kilka następnych dni! Bo to w końcu stało się rzeczywistością. NIEKTÓRYM MOŻE TO POTRWAĆ NAWET LATA!
Każdy po prostu inaczej się smuci :( Więc nie czuj się winny, jeśli nie możesz płakać lub wyrażać emocji z tego powodu. I tak nie jest fajnie płakać :)