Jakie przeżycie przeżyłaś w domu swojego męża po raz pierwszy, którego nigdy nie zapomnisz?

Apr 29 2021

Odpowiedzi

PriyankaPillai51 Apr 01 2021 at 23:25

U mnie nie przestrzegamy zbyt wielu rytuałów. Moja matka wykonywała wszystkie rytuały, ale nigdy nas do tego nie zmuszała.

Na początku było naprawdę stresująco.

  1. W każdy piątek obowiązkowo odbywała się Pooja w domu
  2. Inny rytuał jest przestrzegany dla każdego święta. Te rytuały nie kończą się na święcie. Są przenoszone również na następny dzień.
  3. Puja, która ma być odprawiana każdego Krithigai.
  4. Rangoli należy narysować na zewnątrz domu.

Kiedy muszę stosować się do tych wytycznych, nawet dzisiaj, odczuwam stres i irytację.

Kiedy po raz pierwszy weszłam do domu mojego męża, zdałam sobie sprawę, że w ich domu panuje zbyt wiele rytuałów religijnych.

  1. Nazar utharna (usunięcie złego oka)
  2. Następnie musiałem przenieść zapaloną lampę od wejścia do ich domu na pierwsze piętro.
  3. Musiałem wykonać Pooję
  4. Niosłam kokos na kolanach, owinięta w sari, więc odprawiłam pudżę z tej okazji.

Potem kazali nam czekać, a ja byłam przerażona: „Co dalej?”

Uśmiechać się…

RachnaSeth2 Apr 03 2021 at 23:48

Moja ceremonia gruh pravesh (pierwszego wejścia do domu) poszła na marne z powodu mojej bratowej, która mnie zmyliła i zmusiła do wykonania rytuału w sposób, który po prostu nie był właściwy. Poproszono mnie o kopnięcie kalash ( naczynia) dla pomyślności. Właściwy sposób delikatnie wywraca się do góry nogami, ale ślepo podążałem za instrukcjami kogoś, kogo uważałem za swojego mentora. Rezultat był i jest czymś, o czym chciałbym zapomnieć! Na szczęście moja nowa rodzina zganiła psotnika i nie miała mi za złe mojej ślepej wiary.

Jednak to nie to utrwaliło się w mojej pamięci w momencie, gdy przekroczyłam próg, aby wejść do świata mojego męża… mojego świata.

Pamiętam ciepło w przestrzeni, którą odwiedziłam wcześniej, ale nie jako członek rodziny. Odwiedziłam jego mieszkanie kilka razy w ramach rytuałów i sprawunków. Ale uczucie, którego doświadczyłam jako jego żona, jako synowa i jako członek rodziny, sprawiło, że mieszkanie stało się moim domem. Wszystko nagle stało się piękniejsze i bardziej znaczące!

Każda nisza i szczelina wołały do ​​mnie. Tusli (bazylia holi) była moja tak samo jak kapiący kran. Miły Kaka (wujek) był mój tak samo jak szwagierka, która próbowała zrobić kawał, z powodów najlepiej znanych jej samej. Przede wszystkim obcy, który wkroczył do mojego życia i uczynił mnie swoim, był mój.

Poczucie przynależności było i jest nieopisalnie spełniające i piękne! Nigdy nie zapomnę magii znalezienia tego, czego pragnęło moje serce :)