Jak możesz nie mieć ochoty zabić kogoś, kogo nienawidzisz?
Odpowiedzi
Sama nienawiść do kogoś nie powinna sprawiać, że będziesz chciał go zabić.
Ale gniew jest silną emocją.
Najlepiej pozbyć się go z organizmu w sposób, który nie wiąże się z krzywdą dla innych.
Będę szczery, zdarzało się, że wychodziłem na dwór i ścinałem krzaki, żeby „odpowietrzyć”.
W weekendy to dobry sposób na rozładowanie pary, ponieważ odbiór „trawników i odpadów ogrodowych” odbywa się w poniedziałkowy poranek.
Zazwyczaj mam już opadłe gałęzie drzew i inne rzeczy, którymi muszę się zająć, więc wyjście z maczetą lub siekierą oznacza, że wszystko zmieści się w koszu na śmieci.
Znam bardzo niewiele osób na tym świecie, których nie lubię lub którymi gardzę na tyle, żeby życzyć im śmierci, i prawie żadna z nich nie skrzywdziła mnie ani osób, które znam, więc tym bardziej nie ma między nimi „osobistej więzi”.
Nienawiść jest również silną emocją i może oślepiać ludzi.
Najlepiej starać się jej unikać, aby cię nie pochłonęła.
Ale „nie masz ochoty kogoś zabić”?
Jeśli aż tak bardzo ich nienawidzisz, spróbuj jakiejś formy „rozładowania stresu”.
Jedź na rowerze.
Podnoś ciężkie rzeczy.
Idź na siłownię i uderzaj w worek treningowy.
Jeśli nadal czujesz potrzebę…
Może poszukaj pomocy.
Ponieważ podczas gdy nienawiść jest łatwa, chęć zabicia kogoś jest zła, jeśli ta potrzeba ostatecznie nie minie.
Módl się o to. Ja sama nadal zmagam się z tym problemem. Nienawidzę mojego byłego męża. Dosłownie zniszczył moje marzenia o posiadaniu rodziny i małżeństwie z kimś, kto, jak myślałam, chciał tego samego w życiu co ja. Postawił sobie za cel zrobienie wszystkiego, co w jego mocy, aby mnie skrzywdzić i zniszczyć. Zdradzał mnie, był żałosnym żywicielem rodziny, nie miał ambicji, był naćpany każdego dnia, ignorował mnie, zostawał na mieście całą noc w każdy weekend, nie poświęcał mi chwili, gdy wracał z pracy, a potem zastanawiał się, dlaczego nie chcę z nim uprawiać seksu??? Kiedy zaszłam w ciążę z naszym pierwszym dzieckiem, chciał, abym dokonała aborcji. Nie zrobiłam tego. Nie wspierał mojej ciąży, nie chciał nawet dotykać mojego brzucha, aby poczuć ruchy dziecka i nie zrobił nic, aby pokazać mi, że zależy mu na mnie lub dziecku. Nienawidziłam go tak bardzo, że potajemnie życzyłam mu śmierci. Co najgorsze, nasi dwaj synowie mają o nim złe zdanie, co mnie wkurza, ponieważ wiedzą, jak mnie traktował. Tak, zrobiłam coś złego i im powiedziałam. Rozwiedliśmy się, a on ożenił się ponownie i nadal nie jest szczęśliwy lol! Do dziś nie przeszkadzałoby mi to, gdyby umarł. Przynajmniej odzyskałabym moich chłopców!