Jak mogę przestać czuć się przywiązana do zdradzającego męża, kiedy wiem, że się nie zmienił, a on po prostu zatrzymał się na chwilę, bo się dowiedziałam?
Odpowiedzi
Pierwszym krokiem jest uzyskanie jasnej perspektywy. Spróbuj oddzielić się mentalnie od sytuacji i spojrzeć na rzeczywistość.
1 - zobacz go takim, kim naprawdę jest, nie facetem, w którym się zakochałaś - dawno odszedł, nie facetem, którego wystawia dla ciebie po tym, jak go złapałeś - to nie jest prawdziwe i sprawiedliwe i działaj, aby uzyskać przebaczenie, nie facet, o którym myślałeś, że jest – on nie istnieje i prawdopodobnie nigdy nie istniał, a nie facet, którym mógłby być – ten facet też nie istnieje i jest tylko nadzieją. Mężczyzna, którego teraz masz, udowodnił swoimi działaniami, że nie ma dla ciebie szacunku, a wszelka miłość, którą może mieć, jest znacznie mniejsza niż powinna być lub bardzo chora wersja tego.
2 - zobacz swoją wartość - na pewno były rzeczy, które mogłeś zrobić lepiej w małżeństwie, to prawda dla wszystkich, ale NIC nie usprawiedliwia niewierności. To wybór. Zasługujesz na znacznie więcej niż kiedykolwiek uzyskasz od oszusta, skup się na swoich pozytywnych atrybutach, co jest z tobą w porządku, a zobaczysz to. Rób rzeczy, które zwiększają poczucie własnej wartości dla siebie, a nie dla niego, ćwicz i nabieraj formy, zajmij się nowymi zainteresowaniami, poznaj nowych przyjaciół, przeprowadź metamorfozę, cokolwiek, uznaj, że wystarczy ci sama i możesz zyskać siła w tym.
3 - przestań skupiać się na tym, co stracisz odchodząc, raczej skup się na tym, co zyskasz i czego będziesz wolny. Pewnie, że to straszne wrócić tam, pewnie są prawdopodobnie problemy finansowe, obawy związane z wychowywaniem dzieci itp. Nie będziesz pierwszym samotnym rodzicem i możesz to zrobić, miliony robią to każdego dnia. Gdy uwolnisz się od niego, masz szansę na zupełnie nowe życie, wolne od problemów z zaufaniem i poczuciem poniżania się, pozostając z kimś mniej, niż być powinno. Masz nową szansę na znalezienie prawdziwego szczęścia i prawdziwej miłości z kimś, kto naprawdę cię szanuje. Nie jesteś za stary, nieważne, nigdy nie jest za późno, aby zacząć od nowa.
4 - pamiętaj, że złapani oszuści zatrzymują się na chwilę tylko dlatego, że muszą, a nie dlatego, że istnieje jakaś prawdziwa chęć. Jeśli go nie złapiesz, to i tak będzie się działo, bez względu na to, jakie kłamstwa ci o tym powiedział, kiedy go złapałeś, wszystkie będą kłamstwami, jeśli go złapiesz. To powinno ci powiedzieć wszystko, co musisz wiedzieć o swoim związku, jeśli zdecydujesz się pozostać z tym przegranym. Powtarzanie oszustwa jest również prawie oczywiste. Następnym razem boli jeszcze bardziej i będzie trudniej go złapać.
Kiedy w końcu możesz zobaczyć rzeczy takimi, jakimi są naprawdę, możesz znaleźć siłę, by odpuścić. Ci, którzy pozostają i trzymają się iluzji, są po prostu smutni i godni politowania i albo spędzają resztę związku żyjąc w kłamstwie jako skorupa osoby, którą mogliby być, jednocześnie narażając się na kompromisy w zaprzeczaniu rzeczywistości i ignorowaniu zdrowego rozsądku, a także zdobywają dodano bonus za radzenie sobie z tym raz za razem i cierpienie latami problemów z zaufaniem i wyzwalaczami, które nigdy tak naprawdę nie znikają lub zostają uderzone przez to raz za razem, gdy niewierność trwa. Żaden mężczyzna nie jest wart narażania się na tak wiele dla siebie i jak tylko uznasz, że będziesz w stanie odpuścić.
Podejdę do tego z nieco innego punktu widzenia. Po pierwsze, bycie zakochanym i uczucie przywiązania do męża jest w tobie czymś dobrym i nie stanowi problemu per se. Problem polega na tym, że twój mąż traktuje ciebie i twoje małżeństwo z pogardą lub brakiem szacunku.
Zwykle skłaniam się ku obozie ty-powinieneś-rozwieść-oszust. Jednak jako osoba, która nie czuje się zazdrosna i katolik, mogę sobie wyobrazić scenariusz, w którym ktoś mógłby poczuć się lepiej, pozostając wiernym ślubom małżeńskim, nawet jeśli współmałżonek tego nie robi. Myślę, że musisz zdecydować, która trasa pozostawi cię najbardziej nienaruszoną i najbardziej szanujesz siebie.
Jeśli jest powtarzającym się oszustem, wydaje się prawdopodobne, że nadal nim będzie. Musisz zrobić to, co sprawia, że czujesz się dobrze ze swoimi działaniami i pozwól mu poradzić sobie z własnym zachowaniem i poczuciem winy. Większość ludzi zostawiłaby taką osobę, aby zachować szacunek do samego siebie, nie tolerując takiej pogardy, jaką ona ci okazuje.
Problemem jest jego pogarda, a nie twoje przywiązanie do niego. O ile nie staniesz w obronie siebie w jakiś sposób, jego pogarda prawdopodobnie będzie trwać lub się pogorszyć. Ale jeśli twoja troska o niego powstrzymuje cię przed zajęciem zdecydowanego stanowiska, sugeruję, abyś podszedł do tego od nauczenia go ostatniej lekcji życia, której desperacko potrzebuje, ale której nie może uzyskać, jeśli zostawisz rzeczy bez zmian. Musi coś go kosztować, żeby nauczyć się traktować partnerów z szacunkiem.
Niestety, nie mam żadnych sugestii, jak ponieść konsekwencje i pozostać z nim w związku małżeńskim. Ale droga do szacunku dla samego siebie zależy od twoich przekonań i sytuacji, w przeciwieństwie do kogokolwiek innego tutaj. Po prostu nie sądzę, abyś czuła, że przywiązanie lub troska o męża jest czymś, co musisz naprawić lub źle się z tym czuć. To dobra jakość. Tylko on ma coś, z czego może się źle czuć.